Forum Ogrodnicze Oaza

Zaloze sobie i tutaj watek, bede mogla swobodnie rozplywac sie nad rozycami
Na rozyczke zapadlam wiele lat temu, kiedy jeszcze mieszkalam w bloku, ktory posiadal balkony a nie ich marne imitacje. Na balkonie mialam wiele roz miniaturowych, ktore opornie, bo opornie (przedziorki ) rosly cieszac moje oczy. Pozniniej niestety... z braku laku i miejsca roz tez nie bylo... az do czasu gdy podnajelam miejsce campingowe na Mazurach... na co? ja nie upchne? No miejsce na dwie rabatki sie znajdzie zawsze

Rabtaka rozana - wieszkosc nasadzen jest 2-3 letnich, jednak rosna nie dosc, ze na kwasnej glebie, to jeszcze z nogami w wodzie .

W tym roku zdecydowalysmy z muminem o zakupie ogrodka w ROD, miejsca moze nie za duzo... nad RODowiczami ciemne chmury... ale jaka radosc no i troche miejsca na sadzenie... hm.. rozyczek dla odmiany
Narazie na Chusteczce krzaczkow nie ma za duzo (14), ale powoli kolekcja na pewno bedzie sie rozrastac

ot na dzien dobry - doskonale znana, ale jedna z moich ulubionych za nic ma ciezkie Mazurskie warunki, wiec i na ogrodku, w ciepelku miasta powinno byc jej dobrze
jej wysokosc bonica

Zaglądam i widzę informację o 14 różach. Dużo - niedużo - pooglądałabym
Kwitły już? Przypuszczam że tak, bo najpiękniejszy czas dla róż to przecież czerwiec. I CO kwitło? A jak?
Porozpływaj się trochę, obiecałaś

Melduję się i ja - i czekam na rozpływanie się - chętnie dołączę

Ja także z przyjemnością popatrzę na kwitnące krzaczki róż

Heh.. bo nie moge sie wybrac na dzialke z aparatem nic to, wspomoge sie wiec zdjeciami z watku (z gory przepraszam osoby, ktore juz je widzialy)
Zacznę od róży pnącej NN. Szczerze mówiąc często widuję ją na różnych ogródkach. Zimę przeżyła bez okrywania, krzaki przejęłam razem z działką, więc już swoje lata mają. Piękna chmura różowych, drobnych kwiatów.



z lewej strony furtki będę musiała wywalić piwonię rosnącą najbliżej krzaczka - mam wrażenie, że mocno jej przeszkadza (to z resztą widać chyba po różnicy w wielkości krzaków po dwóch stronach furtki)


Różę tą mam w trzech miejscach (poprzedni właściciele prawdopodobnie samodzielnie rozmnażali rośliny i rozsadzali je po działce, stąd mam dosłownie wszędzie piwonie)


tutaj w nogach dosadziłam mała sadzonkę Tristan. Docelowo będzie tam także pomarańczowa wielokwiatówka - więc będzie to najbardziej wściekle kolorowy zakamarek działki Muszę tylko ogarnąć podparcie dla winogrona - poprzednie zmurszało i wino jest khm.. wszędzie.

Ta drobna róża to może być Excelsa lub Super Excelsa.

Dorotko - zajrzałam,żeby pooglądać Twoje piękne róże - i właśnie wydedukowałam, że również mam różową Excelsę.
Danielo mimochodem rozpoznałaś też moją NN.

Dziękuję Danielo , wszystko się zgadza. Dzięki temu już wiem jak o nią dbać

Możesz śmiało zostawić piwonie pod Excelsą. Tej róży nic nie przeszkadza ma tylko jedną wadę...wręcz kocha ją mączniak. W tym roku zarazę zwalczyły deszcze, w poprzednim pryskałam kilka razy Bioseptem, poskutkowało.

Basiu: Godziny piwonii w tym miejscu są już policzone Wszystkie z lewej strony furtki będą musiały na jakiś czas zmienić miejsce zamieszkania. Do Excelsy przytuli się albo Graham Thomas albo Mme Louis Lévêque

Takie maleństwo znalazłam wsrod trawy - co to, skąd to? nie wiem. Przesadziłam, rośnie.. zobaczymy

Reine des violettes zabiera się za drugie kwitnienie, szkoda, że pąków o wiele mniej niż przy pierwszym razie

Mikro - sadzonka Muriel Robin - jak widac bierze sie za kwitnienie

Drugi mikrus, czyli Cafe, pakow brak, grunt, ze rosnie

Bonica - kwitnie niezmordowanie jakos od miesiaca

Queen of Sweden - subtelna uroda

First Lady - ta to robi wszystko na raz... ciagnie do gory jak szalona i kwitnie. Uroku jej odmowic nie mozna, jednak nie wiem czy zostanie na tej rabacie, przy drobnokwiatowych - bonice, pastelli, gruss i queen of sweden, uroda jej dużych, ciężkich kwiatów jest az ordynarna

Podjechałam zobaczyć jak czują się kwiaty na Mazurach, większosc roz dopiero sie wziela za pierwsze kwitnienie. Podsypalam nawozu, opielilam.

Gruss an aachen - krzaczek slicznie urosl od zeszlego roku

New Dawn - puscila sie trzema mocnymi i dlugimi pedami

Rhapsody in Blue hm... wystawila mi pedy z kwiatami doslownie pod nos... szkoda, jednak, ze pokroj teraz ma godny wielkokwiatowki ale ten zapach mrrrrr

Queen of Sweden - tez malo sie skrzaczyla

Morgengruss - sliczne rozowo-morelowe kwiaty, mocny wzrost - rosnie w miejscu gdzie slonce ma kilka h - to jej nie przeszkadza, pachnie

i ciut szerzej na rozanke

Dorotko - czyli to są róże bezobsługowe - Ciebie nie ma a one rosną , czekają i cudne kwitną
Spodobała mi się Morgengruss - będę o niej czytać. Nie narzekaj na First Lady - przepiękna jest

Malgosiu: Nie sa do konca bezobslugowe, na zimę jednak muszę je okryć Te chorowite, ktore udalo mi się kupić zanim dotarło do mnie, że są róże odmianowe, odporne na choroby - dostały kopa w najbliższe pokrzywy. Ostała się jedna chimeryczna z wiecznymi objawami chlorozy, ale tej zmieniłam miejsce, tam gdzie rosła nie mogłam zapanować nad kwaśnością gleby. Zobaczymy jak będzie w przyszłym roku.

A u mnie bonica kiepsko kwitnie.

Bozi: a skad masz sadzonke?

Lugdunum
Princesse Sibilla De Luxembourg
Belle Époque
Brother Cadfael
Gipsy Boy
Graham Thomas
Heritage
Mme Louis Léveque
Peace

zostaje czekac na przesylke Zaspalam troche i zwineli mi sprzed nosa souvenir du docteur Jamain i Cardinal de Richelieu

Roze, pomimo braku okrycia (sniegi mnie zaskoczyly) przezimowaly (tfu tfu) doskonale. Nawet mikrusy - Cafe i Muriel maja sie dobrze. Je narazie przykrylam po same uszy kora - niech sie nie budza cala reszta dostala kory w ilosci jak zwykle Wypatruje powoli nowych listkow

Fajne zakupy, GreenEvil
Souvenir du Docteur Jamain u mnie nie jest jakiś imponujący w wielkości, ale ten kolor kwiatów
Natomiast Kardynała to na prawdę żałuj, że nie kupiłaś!!!
Bardzo dobrze rośnie w kształtny krzaczek, pięknie i bardzo obficie kwitnie kwiatami o cudooooooownym kolorze
Może gdzieś go jeszcze dostaniesz.
_________________________________
Sprawdziłam i obydwie są TU