Róża Alberich
Rośnie u mnie od 2016 roku.
Przesadzana w różnych miejscach ,łatwo się przyjmowała i kwitła.
Tak zaczynał się jej spektakl kwitnienia ,od
niezliczonej ilości pąków do cudnych,małych wprawdzie ,ale bardzo
licznych kwiatów ,przez co czyni ją wyjatkową .
W opisie zamieszczonym w jednej ze szkółek czytamy o niej :
(...Alberich jest to szeroko rosnąca róża okrywowa o dużej odporności na surowy klimat.
Jej charakterystyczne przewieszające się pędy są zakończone ogromnymi gronami złożonymi z niezliczonej ilości drobnych, wiśniowych kwiatuszków.
Odcień kwiatów od amarantowego po ciemny róż, również z odcieniem wiśniowej czerwieni, szczególnie w początkowej fazie kwitnienia.
Kwiaty maleńkie (2-3 cm średnicy), prawie pełne z mieniącym się białym środkiem u nasady płatków.
Kwitną długo i obficie powtarzając kwitnienie do później jesieni.
Alberich ma również ładne, ciekawe liście. Są one ciemne, półmatowe o szmaragdowym odcieniu.
Odmiana dość zdrowa i odporna na choroby grzybowe, a także o podwyższonej mrozoodporności.
Polecana dla początkujących ogrodników ze względu na łatwość w uprawie.
Dla bardziej wtajemniczonych, odpowiednio prowadzona może być ozdobą jako niewysoka róża pnąca. )
W mojej ocenie na podstawie moich doświadczeń.
Zniesie wszystkie niedogodności ,nie należy do róż kłopotliwych w uprawie.
W mojej strefie klimatycznej ,gdzie zdarzają się duże mrozy zimą ,nie wymarzła pomimo nieokrywania .
Wymaga kopczyków ,to zrozumiałe ,jak w przypadku innych róż.
Zachwyca wszystkich którzy ją widzą w pełnym rozkwicie .
Swietnie nadaje sie na obsadzanie obrzeży rabat ,ale też na rabaty i zakonczenia trawników.
Osiągnie około 80/120 cm .
Godna polecenia