Forum Ogrodnicze Oaza

No nic, to zostaną w doniczkach na razie, a wiosną wysieję gorczycę, a potem aksamitki lub grykę, która jest również dobrą roślina fitosanitarną. Dziękuję za wszystko.

Czas rozpocząć przygotowania do zimy. Dotarła pierwsza partia nasion dla ptaków.





Jeśli chodzi o rzodkiewkę z tunelu to szału nie ma.

Pory jesienne musiały ustąpić miejsca śliwom.


Mimo suszy ładnie rośnie jarmuż.

Sezon pomidorowy zakończony. Dzisiaj zostały wyrwane ostatnie krzaki. Zielone pomidory przypadły w udziale sąsiadom a dla nas zostało kilkanaście dojrzewających.

Niestety w przyszłym roku mogę mieć problem ze skośnikiem.


Również cukinie zostały wyprowadzone z tunelu. W przyszłym sezonie też posadzę cukinię w tunelu ale tylko 1 krzaczek i zrobię to o 2 tygodnie wcześniej.

Marchewka ciągle jeszcze w gruncie.

Cześć, czasami zaglądam w ten wątek.

U mnie też rośnie podagrycznik (a właściwie w sezonie), walczę z nim sukcesywnie wyrywając pędy. Podobno wspomniana gryka, dobrze radzi sobie z podagrycznikiem i perzem.

Ciekawe wykonanie podwyższonych grządek z betonu, takie wieczyste.

Witam w moim wątku. Faktycznie na dużym areale wysiew gryki byłby dobrym rozwiązaniem ale w moim przypadku gdzie podagrycznik występuje tylko w paru miejscach wolę go wykopywać. Wyrywanie pędów osłabia roślinę ale nie spowoduje całkowitego jej zniszczenia. Tam gdzie wykopywanie nie jest możliwe (rosną obok cenne rośliny) też staram się wyrywać łodygi z jak najdłuższym kłączem (pomaga mi w tym specjalny nóż do wyrywania chwastów-widać go na zdjęciu z marchewkami)a w sezonie 2022 dodatkowo zastosuję pędzlowanie (na liście podagrycznika naniosę pędzelkiem roztwór herbicydu-oczywiście tylko w bylinach). Na wiosnę czeka mnie oczyszczenie z podagrycznika rabaty liliowców i floksów co będzie się wiązało z całkowitym wykopaniem, rozdzieleniem i ponownym posadzeniem ok. 40 roślin. Rabatka będzie też wymagała 2-3 krotnego przekopania widłami amerykańskimi.






Odnośnie grządek podwyższonych wykonanych z obrzeży betonowych to warto przed rozpoczęciem prac uwzględnić kilka drobiazgów.
1. Obrzeża sporo ważą (w zależności od grubości i wysokości od 28 kg do nawet 60 kg)-przyda się pomocnik i haki do podnoszenia już ustawionego obrzeża)
Oceniam, że chyba najlepszą opcją byłyby obrzeża 5 x 25 x 100 cm ale u mnie takich nie było w sprzedaży. Najłatwiej oczywiście ustawia się obrzeża 6 x 20 x 100 cm ale jeżeli nie połączymy ich na stałe to łatwo się będą rozchodzić.
2. Na grządki pod korzeniowe warto zainwestować w metalową siatkę, którą umieścimy pod obrzeżami. Jeżeli zamierzamy zrobić grządkę o szerokości 1,2 m lepiej poszukać siatki o szer. 1,5m.
3. Obrzeża w narożnikach warto wzmocnić ocynkowanymi kątownikami a obrzeża ustawić na betonowej podsypce.

Karmnik jeszcze ubiegłoroczny ale przymierzam się do wykonania nowego. W nowym modelu zamierzam dorobić daszek.

Przemku czy ja dobrze widzę, że na drzewkach owocowych masz ścięte czubki? Czy chodzi o rozkrzewienie w dolnej części pnia?
Posadziłam u siebie 2 lata temu kilkanaście drzewek, wszystkiego po trochu i o ile już nie mogę się doczekać lutowego cięcia to trochę się boję że jak na początku będę źle obcinała to później trudniej będzie to wyprowadzić.

Witaj Magdo! Z cięciem nie ma się co spieszyć i lepiej poczekać do marca.Wtedy pokażesz swoje drzewka i może uda mi się coś doradzić.
Te drzewka śliw ze zdjęcia, z mocno przyciętymi głównymi pędami będą prowadzone jako drzewka kolumnowe ale faktycznie świeżo posadzone drzewka bardzo często się skraca w celu pobudzenia do wzrostu bocznych konarów. Ale czasem wystarcza przygięcie gałęzi i drobna korekta. W przypadku moich śliw kolumnowych boczne pędy będą krótkie i raczej równej długości. Będę się również starał by wyrastały pod kątem prostym do pnia.

W jakimś programie ogrodniczym radzili cotygodniowe koszenie miejsc z podagrycznikiem. Podobno w ten sposób szybko można się go pozbyć. Ja to zielsko mam od sąsiada, który miał działkę bardzo "naturalną". Podagrycznik był u niego jako trawnik. Od zeszłego roku użytkuje ja młode pokolenie i bardzo częsta ją krótko koszą. Faktycznie podagrycznika jest dużo mniej. Ja niestety mam między krzewami, a więc kosić za bardzo nie mogę i staram się wyrywać. Może w przyszłym sezonie będę go obcinała taka małą akumulatorową ręczną kosiarką. Oczywiście jak znajdę czas.

Podagrycznik lubi zacienione, wilgotne i zasobne w składniki mineralne miejsca, dlatego rośnie często między krzewami i pod koronami drzew w cieniu. Perz znowu lubi miejsca suche i słoneczne. Nie do końca mamy wpływ na rodzaj zielska rosnącego na naszej działce, bo zależy to od rodzaju gleby i jej pH, wilgotności, nasłonecznienia. U mnie z kolei jest dużo jaskru, bo on lubi glinę i wilgoć, a podagrycznik pojawia się w cienistych miejscach, za to tam gdzie on, to wszystkie nagie ślimaki są na nim i pod nim.

Kaju to nie do końca się sprawdza w realu. Na pierwszym zdjęciu z 14 XI widać jak rosnący początkowo na ścieżce podagrycznik w krótkim czasie opanował sąsiednią rabatę. Alejka/ścieżka jest regularnie koszona a mimo to chwast ma się dobrze. Fakt, że rosnąc w zacienionych miejscach czuje się o wiele lepiej ale u mnie rośnie też na stanowisku w pełnym słońcu.

Też mam glinę i jaskrów zatrzęsienie. Od chyba dwóch lat przywędrował skądś kuklik pospolity i mnoży się na potęgę. Na szczęście nie ma rozłogów.

Tak wiadomo, że termin cięcia jest zależny od aktualnej pogody. A jakie Przemku masz posadzone odmiany?
U mnie nie mogło zabraknąć węgierki, mam zwykłą i wczesną. Oprócz tego Renkloda Ulena i Lepotica. Zastanawiam się jeszcze nad jakąś z tych nowszych o dużych owocach.

Też mam 2 węgierki. W tym roku posadziłem śliwy kolumnowe: Fruca-2 szt i Imperial-3 szt. Na razie jedna śliwa Fruca trafiła do donicy.

Jak tak zrobiło się węgierkowo to proszę o radę - jaką odmianę węgierki kupić ? Marzy mi się taka w typie poniemieckiej - zwarty miąż , odchodzący od pestki i słodycz w gębie
Przy polu mam stare węgierki - zapewne pamiętające czasy wojny ,czy dobrym pomysłem jest ich przekopanie do ogrodu , czy radzicie kupić nowe drzewka.

Co do wyżej wymienionych chwaściorów walczę z nimi chemią i plewieniem. Idzie mi różnie , zwłaszcza perz ( na polu ) i skrzyp w ogrodzie nie poddają się.

Według mnie lepszym rozwiązaniem będzie kupienie i posadzenie nowych drzewek. Węgierka Zwykła jest niestety podatna na szarkę stąd lepiej poszukać Promis, Tolar lub Nectavit (to klony Wegierki Zwykłej mniej podatne na wirusa). Na szarkę odporna jest odmiana Jojo o niemieckim rodowodzie.

Dziękuję Przemku za wskazówki.Na wiosnę poszukam tych odmian w sklepach internetowych.

Rzodkiewki chyba jednak posadziłem za gęsto. Bardzo słabo wiążą zgrubienia.

Ciemiernik nie może się zdecydować czy ma kwitnąć czy nie.