Forum Ogrodnicze Oaza

Witam, czy ktoś mógłby mi pomóc na zadane pytanie ?

Nie wiem, czy dobrze zrozumiała, posadziliście te jałowce z workami?

W ubiegłym roku u syna przesadzaliśmy dość stare, wyrośnięte cyprysiki. Na koniec sadzenia było oberwanie chmury, więc podlewanie pogoda załatwiła nam solidne. Zabieg przesadzania przeprowadzali pracownicy z firmy zajmującej się przesadzaniem drzew, a mimo to widać, że drzewka odchorowują. Obecna pogoda przesadzanym drzewkom nie sprzyja.

Podlewajcie drzewka, ale mądrze. Duża ilość wody jednorazowo, aby woda przesiąknęła poniżej poziomu korzeni. Kolejne podlewanie, gdy grunt przeschnie na 5-10 cm.

Do wody warto dodać jakiś preparat ukorzeniający lub nawóz zawierający fosfor, który pobudza rozwój korzeni.

Dziękuję za odpowiedż, tak, Pan ze szkółki nam kazał w taki sposób je zasadzić twierdził, że juta rozłoży się po miesiącu (W wykopany dół zalany wodą wsadzaliśmy te jałowce razem z tymi workami). Nie kazał nawozić żadnym nawozem, ale skoro Pani mówi że można jakimś ukorzeniaczem to spróbuję, nie wiem tylko czy już nie jest na to za późno.

A po jakim czasie będzie wiadomo, że jałowce się przyjęły ?

Bardzo dziękuję za informację, ciekawa sprawa z tymi workami, drobiazg, a ułatwia pozbieranie bryły korzeniowej przy przesadzaniu i chroni ją podczas transportu

W szkółce mieli rację, nawożenie świeżo przesadzanych roślin osłabia je, utrudnia rozwój korzeni. Ale ukorzeniacze stymulują rozrost korzeni, pomagają roślinom się zregenerować.

Jeśli chodzi o czas, to trudno mi powiedzieć. 10 letni bukszpan 2 sezony dochodził do siebie po przesadzaniu. Tuje, biota i cyprysiki Lawsona w podobnym wieku były przesadzane rok temu, jesienią wyglądały nieźle, ale wiosenne upały zaczęły sprawiać, że mizernieją, żółkną im niektóre gałązki, więc podlewamy je systematycznie. Mamy nadzieję, że w najbliższym sezonie wzmocnią się.

Witam serdecznie
Nie mam doświadczenia w opiece nad iglakami. Kupiłem kawałek ziemi i mam na niej piękne tuje tylko jedna zaczyna obumierać. Już w jesieni wyglądała słabo a teraz tak jak na zdjęciach. Co to może być? No i jak jej pomóc? Z góry dziękuje za pomoc bardziej doświadczonych koleżanek i kolegów

Brabant szybko rośnie i musi dlatego być cięty. Systematycznie. Wydaje pełno nasion, niektóre partie gałęzi obumierają z naturalnej przyczyny - brak światła. Należy to wszystko usuwać, wybierać, wycinać, żeby rosnące nowe gałązki miały przestrzeń. Ja swoje brabanty obcinam systematycznie, marnie on na początku wygląda, ale jeszcze gorzej będzie jak nie będzie wcale cięty. Będzie rzadki, nierówny i rudy. A pod spodem taczka igieł. Za plus szybkiego rośnięcia, mamy więcej minusów . Obetnij to, wyrównaj. Moim zdaniem nic złego się nie dzieje. Ja po wycinaniu , po około dwóch trzech tygodniach opryskuję nawozem dolistnym . Żeby ładny był żywopłot z tego gatunku musisz ciąc i przycinać. Innej rady nie ma.

Witajcie,

Posiadam ponad 20 thuj smaragd (o wys. ok. 1.8m), które posadziłem na jesien 2017. Teraz na niektórych z nich pojawiły się suche gałązki (jak na zdjęciach) i zastanawiam się czy coś im nie dolega ?.

Bardzo proszę o poradę.

Nic im nie dolega. To co tam zwisa to uszkodzenie mechaniczne. Obetnij i po kłopocie. Każdy iglak gubi igły w środku z braku światła. Po posadzeniu rośliny też muszą odchorowywać. Najważniejsze jest to , żeby nie zagłaskać roślin na śmierć W fazie przyjmowania się roślin nie wolno stosować nawozów. Ani podczas sadzenia.

Kurcze nie przypominam sobie żebym uszkodził "mechanicznie" a że igły żółkną od środka z braku światła to racja .

Przez jaki czas nie stosowac nawozów ? Przypomnę że pozadzone były w październiku 2017.

I jeszcze apropo "głaskania" , czy można/powinienm wykonywać prewencyjne cykliczne opryski np. przeciwko frytoftorozie, miodownicy , ewentualnie dla wzmocnienia zapodac Biosept ?

Nic nie pryskaj. Niczym. Idą upały najważniejsza jest woda w pierwszym roku po posadzeniu. Potem też można sobie odpuścić. / chyba, że zajdzie taka potrzeba. Rośliny muszą dostosować się do warunków jakie mają. Rozpieszczane będą tylko wypatrywać jak coś dasz, będą miały mniejszy, dużo mniejszy system korzeniowy. I wtedy będzie problem.

Napisałem mechaniczne uszkodzenie, bo to mogło być zmacane w szkółce , wymiętolone a potem uschło. Przyczyna naturalna. Transport też swoje robi. Naprawdę nie ma się czym martwić.

Pod tą korą coś masz ? Jaką masz glebę ?

Moje doświadczenie z tujowym żywopłotem podpowiada to samo, trzeba podlewać, raz w tygodniu, ale naprawdę solidnie, żeby zmoczyć glebę poniżej bryły korzeniowej. Podczas takich upałów wszelkie nawożenie może uszkodzić tuje. Wystarczającym zagrożeniem jest palące słońce.

Dziękuje za porady, w takim razie odpuszczam temat nawożenia.

Jeżeli chodzi o glebe nie badalem jej odczynu, ale ziemia jest „nie oryginalna” tylko nawieziony czarnoziem, potem podczas sadzenia uzywalem torfu z drobno zmielona kora + ukorzeniacz. Na gorze jest kora a pod nia agrowloknina.

Pytam się, bo w przypadku gleb ścisłych w mokre lata nie polecał bym agrotkaniny pod spód.

Cyprys już chyba nie do uratowania. Ma ktoś jakiś pomysł?

Powoli porosły go porosty - wczoraj go wyciągnęłam z gąszczu i wygląda tak:









Jeszcze żyje, ale ledwo:

Można na to jakieś pnącze puścić. Oczywiście nie jakieś inwazyjne. Coś w rodzaju wiciokrzewu albo powojnika Ładnie , ciekawie i nie trzeba pniaka wykopywać.

Robert dziękuję, ale raczej chodziło mi o próby ratunku - póki żyje

Cyprysy w naszym klimacie są raczej bez szans. Uchowają się jedynie w najcieplejszych zakątkach.

Szanowni Państwo,


7 lat temu posadziliśmy sporą ilość jałowca Blue Arrow. Ziemia piaszczysta, super rosną wrzosy. Raczej sucho. Jałowce doskonale się przyjęły i miały bardzo duże przyrosty. Niestety ostatnią jesienią, po deszczu zauważyłem czarny nalot na gałęziach. Jak roślina jest sucha, to nic nie widać. Teraz niestety jest bardzo dużo suchych gałęzi. Rośliny są zdecydowanie w złym stanie. Czarny, lepiący się nalot widać tylko kiedy rośliny są mokre. Zdjęcia robione mikroskopem. Czy jest to mszyca, a czarny nalot to jej odchody?