Forum Ogrodnicze Oaza

Gorzatka no właśnie gdzie.... a ja tak bym chciała...

marzenaF wrote:
No tak dzieci-kwiaty , tylko co z ogrodem

marzenaF wrote: Jak nie ma kiedy mnie łupie w kręgosłupie Zapisałam się we wrześniu w kolejkę na tę atrakcje na zakończenie sezonu (muszę to powtórzyć za rok dlatego, dla pamięci zapisuję tu) i codziennie rano zaliczam kilka zabiegów na leżankach
Życie jak w Madrycie
W spa drogo i krótko, efekt niegwarantowany

Marzus, właśnie dostałam zwrot nasion, które wysłałam do Cię. Jutro mogą byc w Szczecienie, ale inna drogą , chcesz je jeszcze?

Znów?????

Nooo ... zieć wysłał poleconym a Marzusia wylegiwała się i nie odebrała.

Przyjdzie nam zacząć hodować gołębie pocztowe a do paczek bociany/pelikany

Hehe...bociany...powiadasz? Jak nade mną krążą, to wygrażam pięścia i krzyczę "Siooo, wypierniczać"

Pol a nie mówiłam .... ja na drugie mam kłopot! No jasne ,że chcę zaspokój moją żądzę Co Ty masz do bocianów Pol To takie fajne ptaszki,zwiastują nam wiosnę i nie tylko
Iwonka oj to kuruj się kochanieńka
Wiesiu dzieci kwiaty ,to w ogrodzie jak najbardziej pasują

Nie wiesz, co moge miec do boćków?
Marzuś, napisze na PW, ok?

I na dopełnienie klonowej sesji klon się z nicości wyłania!
Marzenka, tak w sprawie dzieci-kwiatów to powiedz, Ty masz takie krótkie włosy czy to jest koczek? Sprawdzam, czy masz warunki!

Bo ten klon strasznie trudny do zdjęcia .... muszę poszukać nicPonia
Martuś odnośnie mych pukli ,to som upięte ...aczkolwiek nie powiewają mi w okolicach końca pleców


Nie mogę znaleźć innego zdjęcia:)

Siberia wrote: Muszę stwierdzić, że owo powiedzenie ostatnio straciło na wartości
Bo w Madrycie teraz jak w Spa drogo i 'jak tu żyć Panie Premierze'
Mój teść po latach wielu właśnie wrócił do kraju bo tu przyszłość pewniejsza

Marzuś bo takie pukle na plecach to wcale nie są wygodne, prawda? szczególnie upalnym latem

Popieram no jak tu żyć ,pozostaje nam nasze prywatne Bahama's na działkach Swoja droga jakby tak jakisS rachmistrz policzył wsad w te Bahama's Pukle a i owszem nie należą do najwygodniejszych dlatego staram się trzymać rozsądną długość
To może parę fot z dzisiaj byłam z mym dziecięciem na włościach,trzeba przestać chorować ,a zacząć się ogarniać A prawdę napisawszy to ja dziś rączką pokazywałam,bardzo fajna taka praca Dalie uratowane ,ale oczywiście pomieszałam kolory Ba cordylina żywa ,wykopana Bardzo się cieszę,paprocie posadzone ,bodziszki też ,nawet końcówka lilii uziemiona,trawki zadołowane
















Pukle

Lataaaaam

marzenaF wrote:
Garden party?

Co za interesujące młode istoty pokazały sie na twoich fotkach? Całusy przesyłam od ciotki Poll.
Marzuś, moze czas Twoimi cudo paprotami zasilić bazę paprociowa? Cykasz te foty i cykasz, ja czekam i czekam a tu nic, null!

Gosiu no sala balowa uszykowana,przecież niedługo Sylwester Miejsce dla wszystkich się znajdzie,otwieram zapisy
Pol kotenieńku no co mam wstawiać jak nikt nas ze sobą nie zapoznał One bezimienne
Istoty dziękują Prawda,że najfajniejsza ta jaskółeczka Bohater dnia też niczego Namachał się dzisiaj i nawet mi nie jęknął Nie szukał problemów tam gdzie ich nie ma Brawa się mu należą Może uda się kiedyś z niego zrobić ogrodnika

Jak bezimienne, to w identyfikację paprot wal! Przynajmniej sie dowiesz.
Jaskóła super, dobrze,ze jakas kupa liści niedaleko leżała.