Tu przytoczę słowa pana Grzegorza Hyżego bo on najlepiej opisuje tę odmianę:
"..Grafin Diana to piękna i bardzo fotogeniczna róża.
Ma najciemniejszy kolor ze wszystkich odmian grupy Parfuma.
Jest on wyjątkowy, płatki buraczkowo-purpurowe z zewnątrz ciemniejsze aksamitno matowe wyglądają obłędnie. Już pąki przed rozwinięciem ukazują swój piękny, szlachetny kształt jak na Hrabinę przystało. A kwiaty w pełni rozkwitu pokazują misterne, piękne ułożenie płatków.
Połączenie tego wyrazistego koloru i zapachu jest wyjątkowe. Trudno znaleźć podobną różę o tak czarownym zapachu.
To nie wszystkie zalety Grafin Diany. Jak wszystkie róże z grupy Parfuma również Hrabina Diana charakteryzuje się wyjątkowym wigorem, chęcią do ciągłego wzrostu, stałego wytwarzania nowych mocnych pędów.
Jest przy tym odporna na choroby grzybowe więc krzew wygląda zawsze pięknie i zdrowo, od wiosny do jesieni.
Nie każdemu spodoba się kolor liści. Są one bowiem matowe, ciemnozielone i niezbyt duże. Jednak ich zdrowotność w zupełności rekompensuje ten dysonans wzrokowy.
Wszyscy, którzy pragną posadzić Grafin Dianę w swoim ogrodzie, powinni wiedzieć, że na dobrym stanowisku krzew rozrasta się bardzo mocno, znacznie przekraczając deklarowane przez hodowcę parametry - najczęściej dorasta do 120-130 cm. Niektórym może to przeszkadzać, ale z drugiej strony, im większy krzew tym więcej kwiatów. A właśnie najbardziej na kwiatach zależy nam w przypadku tej odmiany.
Co ciekawe Grafin Diana nawet lepiej wygląda wtedy, kiedy jest chłodniej. Kolor jest wtedy pełniejszy, mocniejszy, ciemne, prawie czarne brzeżki płatków są bardziej widoczne, a trwałość kwiatów jest wtedy zdecydowanie większa."
Cóż, z tego wszystkiego u mnie na razie sprawdziło się jedno, mianowicie to co jest powiedziane o liściach

Absolutnie nie dyskredytuję tej odmiany, kwiaty są piękne ale ja nie czułam jakieś super wspaniałego zapachu, kolor też taki sobie, spodoba się miłośnikom purpury i fioletów u róż ale gdzie jej do takiej np. Astrid Gräfin von Hardenberg!
Krzaczek przybył do mnie ładny i harmonijnie zbudowany ale zajął się nim pies i to nie raz ale kilka razy i ostatecznie zostały dwa pędy, z tego jeden mizerny: