TEMAT: Gadzinówka

Gadzinówka 17 Mar 2013 11:36 #135318

  • xMonia
  • xMonia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 614
  • Otrzymane dziękuję: 104
Witaj Bea ,natura sama tworzy najpiękniejsze pejzaże .
Drzewa ,polna droga i rozległe widoki - to samo piękno a marciny trochę zapomniane w kolekcjonerskich ogrodach
u ciebie pokazują swoje piękno.






Pozdrawiam Monika
Za tę wiadomość podziękował(a): Bea


Zielone okna z estimeble.pl

Gadzinówka 17 Mar 2013 11:54 #135327

  • Roma
  • Roma's Avatar
Zgadzam się z Tobą ze wszystkim o czym piszesz :hug: Pewne problemy u mnie nie mają miejsca :P nie mamy sąsiadów a wszystkie rabaty i grządki odgrodziliśmy od naszych burków ale nie od zwierzyny leśnej.Najbardziej brakuje mi ptaków :( Słyszymy j w lesie ale niestety bardzo rzadko pokazują się nam na oczy.Pewnie powodem jest nie tylko gęsty las ale pewnie koty a także i psy.

Gadzinówka 18 Mar 2013 08:31 #135680

  • Bea
  • Bea's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 141
  • Otrzymane dziękuję: 42
Dziękuję Monisiu za odwiedzinki :kiss3: Romuś...pewnie masz rację. U mnie niby jest kot, ale przeważnie łazi gdzieś po polach. Ptaki siadają głównie na drzewa owocowe, to stare drzewa z gęstą koroną. Pewnie twoje ptaszki mają nadmiar kryjówek w lesie i nie muszą ryzykować spotkania z człowiekiem. Zazdroszczę ci tego braku sąsiadów. Moi niby nie są tak bardzo blisko, nie zaglądają mi przez płot, ale ich zwierzęta to już "inna inszość".
Pozdrawiam cieplutko
Gadzinówka

Ciapanie-malowanie

Gadzinówka 18 Mar 2013 11:11 #135732

  • Jo37
  • Jo37's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 563
  • Otrzymane dziękuję: 251
Ja mam zawsze dodatkową karmę dla " gości ".
Szkoda mi tych zwierzaków . Mam stare siedlisko
na pograniczu Mazowsza i Podlasia . Ściana wschodnia i świętokrzyskie należy do rejonów gdzie zwierzętom żyje
się najgorzej.
Pozdrawiam,Joanna

Gadzinówka 19 Mar 2013 07:57 #135964

  • Bea
  • Bea's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 141
  • Otrzymane dziękuję: 42
Joasiu zgadzam się z tobą w zupełności. Jak się tu sprowadziłam, to doznałam szoku. Wiedziałam, że na wsi zwierzęta nie są tak rozpieszczane jak w mieście, jednak to co tu zobaczyłam było dla mnie szokiem. Mój sąsiad miał pięć kotów i trzy psy. Wszystko zagłodzone, wystraszone. Na początku to podkarmiałam tą czeladkę u mnie pod płotem. Niestety zwierzaków robiło się coraz więcej. Nie starczyłoby mi emerytury. Do dziś jeszcze spłacam dom. Jak zobaczyłam, że kot je czerstwą bagietkę, a drugi chrupie kości po grillowanych skrzydełkach, to oniemiałam. Kiedyś weszłam do domu (a w lecie mam zawsze otwarte drzwi), a w dużym pokoju na ławie siedział kot sąsiada i chrupał wafelki. Wyobraź sobie jak musiał być głodny, skoro przełamał strach i wszedł do domu. Jak EM rzucił psu kość, to ten ze strachu chciał się zabić o budę. Bardzo cierpiałam zanim wypracowałam sobie wariant optymalny. Małymi kroczkami pracowałam nad sąsiadem i zaczął on kupować zwierzakom karmę. Zawsze to coś, nie są może bardzo najedzone, ale chociaż nie głodują. Ustaliliśmy z EM-em, że wszystkie resztki jedzenia będziemy nosić do sąsiadów i tam dokarmiać te biedactwa. Chodzi o to, żeby zwierzaki nie przeniosły się do nas. Tak też nic się u mnie nie marnuje. Mam osobne wiaderko na wszelkie obierki (to dla krowy), pojemnik na odpadki dla kur, miskę dla psa i dla kotów. W lecie jest lepiej, bo przyjeżdżają znajomi na grilla i wtedy jest sporo tego jedzonka. Zimą EM się poświęca. Gotuję mu korpusy, coś tam obgryzie, a resztą karmi psy. Wiadomo, zostaje po takich korpusach "nibyrosołek" (bo dodaję włoszczyznę). EM też nosi go zwierzakom, ale muszę go zawsze czymś zapaskudzić. Czemu? Po prostu jeśli wywar jest czysty, to sąsiadka robi selekcję. Zabiera ten wywar dla siebie na zupę. Nie robi tego z biedy, bo ile kosztuje taki korpus... nie całe dwa złote. Taka to już mentalność.
Pozdrawiam cieplutko
Gadzinówka

Ciapanie-malowanie
Ostatnio zmieniany: 19 Mar 2013 07:59 przez Bea.

Gadzinówka 19 Mar 2013 12:58 #136038

  • Roma
  • Roma's Avatar
Beatko znam ten ból.My także spłacamy dom a emerytury wiadomo :( ba dzień dzisiejszy do wykarmienia mamy 12 gąb 5 psich,pięć kocich i dwie końskie.Są dni,że muszę mocno się nagimnastykować co włożyć dla nas do garnka :jeez: no bo zwierzaki muszą dostać,one się nie upomną ,my jakoś zawsze możemy sobie poradzić.Najtrudniejsza jest jednak zima.Wtedy dodatkowo przychodzi nam dokarmiać zwierzynę leśną co wcale nie jest takie proste.Myśliwi w tym roku ani razu nie zaopatrzyli paśnika w jakąkolwiek karmę.Przyszło nam kupić kilka worków kukurydzy i zboża przepuścić przez gniotownik i nasypywać biedakom i to prawie codziennie.Bez względu na to ile by się nasypało,paśnik następnego dnia zawsze jest pusty.Siana niestety cwaniaki nie zjadają.leży pod daszkiem od początku zimy.
Ostatnio zmieniany: 24 Mar 2013 11:26 przez Roma.

Gadzinówka 19 Mar 2013 22:37 #136252

  • futrzasta
  • futrzasta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1752
  • Otrzymane dziękuję: 603
Witaj Beatko,
Ja również znam ten problem zwierząt wiejskich. Najbardziej mnie zabolało, gdy sąsiad - gołębiarz wywiózł moje koty, bo niby polowały na jego podopiecznych a tymczasem jego kot regularnie wyjadał jedzenie moim kotom :( Sąsiad oczywiście zachwalał swojego kota, że taki tłuściutki i futerko ma lśniące, że niby on go tak dobrze karmi... Innego sąsiada pies zjadał suchy chleb a był tak wystraszony, że musieliśmy rzucać mu ten chleb na kilka metrów, bo inaczej nie podszedł. Kiedy pies okazał się niepotrzebny (dlaczego nie wiem) po prostu zniknął... Smutne to, że na wsi faworyzowane są krowy, świnie i drób a pies czy kot to już pozostawiane są niemal na pastwę losu. Znam przypadek, gdzie labrador mieszaniec dostaje miskę osypki z kośćmi :( A przecież to właśnie psy i koty wykonują kawał dobrej roboty w zamian nie otrzymując prawie nic.

Nawet nie będę pytała czy u Ciebie też tak biało, bo zapewne podobnie jak u mnie - ogród pod półmetrową warstwą śniegu.

Gadzinówka 24 Mar 2013 09:06 #137719

  • Bea
  • Bea's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 141
  • Otrzymane dziękuję: 42
Dziewczyny, jak widać problem zwierząt, to problem całego kraju. Myślę, że sposób traktowania zwierząt wiele mówi o świadomości ludzi. Patrzę na wszechogarniający nas Ciemnogród i myślę, że dużą winą mogę obarczyć nierespektowanie prawa i za małe kary w stosunku do okrucieństwa wobec tych istot. Jak jeszcze pracowałam, to wiadomo, że widziałam wiele makabrycznych rzeczy. Zawsze jednak najbardziej dołowały mnie te związane z okrucieństwem wobec zwierząt. Najbardziej utkwiło mi w pamięci zdarzenie, gdzie psy urwały się z łańcucha i powygryzały udźce pasącym się kozom. Wydarzyło się to rano. Ja przyjechałam na miejsce ok. 14. Żywe jeszcze kózki leżały na ziemi, a rany przykryte miały kawałkami folii. Takie zwierzątko nawet nie może pokazać jak cierpi, mimo bólu jego pyszczek wygląda na uśmiechnięty. Myślałam, że jak dorwę weterynarza, to go rozerwę. Od rana nie miał czasu przyjechać, żeby uśpić te biedne zwierzęta. A psy... wiadomo... ich właściciel sprowadził je, by mu pilnowały jakiegoś baraku. Przywiązał je łańcuchami, a jedzenie przywoził raz w tygodniu. Nie ma się co dziwić, że z głodu urwały się i zapolowały. Po całym zdarzeniu ta kanalia (właściciel) orzekł, że możemy sobie te psy uśpić. Ja by mendę uśpiła, a przynajmniej przywiązała do łańcucha na tydzień bez miski. No, ale jakie kary są dla takich ludzi? To po prostu jest jakiś żart... grzywna... niby areszt, ale przeważnie w zawieszeniu. Pociechą dla mnie jest to, że jednak jest sporo ludzi takich jak wy kobitki, bo tą świadomość możemy zmieniać małymi kroczkami, chociażby tylko na własnym podwórku. Co do pogody... wyciągam choinkę. Śnieg i kilkunastostopniowy mróz. Najgorsze jednak jest to, że muszę jechać do lekarzy, a przez ten mróz jestem uwiązana. Jak zostawię chałupkę na parę godzin bez dokładania do pieca, to zamarzną mi rury :think:
Pozdrawiam cieplutko
Gadzinówka

Ciapanie-malowanie

Gadzinówka 24 Mar 2013 10:19 #137758

  • futrzasta
  • futrzasta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1752
  • Otrzymane dziękuję: 603
Aż mi ciarki przeszły po plecach gdy przeczytałam o tych psach.... Masakra. Niestety masz rację, że nie ma w naszym prawie stosownej kary dla takich właścicieli.
Zima faktycznie nie odpuszcza aż nie wiadomo co robić - wysiewać czy nie wysiewać...Ponoć maj też ma być zimny brrr Wygląda to tak, jakby rok wydłużył się nam o cały miesiąc - dodatkowy luty. Może chociaż letnie miesiące będą ciepłe jak należy. Oby do lata ;)

Gadzinówka 27 Mar 2013 07:50 #138753

  • Bea
  • Bea's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 141
  • Otrzymane dziękuję: 42
Naukowcy mówią, że już nie będziemy mieć wiosny. Ponoć mają być teraz trzy pory roku. U mnie troszeczkę się wypogodziło. Dziś nawet jest tylko 2 na minusie. Myślałam, że zostanie mi sporo węgla na opał. Teraz okazuje się, że będę musiała dokupić :( . No cóż nie ma co się przejmować sprawami, na które nie mamy wpływu. Ja będę wysiewać dopiero w połowie kwietnia. I tak nie mogę wsadzać do gruntu niczego przed końcem maja. Taki tu już klimacik, że nawet w maju często zmrozi.


Chociaż mroźna i zimowa, ale to jednak Wielkanoc się zbliża. W związku z tym chciałabym Wszystkim forumkom złożyć świąteczne życzenia...


Pozdrawiam cieplutko
Gadzinówka

Ciapanie-malowanie
Ostatnio zmieniany: 27 Mar 2013 09:33 przez Bea.
Za tę wiadomość podziękował(a): futrzasta, piku

Gadzinówka 05 Kwi 2013 10:48 #141142

  • Bea
  • Bea's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 141
  • Otrzymane dziękuję: 42


Uploaded with ImageShack.us

Zamiast wielkanocnego baranka... bałwanek...
Pozdrawiam cieplutko
Gadzinówka

Ciapanie-malowanie
Ostatnio zmieniany: 05 Kwi 2013 11:14 przez Bea.

Gadzinówka 12 Kwi 2013 21:06 #144849

  • markussch01
  • markussch01's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1209
  • Otrzymane dziękuję: 1262
Balwan-żongler pewnie rozpłynął sie od zachwytu slonca nad jego umiejetnosciami ;)
Co wylazi z ziemi w ogrodzie ? zatrzymaj w kadrze krokusy,przebiśniegi..i wrzuc na tutaj :)

Pozdrawiam Markus

Gadzinówka 14 Kwi 2013 08:53 #145263

  • Bea
  • Bea's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 141
  • Otrzymane dziękuję: 42
Markusku... chciałam zrobić fotki, ale znowu leje :( . U mnie tylko krokuski. Niestety nie jest mi dzięki nim radośniej. W niedzielę sąsiad rozjechał mi kota. Rozjechał go i rannego zostawił nawet nie powiadamiając mnie. Biedne zwierzątko musiało się wlec do domu przynajmniej godzinę. Miało dziurę w kręgosłupie. Nie dało się go uratować. Nie będę mieć już żadnych zwierząt. Nie z takimi ludźmi. Wiem... zdaża się, że zwierzak nagle wyskoczy pod koła, ale on został przejechany na końcu drogi, która jest ślepa (asfalt dochodzi tylko do bramy posesji sąsiada i tam droga się kończy). W tym miejscu zawsze wylegują się na słoneczku wszystkie zwierzaki (jego też). Boże... ile się to biedactwo nacierpiało zanim przyjechał weterynarz... a my z nim...
Pozdrawiam cieplutko
Gadzinówka

Ciapanie-malowanie

Gadzinówka 14 Kwi 2013 22:11 #145593

  • futrzasta
  • futrzasta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1752
  • Otrzymane dziękuję: 603
Jakże przykro ... Brak mi słów by Ciebie pocieszyć. :hug2: :hug:
Za tę wiadomość podziękował(a): Bea

Gadzinówka 14 Kwi 2013 22:18 #145598

  • Roma
  • Roma's Avatar
Nie będę tego komentować bo musiałabym użyć bardzo nieparlamentarnych słów :( :evil: Dla biednego kotka (*)
Sąsiadowi zaś życzę aby dopadła go taka dolegliwość coby nie zdążył do domu i wszystko w spodniach zostało a smród niech się za nim ciągnie metrami :hammer: :club2:

Gadzinówka 16 Kwi 2013 08:15 #146169

  • Bea
  • Bea's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 141
  • Otrzymane dziękuję: 42
Dziękuję dziewczyny... Pewnie niektórych może to śmieszyć, ale ja po odejściu każdego zwierzaka cierpię. Pewnie dlatego, że tu gdzie mieszkam nie umierają one ze starości. Ich odejście zawsze jest tragiczne. W moim ogrodzie, w rogu na łące jest teraz kopczyk, taki mini kurchan. Jest tam pochowany również kot sąsiada, który w okropnych bólach przyczołgał się do nas szukając pomocy. Był spalony. Miał rozpad skóry. Biedactwo cierpiało tydzień u swojego właściciela (tego co rozjechał Siwego). My zawieźliśmy go do weterynarza. Oczywiście nie było już ratunku. Można mu było tylko ulżyć w cierpieniu. Nie będę tu opisywać innych zwierząt. Mam ich fotki i zrobiłaby się z tego pokaźna galeria. Ten kurchan jest zrobiony po to, by zwłok nie zżarły lisy. W tym roku jest ich sporo. Posadzę tam kwiatki. Wczoraj zabrałam się wreszcie za wiosenne porządki. Muszę się oszczędzać, bo z kręgosłupem nie jest najlepiej. U mnie tylko kwitną krokusy. Inne roślinki dopiero wychodzą z ziemi.

1_2013-04-16.jpg


2_2013-04-16.jpg


3_2013-04-16.jpg


4_2013-04-16.jpg


... a to mój kiziuś i takiego chcę go zapamiętać...

z041.jpg
Pozdrawiam cieplutko
Gadzinówka

Ciapanie-malowanie

Gadzinówka 16 Kwi 2013 10:08 #146217

  • futrzasta
  • futrzasta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1752
  • Otrzymane dziękuję: 603
Beatko, ja też płaczę po zwierzętach... nie tylko swoich. Po swojej kocicy, którą miałam 13 lat płakałam prawie pół roku i tak jak Ty powiedziałam sobie, że nie chcę mieć więcej kotów.Mam narazie jedną kocicę i wystarczy.Był jeszcze Tygrys ale poszedł sobie i już nie wrócił :(
Swoją kocicę pochowałam pod świerkiem tzn P wykopał dół, najpierw położyliśmy kota (tzn P to zrobił, bo nawet patrzeć na tą bidę nie mogłam, bo od razu ryczałam ) a potem posadziliśmy świerk.
Jakimż okrutnym człowiekiem trzeba być, żeby tak traktować koty.... brak słów, szkoda tylko zwierzątek.

Ale krokusy masz śliczne. Gdy odprowadzam smyka do przedszkola po drodze podziwiamy te piękne choć skromne kwiatki. Dopóki nie wrócimy na wieś muszą nam wystarczyć widoki z innych ogródków.

Trzymaj się kochana i dbaj o kręgosłup.

Gadzinówka 16 Kwi 2013 11:52 #146248

  • piku
  • piku's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6169
  • Otrzymane dziękuję: 5027
Przykro mi Beatko, że musisz cierpieć z powodu podłych ludzi :dry: Znam ten ból, mojej mamie sąsiad zabił już dwa psy a regularnie okalecza psy sąsiedzkie które tylko znajdą się w zasięgu jego łapsk i wszyscy się go boją :evil: . Mama psa już nie ma a co do kota bywającego to publicznie tłumaczy, że to nie jej :unsure: . Jak ja tam bywam to pilnuję swojego czworonoga jak oka w głowie, choć mój M słusznego wzrostu i postury głośno mówi, że nogi z d... powyrywa temu kto mu zrobi krzywdę ;)
pozdrawiam - Wiesia :bye:


"Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak rośliny, pozbawieni miłości więdną."
Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.316 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum