Forum Ogrodnicze Oaza

Przemku w jaki sposób pozbywasz się podagorycznika.
U mnie przelazł od sąsiada i rozlazł się w jeżynach i w borówkach pod korą Przekopuje ziemię ,ale kłączy jest tyle że ręce opadają. Wybieranie korzonków z ziemi idzie mi mozolnie ,a i tak nie wiem czy wszystkie wyszukałam.
Masz może jakiś sprawdzony sposób na to zielsko?

Niestety nie znam dobrego sposobu na pozbycie się podagrycznika. Najlepszym wg mnie sposobem jest systematyczne przekopywanie widłami amerykańskimi i wybieranie kłączy. Aktualnie na hostowisku (rabata z hostami) trwa wstępne wykopywanie kłączy podagrycznika. Większość host już wiosną trafiło do donic ale na rabacie wciąż jest jeszcze kilka dużych host a w ziemi dużo cebul drobnocebulowych. Na wiosnę czeka mnie gruntowne przekopanie. 2 lata temu pozbyłem się podagrycznika z sąsiedniej rabaty ale walka trwała 2-3 sezony a sukces okupiłem stratą dwóch krzewów czarnej porzeczki. Były to duże krzewy przerośnięte kłączami podagrycznika. Bez wykopania krzewów nie dało się wygrać walki z podagrycznikiem bo kłącza bardzo szybko zaczęły się rozrastać na oczyszczonych z chwastów grządkach. U teścia na działce obok mojej podagrycznik rozpanoszył się prawie na 1/3 działki. Rósł w malinach, truskawkach i w porzeczkach a następnie zaczął opanowywać grządki z warzywami. Zgodziłem się na przekopanie i wybranie podagrycznika dopiero gdy zgodził się na likwidację truskawek. Kopałem przez 3-4 dni (obszar ok. 20 m2) i dopiero po 3 przekopaniu mogłem powiedzieć, że jest O.K. Niestety podagrycznik został w malinach i porzeczkach. Tam teść postanowił sięgnąć po chemię więc doradziłem mu by zastosował Roundup pędzlując liście.

Tak aktualnie wygląda rabata z hostami i wykopywanie podagrycznika. Jutro jak będzie pogoda będę kopał pomiędzy kolejnymi hostami. Same hosty wykopię i podzielę na wiosnę a rabatę już bez roślin przekopię widłami jeszcze raz.

Rośnie marchewka wysiana w lipcu. Niestety rośnie za gęsto przez co nie jest najładniejsza ale na świeży sok jest super.



Brukselka sporo wycierpiała ale powinna jeszcze podrosnąć.

Zaczyna dorastać zachwaszczona kalarepa.

Zmiana planów. Dzisiaj "remontowałem" rabatę kwiatową pod leszczyną. Dobrze, że cebulki były sadzone w koszyczkach więc podczas wykopywania nic się nie uszkodziło. Bardzo rozrosły się ranniki więc było co dzielić. Oczywiście celem głównym prac było wykopanie kłączy podagrycznika. Po 2 krotnym przekopaniu posadziłem szafirki, przebiśniegi, ranniki, cebulice, krokusy i parę irysów.





Na zdjęcie załapała się jedna z 2 rosnących w tunelu cukinii.

Teoretycznie nie powinno się o tej porze roku dokarmiać rybek w oczku ale niech sobie pojedzą.

Ładnie przebarwione liście borówek.





Lubczyk jeszcze zielony.

Czas zająć się nasionami jeżówek.

Długo to trwa ale może w końcu doczekam się rzodkiewek do zjedzenia.

Buraczki też nie szaleją ze wzrostem.



Dzisiejszy transport z działki do domu.



Rozchodniki w tunelu mają się dobrze.

Zaczynam przygotowania do posadzenia czosnku. Jutro postaram się wzmocnić narożniki podwyższonej grządki a nawadnianie założę dopiero wiosną. Nie będę szalał z ilością. Posadzę w 3 rzędach (1 rząd cebulki powietrzne).

Chryzantemy poczuły przymrozki, podobnie ismeny.



Borówki, jarmuż, seler naciowy i starce radzą sobie wyśmienicie.







Grupa żurawek ze zdjęcia korzysta ze Słoneczka. Stanowisko jest oświetlane tylko pomiędzy 11.00 a 13.00

Dzisiaj poprawiałem podwyższoną grządkę. Wzmocniłem narożniki kątownikami, uzupełniłem podłoże, sprawdziłem wygląd metalowej siatki położonej na spodzie grządki. Grządka przygotowana do posadzenia czosnku.

To chyba raczej pod drogocenne cebulowe . czosnek nie potrzebuje ochrony. nosze się z zamiarem wykonania koszy z siatki właśnie dla lilii . Ile wytrzyma ta siatka ? Sprzedawca w metalowym mówił że się nie nadaje do ziemi - to wiadomo ale kilka lat chyba wytrzyma i jeszcze jakie oczka ochronią przed nornicami ?

Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że czosnku nie ma potrzeby chronić przed gryzoniami ale na monokulturę nie mogę sobie pozwolić stąd grządki będą obsadzane różnymi warzywami. Największe straty na mojej działce nornice czyniły na grządkach z pietruszką (nawet przestałem ją uprawiać) ale mam nadzieję, że ochrona siatką pozwoli uzyskać przyzwoite plony. Mam parę grządek podwyższonych i nie wszystkie mają na spodzie siatkę metalową. Grządka ze zdjęcia powstała w ubiegłym roku i były w niej uprawiane selery. Mam też grządkę z metalową siatką nie ułożoną na powierzchni gruntu ale wkopaną 10-15 cm głębiej (w tym roku rośnie na niej skorzonera). Osobiście uważam, że siatka o oczkach 15 x15 mm (lub mniejszych) powinna być dobrym zabezpieczeniem przed nornicami. Pod siatką mam wydrążony przez kreta kanał ale selerom nic się nie stało (nornice korzystają z kanałów wykonanych przez krety). Testuję 2 rodzaje siatek metalowych jedna ocynk a druga powleczona plastikiem. W przyszłym roku będę testował znacznie tańszą siatkę z pcv. Moje siatki na razie mają 1 rok ale wyglądają jak nowe. Do ochrony lilii są specjalne koszyczki z pcv o podwyższonej wysokości.

Dzisiejszy zbiór pomidorów z tunelu. Zostały już tylko niedobitki.

Plastikowej może kret nie ruszy ale nornica tak a potem to i jedno i drugie się gości. Koszyczki ograniczają rozrost bryły korzeniowej a co sprytniejszy karczownik daje radę koszykowi lub doniczce .Koszyki i plastikowa wypróbowane - sprawdzone. Teraz kolej na metal .

Rzodkiewki rosną bardzo wolno.

W tunelu jeszcze rośnie cukinia.

Selery naciowe ładnie rosną ale łapią ostatnio septoriozę.

Oooo! Moje "dziękuję" jest 10 000! Gratuluję Przemku.

Dzisiejsze zbiory z tunelu.

i z gruntu

Przemku ja zupełnie z innej beczki. Ręka jedna moja słabo działa , to mam czas na przemyślenia - coś muszę robić i rozmyślam nad truskawkami. Co ile masz zasadzone truskawki u siebie, w rzędzie i między rzędami, jakie odległości.

Moja przygoda z truskawkami nie jest zbyt długa bo bawię się w ich uprawę od 4 lat. Aktualnie na grządce o szerokości 1 m mam tylko 2 rzędy truskawek a krzaczki sadziłem co 25 cm. Krzysztof Woroch w swoim poradniku dotyczącym uprawy truskawek pisze "nie polecam sadzenia gęstszego niż 6 roślin na 1 m2, a odmian silnie rosnących jeszcze mniej, tj. max. 5 sztuk na 1 m2. Stąd mogę zaproponować rozstawę np. 35cmx60cm lub 25cmx70cm czy też 20cmx80cm" . Jak miałem 8 rzędów to rzędy były w odległości co 70 cm.

Przemku Myślałam, że zasadzę gęsto, a w drugim roku uprawy wyrwę co drugi krzaczek, bo truskawki się rozrosną, tylko nie wiedziałam jaki rozstaw zastosować. Chciałam 4 odmiany, a sprzedają w pęczkach po 10 sztuk, więc mam nadmiar sadzonek. Zasadzę dwa rzędy odległe o 70 cm, tak by był dostęp po bokach i przez środek niech nikt nie łazi, a w rzędzie na razie co 25 cm, a docelowo co 50 cm. Sadzić będę o połowę mniej niż kiedyś, bo potem nie ma komu obierać. Jeszcze się biję z myślami, jeśli chodzi o następstwo roślin. Wszędzie piszą, że większość warzyw jest nieodpowiednia, tylko bób lub korzeniowe. Mnie wychodzi miejsce po pomidorach albo po ogórkach i nie wiem co zrobić, czy ryzykować. Pomidory werticiliozy nie miały, ale podobno są żywicielem tego grzyba. Nie wiesz przypadkiem czy to prawda i po czym Ty zasadziłeś.

Nie będę udawał mądrali ale zacytuję ponownie p. Krzysztofa Worocha.
"Rzeczywiście udowodniono, że jest korelacja pomiędzy przedplonem, a wysokością i jakością plonów truskawek. Niektóre odmiany truskawek są łatwo infekowane przez grzyb Verticillium dahliae , sprawcę groźnej choroby systemu korzeniowego – werticiliozy.
Nie należy zatem sadzić truskawek po roślinach, które dzięki swej wrażliwości na tego patogena mogą być przyczyną jego nagromadzenia się w glebie, a więc po jeżynach, malinach, porzeczkach, ziemniakach, pomidorach , ogórkach oraz po roślinach kapustnych i rzecz jasna po truskawkach.
dobrym przedplonem będą rośliny strączkowe (łubin, groch, fasola, wyka), cebula, jak również warzywa korzeniowe (marchew, pietruszka, seler, burak). A przedplonem doskonałym są zboża, rzepaki, gorczyca oraz uwaga: aksamitka. Szczególnie gorczyca i aksamitka, dzięki fitosanitarnemu oddziaływaniu na glebę skutecznie zwalczają grzyby chorobotwórcze, w tym nie tylko Verticillium, ale także Phytophtora i Fusarium, a także bardzo niebezpieczne nicienie glebowe."
Poprzednie truskawki rosły faktycznie po aksamitkach ale poległy od mrówek i ślimaków. Nowe nasadzenia już tak dobrze nie miały ale nie pamiętam co rosło wcześniej na tej grządce.