Forum Ogrodnicze Oaza

Dobry pomysł z tym nowym nasadzeniem. Jeżeli nie odbije, chyba tak zrobię. Ale ewentualna strata boli ...

Dzisiaj dotarła do mnie akebia, ma pąki kwiatowe
zaraz posadziłam na stałe miejsce.

Stan po zimie:
Akebia quintata 'Silver Bells' - żyje!



Akebia quintata 'Alba' - jednakowoż!



Ale moja pierwsza akebia, o purpurowo - fioletowych kwiatach... oj... szaleje!

Czy ktoś ma może zdjęcie nasion akebii ?

Dostałem w tym samym czasie nasiona z dwóch różnych źródeł.... i są zupełnie różne Jedne przypominają bardzo małe czarne fasolki, drugie wyglądają trochę jak ścinki szarej tektury - ciekawy jestem który znajomy się pomylił przy wysyłce

Oj, jak widzę Wasze wybujałe akebie, to niemalże łezka zakręca się mi w oku z żalu, że moja umarzła ... Dzisiaj radykalnie ją obcięłam, bo ponoc' pozostawienie suchych gałązek może doprowadzic' do obumarcia całej rośliny. Nie wiem, ile w tym prawdy, ale wolałam nie ryzykowac', tym bardziej, że opuszcza się u nasady, powoli, ale jednak. Czyli zaczynamy od zera.

Mam od jakiś 5 lat akebię. Od 3 kwitnie, w tamtym roku nawet zawiązała owoce które niestety odpadły mając po 2 cm. W tym roku całe pnącze mi przemarzło, podobnie jak jeden z clematisów rosnących obok Całe szczęście że jesienią zrobiłem sadzonkę, więc za rok znów będzie czuć w całym ogrodzie piękny zapach.

Co do łączenia Akebii z innymi roślinami to polecam właśnie Clematisy. Doskonale się komponują i nie przeszkadzają sobie w wzajemnej egzystencji
U mnie nigdy nie była nawożona a rosła jak szalona, więc z czystym sercem mogę ją polecić tym którzy w krótkim czasie chcą mieć wielkie pnącze.

Moja akebia posadzona w ubiegłym roku przy pergoli, rosła jak szalona.Mimo okrycia stroiszem na zimę przemarzła wiec musiałam ja mocno przyciąć...i zaczęła odzyskiwać siły:)
Tak się cieszę, bo to piękne pnącze

Moja na szczęście też odbija od korzenia, ma nawet kilka kwiatów u podstawy.

Pięknie kwitnie Czy ona zawsze ma takie delikatne kolorki? Moja miała troszku ciemniejsze.

tom_mix, moja raczej też jest normalnych kolorów, teraz coś tak "wyblakła", może dlatego, że przemarzła ... Rok temu prezentowała się tak :

Szkoda, myślałem że jest więcej opcji kolorystycznych.

Moje rok temu tak wyglądały

Czyli mamy te same odmiany.

Jestem na etapie wybory pnączy na pergole od strony południowej, zero cienia... podoba mi sie akebia, mam tylko pytanko, jak jest z jej mrozoodpornością, bo mieszkam w strefie 6B (krańce małopolski), i bywają mroziki do minus dwudziestu paru stopni...

Ja swoją posadziłam półtora roku temu - jesienią przed tą pamiętną mroźną zimą. Po tej zimie powymarzało mi wiele fajnych roślinek - winnik, hakonechloa, róże, winogrono, itp. A akebia - świeżo wówczas posadzona - przetrwała. Więc moje doświadczenia pod tym względem są pozytywne. Ale okryłam ją na zimę kartonem, więc to na pewno też pomogło.

Witam piszę po raz pierwszy.Posiadam akebię pięciolistkową od 3 lat zimuje dobrze,listki zachowuje aż do wytworzenia nowych pąków.W tym roku zakwitła pierwszy raz,nie wiem czy będzie owocować ale przyrasta bardzo szybko i nie skracam jej pędów.Pnie się po zrobionej z drewna pergoli wejściowej do ogródka. Wygląda efektownie.Napiszę coś więcej później.

Akebia pięciolistkowa teraz kwitnie, jej kwiaty nie mają ekspresywnej urody
Chyba jest to pnącze bardziej ozdobne z liści






Kwiaty akebii, niezbyt duże, ale liczne, mają kakaowy zapach.

W literaturze piszą, iż jest pnączem półzimozielonym, jednak w Wielkopolsce na zimę traci liście
Dość szybko przyrasta , gdy już dobrze się ukorzeni i zaaklimatyzuje na stanowisku. Świetna roślina na pergole,altany, samoczepna za pomocą niezwykle silnych wąsów.


Najobficiej kwitnie na stanowisku słonecznym, o wystawie południowej, dobrze znosi jednak też cieniste stanowiska, jednak kwiatów zdecydowanie jest mniej.

Lubi gleby żyzne, ale dobrze rośnie też na stanowiskach piaszczystych, wymaga wtedy częstszego podlewania.
Nie wymaga skomplikowanego cięcia ,usuwamy tylko suche gałązki.

A mnie się wydaje, że to pnącze jest dla wybrańców , Hiacynto. Ja "głupieję" na jego widok, uwielbiam zarówno te małe kwiaty, jak i ich zapach. Aromat ma cudowny, niczym afrodyzjak, w ciepłe wieczorki można "zwariowac" przy nim Nie spotkałam ciekawszej tonacji zapachowej ...

Jak co roku akebia ładnie zakwitła, no i ten zapaszek







może w tym roku w końcu uda mi się uzyskać nasiona i skosztować jak smakuje owoc