mag - postaram się coś odszukać w najbliższych dniach, ale z tym jest problem. Ja tam wolę wnikać w detale.. takie ogólne zdjęcia mnie nie kręcą, więc jest ich mało
Leszek.G - witam i zapraszam

. Własnie mi wczoraj zakwitł "Jan Paweł II"

- planuję go zakomponować ze "Star of India" (inny taki szybki wysoki powojnik, o ciemnych kwiatach) na mojej wysokiej bramce wejściowej na warzywniak. Oby się ładnie tam razem dograły. Jak na razie "JPII" jest o jakieś 40cm do przodu na wysokości
markita - generalnie nie jest chyba tak bardzo źle z tym uwiądem jak niektórzy straszą. Miałem kilka przypadków które rozpoznałem jako uwiąd... z czego 2 roślin faktycznie nie udało się uratować, ale pozostałem mają się bardzo dobrze.
1. Identyfikacja choroby - wykluczenie innych możliwości:
* przeglądamy dobrze nadwiędnięte pędy, sprawdzamy czy nie ma złamania lub innego uszkodzenia poniżej poziomu zwiędniętych liści
(najczęściej to co obserwujemy w ogrodach jest spowodowane nadłamaniem podstawy pędu).
* oglądamy ziemię dookoła - wykluczamy działalność kreta, nornicy, itp gryzoni.
* wykluczamy szarą pleśń - powoduje obsypujący się nalot, na powojnikach rozwija się przede wszystkim na pakach kwiatowych, płatkach kwiatów
i szypułkach kwiatowych, atakuje również najmłodsze liście wierzchołkowe - zwalczamy Kaptanem 50WP
* jezeli liscie i wierzchołki są tylko przyklapnięte, a nie pojawiły się czarne plamy... podlewamy mocno na noc aby wykluczyć przesuszenie.
2. Jak juz wiem że to uwiąd, to ja postępuję tak:
* wycięcie wszystkich obwiędłych pędów 3 poziomy liściowe poniżej najniższego porażonego poziomu
* wycięcie pędów/liści z którymi zainfekowane pędy miały bezpośredni kontakt (również u sąsiednich clematisów) - ale czystym lub wysterlizowanym sekatorem
* podlanie rośliny 0.1% (1g/litr) roztworem preparatu Switch 62.5 WG (środek do ochrony truskawek, ale podobno najskuteczniejszy na uwiąd)
- 2-4l na roślinę zależnie od wielkości powojnika + mocne opryskanie lisci powojnika dodatkowym litrem preparatu.
* KONIECZNIE należy zutylizować wycięte pędy - najlepiej spalić. Uwiąd to choroba grzybowa która roznosi się nawet z obumarłych obciętych pędów.
* KONIECZNIE należy po wszystkim wysterilizować sekator - ogniem lub kąpielą w denaturacie.
3. Powojnika bacznie oglądamy.. jak objawy się powtórzą to wycinamy cały pęd aż do ziemi.
4. Profilaktycznie dobrze jest powtórzyć podlanie Switchem po po około 2 tygodniach
Podobno można leczyć uwiąd podlewając roztworem nadmanganianu potasu (dostępny w aptece) - jest to środek silnie grzybobójczy (a uwiąd jest chorobą grzybową powodowaną przez patogeny z rodzaju Coniothyrium i Phoma) - więc być może jest w tym coś prawdy. Specjaliści twierdzą, że to nie działa. Jeżeli ktos jednak nie ma pod ręką Switcha.. to można podlać nadmanganianem potasu... próbowałem i nie ma to negatywnego skutku na rośliny. Pomóc być możę nie pomoże, ale raczej nie zaszkodzi.
Uwiąd powojników jest choroba charakterystyczną dla powojników i na inne rośliny (a szczególnie na inne pnącza) się nie przenosi.