TEMAT: Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 20 Mar 2025 21:05 #873810

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 1067
  • Otrzymane dziękuję: 3621
Wirus oparzeliny Alu.⁶
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna


Zielone okna z estimeble.pl

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 20 Mar 2025 22:08 #873812

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 6767
  • Otrzymane dziękuję: 31858
Mirko :kiss3: , nie złość się na mnie, ale porównaj sobie zdjęcia objawów wirusa oparzeliny ze swoimi borówkami, u Ciebie nie ma objawów infekcji w fazie kwitnienia na przykład, za to są pastorały, których tu na zdjęciach brak. Wiem, że nie dasz sobie nic powiedzieć, ale będę próbować, najwyżej wyrzucisz mnie ze swojego wątku ;) albo pojadę do Ciebie, wykopię borówkę :flower: i zawiozę do KChR do badania.
I tak powinnam przestać tu zaglądać, bo od razu mam doła jak pooglądam te Twoje obrobione hektary, bo ja zamiast w ogrodzie muszę siedzieć przed :comp: i na nic mi nie starcza potem czasu i sił.

źródło: www.researchgate.net/figure/Blueberry-sc...s-and_fig1_233828821
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Ostatnio zmieniany: 20 Mar 2025 22:20 przez Babcia Ala.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 21 Mar 2025 09:31 #873830

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 1067
  • Otrzymane dziękuję: 3621
Co się mam denerwować, że dociekliwa jesteś i lubisz docierać do prawdy? To bardzo pozytywna cecha. Ale Ty jesteś kobietka uparta i ja też ;) Są już plany, są inwestycje i kasa już wydana więc finito :lol: A co do obrabiania hektarów to sądzę że byłabyś o wiele bardziej zmęczona niż teraz gdy siedzisz przed komputerem. Ja widzę że co mogłam dwa, trzy lata temu to już dziś nie, pesel kwiczy. Gdzie te czasy kiedy wróciło się z pracy, coś tam na szybko wrzuciło i dopóki coś było widać pracowało radośnie w ogrodzie.
No dobrze, trza się udać w kierunku garażu, przygotować ziemię z kompostem, doniczki i do dzieła. Kłopot w tym że przez cały kolejny tydzień najwyższa temperatura u mnie to ma być 9* ale może jakoś dadzą radę.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 21 Mar 2025 10:07 #873831

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 6767
  • Otrzymane dziękuję: 31858
Ta temperatura, to nie jest zła wiadomość, wegetacja do przodu,a Ty się nie przegrzejesz. Ja nie toleruję tych skoków temperatur, jak się zrobi ciepło, od razu nie daję rady pracować fizycznie.

"Gdzie te czasy kiedy wróciło się z pracy, coś tam na szybko wrzuciło i dopóki coś było widać pracowało radośnie w ogrodzie." - też to wspominam tęsknym okiem. Trudno, jest co jest, dobrze, że nie gorzej, a przecież już bywało źle i u Ciebie i u mnie.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 21 Mar 2025 19:21 #873868

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 1067
  • Otrzymane dziękuję: 3621
No racja ale kiedyś pewnie zrobiłabym wszystkie a teraz jedna szóstą/siódmą tego co jest:



Ciekawe jak im się spodoba na wczasach, dziś w nocy -2. A Desire cichutko na strychu przygotowała niespodziankę:

Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Bobka, JaKasiula

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 23 Mar 2025 17:40 #873958

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 1067
  • Otrzymane dziękuję: 3621
Małe różyczki już posadzone:





Zostały skrócone o połowę:



Z dużych największe listki ma dotychczas Lambada:





Sadzona w zeszłym roku Lola wie co ma robić, ciągnie w stronę płotu i jest ładnie rozkrzewiona:



Orliki i złocienie dobrze przetrwały zimę i już ruszyły:





One tak naprawdę większy problem mają u mnie z suszą niż z mrozem. Tulipanki greigii udało się przenieść i wyglądają na żywe, oczywiście kwiatów w tym roku nie będzie ale chciałam zachować tę odmianę bo rzadko można ją spotkać w sklepach:



Agapanty trochę stłamszone przez zimną noc i włókninę ale chyba nic im nie będzie:



Bardzo powoli ruszają piwonie, po resztkach starych łodyg widać że kiełków jest mniej; Lorelei tradycyjnie dwoma:



Ursynów sadzony w ubiegłym roku, dopiero na zdjęciu zobaczyłam że siedzi tak z gołym kłączem i pobiegłam nasypać mu ziemi:



Old Faithful nieźle ale z pewnością nie wszystkie pędy będą z kwiatami jak to było na początku:



A tutaj za nic nie wiem kto jest kto bo to są te które na przypale przenosiłam z likwidowanej wewnętrznej rabatki:







Nie wyglądają na takie co zamierzają sypnąć kwiatami więc mogę się jeszcze bardzo długo nie dowiedzieć kto zacz.



Na dziś tyle :)
Za tę wiadomość podziękował(a): Nimfa, ewakatarzyna, Babcia Ala, Bobka, JaKasiula

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 23 Mar 2025 19:42 #873961

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20697
  • Otrzymane dziękuję: 86972
Mimbla wrote:
Tulipanki greigii udało się przenieść i wyglądają na żywe, oczywiście kwiatów w tym roku nie będzie ale chciałam zachować tę odmianę bo rzadko można ją spotkać w sklepach:



A co to za odmiana tulipanów Greiga? Ja je trochę kolekcjonuję, bo fajne są i niemarudne, to mam oko na tak zwaną podaż. Może jesienią coś podsunę?Mimbla wrote:
Agapanty trochę stłamszone przez zimną noc i włókninę ale chyba nic im nie będzie:

Oczywiście, Mirko, że nic im nie będzie. Jednej dość mroźnej (jak na Wrocław) nocy w ostatnim tygodniu, gdy rankiem wszystko było siwiuteńkie, przykryte kocykiem świeżo podzielone połówki białego agapanta strząsnęły ten kocyk z siebie i wyglądały na mrożonkę. Po czym odtajały i żyją jakby nigdy nic.
[/quote]

Co do piwonii, między innymi za to kocham drzewiaste, już doskonale widać, ile która ma pąków, w zasadzie przy wprawie można to orzec od połowy lutego.
Nie skusisz się na jeden bezobsługowy krzaczek? B)
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, Babcia Ala, Bobka

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 24 Mar 2025 18:01 #874012

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 1067
  • Otrzymane dziękuję: 3621
Już jest moja królewna na ziarnku grochu :lol:





Aniu tulipanki to odmiana Chopin, można je zobaczyć na pierwszej stronie mojego wątku. Nie, nie skuszę się na drzewiaste, nie rozumiem ich, będę podziwiać u Ciebie a jest co :woohoo: Nie za bardzo rozumiem co można ciąć, czego nie można i w ogóle a tak przede wszystkim- miejsca brak.
Dziś podsypałam azofoskę piwoniom i stwierdziłam że coraz więcej nosków się pokazuje chociaż są i takie które albo jeszcze śpią albo zeszły bo nic nie widać. Azofoska to na odbudowanie ciałek które mocno schudły chociaż trzeba uważać żeby nie przedobrzyć z azotem, nie potrzebuję żeby jeszcze szara pleśń się do nich przyczepiła. Bardzo bardzo potrzebny jest teraz deszcz ale jego ani widu ani słychu, na południu pada a u nas nie. Jutro pewnie i tak odpalę pompę w studni żeby podlać chociaż róże i piwonie, niech ten nawóz coś zacznie robić bo na razie sobie leży i się leni. Teraz po zimie wody jest dużo.
Dziś też kolejne 20 hipków trafiło do tunelu, przesadzone do większych doniczek do ziemi z kompostem.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, Babcia Ala, Bobka, JaKasiula

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 27 Mar 2025 19:58 #874264

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 1067
  • Otrzymane dziękuję: 3621
Borówki właśnie opuszczają zajmowane lokum:



Tę porzeczkę którą tam widać właśnie dziś przenieśliśmy na drugą stronę drogi, do innych porzeczek. Oj naszarpaliśmy się bo chodziło też o to żeby jak najmniej korzeni uszkodzić ale myślę że sobie poradzi.



Nowe maliny nie powalają wielkością:



Dzisiaj dostały nawóz do kwitnących iryski miniaturowe, zaczęły już wyraźnie rosnąć. Nawóz posypowo a na to po troszeczku kompostu, jak nawóz się już rozłoży to odkryję kłacza żeby miały powietrze:





Nóweczki z zeszłego roku nawet trochę się rozrosły:







Tak wygląda teraz cała rabatka, niewiele jeszcze widać, to tylko irysy sprawiają wrażenie że coś już rośnie. Rabatka cała podpisana :lol:



Wysokie:



Przyjrzałam się dokładniej piwoniom i chyba nie jest tragicznie, tu i tam coś się pojawia; domniemany Edgar Jessep:



Przesadzona z małej rabatki Coral Sunset startuje trzema pędami, po sześciu jakie miała dośc słabo ale pewnie potrzebuje czasu:



Nawet ta w donicy żyje (zapomniało mi się ją zabezpieczyć przed mrozem :oops: )



Są i takie które tradycyjnie nic jak na przykład Myrtle Gentry:



Tunel już cały zasiedlony, udało mi się zejść do 70 doniczek :dance:



Te które po ciemnym strychu dostały dawkę uderzeniową światła błyskawicznie wyprodukowały sobie ochronny barwnik antocyjanowy:







Ale najbardziej po bandzie poszedł Barbados :woohoo:



Przez chwilę myślałam że to czerwona zgnilizna ale nie, zdrowiutki. Później oczywiście wszystkie liście staną się zielone. Ale mam z nimi inny problem, one się mnożą jak szalone, już nie wiem co mam robić z tymi wszystkimi przybyszówkami :jeez:













Niektóre odmiany sa cenne ale nikt nie chce małych przybyszówek, każdy woli duże wypasione cebule ze sklepu.
Roże powolutku, dają radę. Taki łuczek a właściwie kilka, zrobiłam z Alaski i zobaczcie jak już ładnie puszcza listki na tym łuku:



Może wreszcie będzie więcej kwiatów niż pięć. Dość fajnie radzi sobie Jugendliebe która w zeszłym roku obraziła się na zbyt niskie cięcie:



Na koniec optymistyczne kępki maku Royal Wedding i złocienia różowego:



Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Nimfa, ewakatarzyna, Babcia Ala, Bobka, Lilu

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 31 Mar 2025 14:39 #874457

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 1067
  • Otrzymane dziękuję: 3621
Moje bujne pomidory :happy4:



Cztery odmiany bo zostało mi nasion z zeszłego roku i sprzed dwóch lat; Rumba, Szach i dwa maliniaki Prezes i Faworyt. Papryka za to pomalutku, gdzie się będziemy spieszyć, wykiełkowała tylko żółta Zlata a czerwona Roberta nie. A tam, kupi się w sklepie w swoim czasie i bedzie. U mnie więcej jak dziesięć krzaczków nie potrzeba a i tak uprawia się zwykle rozdawnictwo bo ile można jeść leczo albo nadziewaną paprykę. O poranku zobaczyłam taki ładny obrazek, jeden z niewielu nie zadeptanych:



I inny mniej przyjemny, zaczyna to stawać się problemem:







Trawnik czy potężna róża to tam pikuś, poradzi sobie ale on mi robi kopce w moim poletku lilii które hoduję z małych przybyszówek na duże cebule :angry:



Dzisiaj dostał dawkę uderzeniową karbidu. A lilie już naprawdę wystawiają nosy i próbują czy to już, najpierw robią to małe przybyszówki ale już pomiędzy nimi widać czerwone czubki dużych cebul:



Trochę wcześnie :think: Lilie w razie czego przykryję choćby kartonem ale duże róże? W większości mam rośliny które nie boją się wiosennych przymrozków ale.. wszystko zależy jak duży to będzie mróz.

A dziś, też rano :lol:



Widzicie te małe czerwone pączusie na łodyżkach? Panienka z doniczki zaczęła rosnąć :lol: Na razie jedna ale myślę że wszystko jest na dobrej drodze. I ta co mi psuje krew, ech ty Izabelo jedna :angry:



Ale co ona może, tak została wychowana a ja wymagam od niej nie wiadomo czego, dobrze że w ogóle żyje. Będę próbowała wyciągnąć ją za uszy na porządną różę ale wiadomo że bardzo wiele zależy od jakości sadzonki a ta była.. szkoda gadać. Nie wiem czemu niektóre szkółki uważają że jak zamawiasz dwie albo trzy sztuki jednej odmiany to ta druga albo trzecia ma prawo być byle jaka a tak się zdarza. A tutaj były dwie byle jakie tyle że ta druga jeszcze bardziej byle jaka. Uschła od razu. Za to Saharka cieszy, zaczyna rozrastać się od dołu , na razie nieśmiało ale początek zrobiony a ja właśnie chcę żeby się trochę zagęściła dołem:



No i piwonie, trochę źle, trochę dobrze ale wiele jeszcze się nie określiło. Francoise Ortegat rośnie szeroko, tak jak piwonia powinna, bardziej szeroko niż w głąb ale kiełków skromniutko a na kwiatowy wygląda tylko jeden:



Z nowinek, Mackinac Grand żyje a już go opłakałam. Strasznie powoli się gramoli, na razie pokazał dwa kiełki ale głęboko w środku mignął mi jeszcze co najmniej jeden jak grzebałam:



Carl G. Klehm, mój wymarzony, od pani Moniki przyjechał wspaniały, wypasiony z kilkunastoma kiełkami, po dwóch sezonach suszy mam to:



Florence Nicholls, tu się niewiele zmieniło, były dwa kiełki, są cztery:



Taka mała niespodzianka, Red Charm, bardzo długo nie wychodziła a przecież zwykle startowała pierwsza i myślałam że już po niej, to jedna z tych które susza najbardziej zmasakrowała:



Coral Sunset, najbardziej zaawansowana:



Ostatnio dorzuciła jeszcze jeden kiełek z boku. Nic nie pokazały na razie Madame Calot, Dinner Plate ale ona ma prawo, jest najpóźniejsza, Jacorma przesadzona jesienią z małej rabatki, ona też jest późna, Alexander Fleming, Sarah Bernhardt i Adolphe Rousseau.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Nimfa, Babcia Ala, Lilu


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.933 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum