Forum Ogrodnicze Oaza

Na dworze mokro.

Ale w tunelu już cieplej i nie pada. W pułapkę złapały się skośniki pomidorowe (a może ziemniaczane ?)-nie jestem w stanie ich odróżnić a zresztą i tak by to niewiele zmieniło.

Brokuły już chyba nie dorosną ale mam nadzieję na świeżą rzodkiewkę i botwinkę. Rzodkiewka sadzona na początku tygodnia odżyła.

Przemku można prosić kilka słów więcej o tej pułapce na skośniki, zaczynają być utrapieniem nawet w gruncie bez daszku.

Nie stosuję specjalnych pułapek z feromonami a rozwiesiłem jedynie kilka żółtych tablic lepowych (widać je na zdjęciach). Bardziej skuteczne są lampy UV ale takowej nie posiadam. Na razie mam jeszcze dużo roślin w tunelu ale w późniejszym terminie zastosuję oprysk Virconem i włączę ozonator.
Prawdopodobnie doczekam się choć kilku ogórków.

Będzie też cukinia.

Dzisiejsze plony.

Ostatni zbiór fasolki Sprinter z gruntu.

Pierwszy seler naciowy wyrwany.

Tunelowa papryka Chouca F1-owoce w przedziale 300-400 g.


Udało mi się znaleźć trochę miejsca na wykopane latem cebule przebiśniegów i szafirków. Będą rosły obok pigwowców.

Troszeczkę zaniedbałem swoje zimowity ale powoli wychodzimy na prostą. W przyszłym roku wszystkie zostaną wykopane i rozsadzone. Teraz tylko je pooznaczam.

Ma się ochłodzić więc zerwałem zaczynające się przebarwiać pomidory i paprykę z gruntu. Troszeczkę owoców zostawiłem na krzakach.



W tym roku szałwie dotrwały do października.

3 noce z przymrozkami i większość jednorocznych kwiatów przemarzła.

Tegoroczne pigwowce przerobione na sok.

Trzeba będzie wykopać ismeny.

Ma się troszeczkę ocieplić więc może zbiorę jeszcze parę cukinii z tunelu.

Ogórki dalekie od ideału ale owocują.

Pomidory też jeszcze owocują.

Czekam na jesienną rzodkiewkę.

Przemku ja z pytaniem. Tej nocy było u nas -3, nie zebrałam selerów, bo niedomagam dość poważnie ze zdrowiem, myślisz, że będą się psuły podczas przechowania? Nadal są na zagonie, padły te liście, które były porażone septoriozą, która mnie w tym roku nie chce opuścić, zdrowe liście wyglądają dobrze.

Nie uprawiamy selerów aż w takich ilościach żeby je było trzeba trzymać w kopcach. Do -5*C raczej nic się z bulwami złego nie powinno dziać. W najgorszym razie część po pokrojeniu można zamrozić a część ususzyć. U mnie też dzisiaj woda zamarzła w wiaderkach ale jeszcze nie wykopywałem selerów. Warto obserwować bulwy czy nie zaczynają gnić.

Ruszyło sadzenie hiacyntów i krokusów. Posadziłem też kilkadziesiąt irysów.

Miały stanowić jesienną ozdobę działki ale nie do końca się udało.








Na szczęście żurawki prezentują się okazale.

Rośnie jeszcze trochę warzyw.

przemek1136 wrote:
Można prosić o nazwę tego - podejrzewam jakieś mniej znane warzywo... wężymord, albo cóś ??

Masz rację to jest wężymord ale bardziej znane pod nazwą skorzonera. Dla mnie to jedno z najsmaczniejszych warzyw.

Dzięki, Przemku. Nie byłam do końca pewna. Nie uprawiałam, nie jadłam...ale widzę, że zajmuje dość dużo miejsca.
Jeśli jedna taka okazała rozeta liści wychodzi z jednego korzenia (czarnego i ponoć smacznego), to raczej dużego zbioru z tej
grządki nie miałeś. Jakieś kilkanaście sztuk? Wyprowadź z błędu jeśli się mylę?

Zdjęcia wstawiam przeważnie w dniu zrobienia a więc nie jadłem jeszcze skorzonery z tej grządki. Liczę na parę kilogramów korzeni. Na pewno pokażę jak będę wykopywał.


Dzisiejszy zbiór.

Powoli czas przymierzać się do nowego sezonu. Podłoże z wiaderek trafi do kompostownika. Zaczynam gromadzić liście na kompost.

Żurawki na zimę dostaną jeszcze trochę drobnej kory.

Koperek w gruncie ma się dobrze.



W tunelu dorosła kolejna cukinia, rosną też papryki.

W dalszym ciągu likwiduję podagrycznik w hostach a przy okazji pod drzewkami owocowymi zadołowałem kolejnych 10 koszyczków z cebulkami cebulic. Jest też trochę małych cebul szachownicy.