Witaj Danusiu skorzystałam z Twojego zaproszenia i jestem.
Jako wieloletnia miłośniczka powojników i ja dorzucę swoje trzy grosze do toczącej się dyskusji.
Po pierwsze miejsce zakupu. Padła tu nazwa Pracowni Multifiori, trzeba wiedzieć, że to nie jest producent. Szkółka pojemnikowa Clematis panów Szczepana Marczyńskiego i Władysława Piotrowskiego nie prowadzi sprzedaży detalicznej, byśmy więc mieli łatwiejszy dostęp do wyhodowanych przez nich roślin powstała Multifiori w której możemy kupić to co wyhodują obaj panowie. Mamy więc rośliny najlepszej jakości, przebadane, wolne od patogenów. Pracownię Multifiori polecam więc z czystym sumieniem.
Po drugie powojniki. Musisz najpierw określić na czym Ci najbardziej zależy.
waldek727 wrote:
Powojniki botaniczne mają nieco mniejsze kwiaty i przeważnie mają dzwonkowaty pokrój.
Nieco mniejsze kwiaty jest tu bardzo delikatnym określeniem, żeby dosadniej oddać różnicę to tak jakbyśmy o cyfrze 1 powiedzieli, że jest nieco mniejsza od liczby 10.
Różnica w wielkości kwiatów jest kolosalna, przynajmniej dla mnie.
waldek727 wrote:
W porze kwitnienia jest ich znacznie więcej niż na powojnikach wielkokwiatowych.
Niekoniecznie, wszystko zależy od odmiany powojników wielkokwiatowych, jest wiele bardzo obficie kwitnących, nie mniej od botanicznych.
waldek727 wrote:
Są łatwiejsze w uprawie i mają wyższą grupę mrozoodporności.
Prawda, jednak znajomość pewnych zasad w uprawie, a dokładniej mówiąc w sadzeniu i przycinaniu sprawia, że powojniki wielkokwiatowe nie są tak straszne jak się wydaje, są prawie bezobsługowe.
waldek727 wrote:
Właściwie są bezobsługowe, poza jedną podstawową rzeczą. Nie posiadają wąsów czepnych i na podporach trzeba je własnoręcznie rozpinać i owijać
Jako właścicielka kilkunastu powojników botanicznych nie zgadzam się z tą wypowiedzią. Cała praca polega na skierowaniu młodych pędów w kierunku podpory, potem już roślina radzi sobie świetnie sama i nie trzeba nic owijać i rozpinać.
Przy wyborze trzeba też pamiętać o tym, że część powojników botanicznych kwitnie tylko raz w sezonie a znaczna większość kwitnie raz obficie i w końcu lata powtarza kwitnienie słabiej podczas gdy większość powojników wielkokwiatowych kwitnie obficie niemal cały sezon. Są jeszcze powojniki bylinowe, ale te tu nie będą miały zastosowania, więc by nie mieszać nie będę o nich się rozpisywać.
Jakie powojniki nie wybierzesz musisz wiedzieć, że mogą być atakowane przez groźną chorobę, uwiąd powojników. Na szczęście groźną jedynie dla części nadziemnej, część podziemna nie jest atakowana. W razie jej wystąpienia wystarczy wyciąć porażone pędy, czasem wszystkie. Odrastające nowe pędy są zdrowe. Tak naprawdę nie ma skutecznego środka zapobiegającego tej chorobie, dlatego ważne jest by kupować rośliny wolne od patogenu z pewnego źródła.
Wybór gatunku i odmiany jest sprawą indywidualną, musi się Tobie Danusiu roślina podobać choćby nie wiem jakie odmiany Ci tu polecano. Zima to dobra pora by na spokojnie pooglądać i poczytać opisy. Nie bój się, że uprawa będzie za trudna. Jeśli dokonasz wyboru to chętnie pomogę w stawianiu pierwszych kroków w uprawie tych pięknych roślin. Trudno mi dziś opisać cały szeroki temat. Niebawem we własnym wątku przedstawię przedstawicieli tej grupy roślin.
Ps. Tak tytułem wyjaśnienia, odniosłam się do wypowiedzi Waldka, bo jako jedyna wydała mi się najbardziej merytoryczna i po prostu było się do czego odnieść, nie dlatego żeby się "czepiać". wyjaśniam, bo po wczorajszej wymianie zdań boję się, że moje intencje mogą znów być niezrozumiałe.