Forum Ogrodnicze Oaza

Ooo to zdrowy jałowiec ja tam usuwam część hostowych lisci, aby zrobić przewiew.
Boję się grzybowych chorób
Właśnie wczoraj wyłamywałam taaakie liściska.

Hościska bardzo malownicze Jak chcesz, żeby paprocie było widać, posadź porządne gatunki... pióropuszniki

Irysy masz cudowne i hosty też.
Przyglądałam się dokładnie zdjęciu pt.: Gdzie są paprocie?
Też nie widzę żadnej paprotki.
Za czereśnie ja dziękuję. Właśnie jedne się u mnie skończyły.

Następna co to hosty karmi drożdżami ogromne już A jak tam dalie u mnie dopiero ruszają masakra zawsze o tej porze miałam ładne podgonione krzaczki.Kiedy one zakwitną?

gosia07 wrote: U mnie zakwitła pierwsza nie pędzona

hosty piękne

Jolu............ no i od razu wiadomo co u kogo jest priorytetem .......... wyrwać liść , zdrowy dla hosty , nigdy w życiu , jałowiec jak chce przeżyc niech kombinuje

Siberio.......... pani dobrodziko no pani rady są nieocenione .......... to może jeszcze nawłoć dać w rogu

Gosiu - lizz .....a u mnie sezon czereśniowy trwa nadal , paprocie maluchy , hosty się rozrosły , bedzie przesadzanie

Gosiu dalie podpędzane mam nadzieję , że za miesiąc juz będa cieszyc kwiatami , te wysadzone bezposrednio do gruntu , no tu trzeba bedzie poczekać ......... ale ja teraz cieszę się irysami , później przyjdzie czas lilii i liliowców , jeszcze floksy i jeżówki ................. a dopiero później przyjdzie czas na DALIE mam na co czekać i z czego się cieszyc , taki mam misz -masz , ze kwiatowo prawie do końca października

Aniu w imieniu host dzięki


Myśleliście , ze to koniec irysów ........ nie ma tak dobrze



.....Cayenne Capers



.....Near And Dear


.....Thornbird


.....Sun Beige


....Silverado



....Old Black Magic


.....Country Dawn


......Stop The Music

Mireczko no jak już się bierzesz za gromadzenie jakiś roślin to same piękności irysy cudne I tak sobie myślę że jak byś tak zaczęła gromadzić pewną grupę no wiesz pewnie którą to dopiero byłby spektakl

Gosiaku ........... nie podpuszczaj róż nie będzie

Dla poszukiwaczy paproci na pierwszym zdjęciu tej strony , dowód , ze jednak tam są:

Ale kępiska
Masz Ty jeszcze czas na ogródek? Żebyś nie przesadziła z tą pracą - kiedy kończysz dodatkowe nauki?

Potwierdzę iż u Mirki paprocie rosną, i bardzo przyzwoicie
Co jakiś czas osobiście do nich zaglądam czy z boku nic nie wyrasta co by oderwać się już dało

Aniu......... nie mam czasu na ogródek wcale ( nauki potrwają jeszcze półtora roku z egzaminem państwowym na zwieńczenie tego wszystkiego ale w wakacje sa wakacje ) jakie u mnie chwastowisko to wie Leszek ale on jest dżentelmenem i nie sypie


Leszek........... no raczej szału nie ma z tymi paprociami

......... musałam pozbyć się następnej hosty


....... niby z daleka żle nie wygląda

............ ale bliżej






..... HVX niestety

Gipsy Rose by by


Uważnie oglądajcie hosty zakupione u podstolecmarek!!!!!.......... nie tylko u mnie problemy z hostami z tego źródła.Ta była kupiona w zeszłym roku , szczęście , że wirus się szybko ujawnił.

mirdem wrote: Też tak myśłałam jeszcze rok temu Życie jednak szybko koryguje nasze zapatrywania
Alternatywą dla usuwania lisci jest podział, ale na to trzeba znaleźć czas
Hmmm nie kupowoałam raczej hostek od Pana Marka.

Mirko - a na co zwracać uwagę? Patrzę na tego liścia hostowego i nic nie widzę... O tę czarną kropkę chodzi?

Jolu...... są też zakażone od asiagaw , a ja mam z tamtąd pięć nowych

Kasiu ...... czarna kropka to ziemia , a objawy zakżenia na zblizeniu liści : na pierwszym zdjęciu przypatrz się nerwom liścia zielone zacieki wzdłuż nerwu , są one widoczne i na drugim zbliżeniu , na drugim zdjęciu ponadto deformacja na tej mocniej zielonej części liścia , i wzdłuż nerwu i na tkance liścia.

mirdem wrote: Ja tam lubię zielone tło... Lepsze to niż zasiatkowe tereny z bógwieczym

Ja swoje hościane uprawy czarno widzę... Ledwo zaczęłam, a tu chyba koniec bliski.
Też mam kilka zarażonych, z różnych źródeł

Ja tu nabrałam rozpędu z hostowaniem a gdzie nie trafię horrory . U mnie na razie unicestwiona jedna i mam nadzieję, że na tym koniec.
Ale irysy cuuudne masz, szkoda, że mnie bródki nie lubią

Mirka, jak mogłaś zantedeschii nie wysadzić
A jeśli o Nawłoć chodzi, to szanowną zapraszam na ROD - kopać w ilościach hurtowych można - choć bez przyczepy porządnej i ciągnika to nie wiem czy podoła