Forum Ogrodnicze Oaza

Żywopłot hibiskusowy, podsadzony samosiewkami bylin, których żal było wyrzucać

olibabka wrote: Bardzo zainteresował mnie ten wiąz bo ponoć bardzo szybko rośnie i też szukam kogoś kto posadził by sprawdzić czy warto. Sarny regularnie odwiedzają mój ogród i niszczą wszystko po drodze, ogrodzenie to dla nich pestka. Posadziłam wzdłuż żywotniki Brabant ale jakoś nie chcą rosnąć. Trudno, kupię kilka paczek tego wiązu z Turkiestanu i posadzę.

Posadziłam jesienią - kupowałam bardzo tanio sadzonki, więc nawet jak się rozczaruję nie zbankrutuję Kiedy zobaczę pierwsze listki - wstawię zdjęcia

Według reklamy Wiąz Turkiestanu miał przyrastać 2 metry rocznie... Hmm, może to wina suszy, ale nasza najwyższa sadzonka ma około 90 cm dzisiaj. Chociaż sezon jeszcze trwa, może gdyby teraz popadało jeszcze wyrosną

Wiąz Turkiestanu przebarwia się pięknie jesienią - bajeczne kolory Mimo deszczu zrobiłam pare fotek, a z nich taki kolaż aby nie przesadzać z ilością zdjęć. Mój żywopłot młodziutki więc to tylko małe gałązki



i takie zbliżenie

Ja mam posadzony żywopłot... w większości z liściastych krzewów, w większości, bo jest tam parę egz żywotnika, żeby i zima było cos zielonego



Trzon żywopłotu stanowią tawuły Billarda i pęcherznice Luteus, jest berberys, dereń i krzewuszka. Ostatnio dosadzam tam to, co muszę przenieść z ogrodu.

To fotki z początków...pęcherznice były jeszcze małe (a sąsiad ma żywopłot z... nawłoci )

Nie jestem doswiadczonym ogrodnikiem, ale nigdy nie słyszałam o żywopłocie z nawłoci. Jest utrapiona Podoba mi się Twój zywopłot, masz dużo miejsca i rozumiem, że nie będziesz go formować? Nawłoć nie atakuje?

Pewnie, że atakuje i jest corocznie tępiona przez... kosiarkę albo kosę.
Z tym żywopłotem z nawłoci u sąsiada, to oczywiście humorystyczne określenie, bo u nas nawłoć to też chwast, tyle, że sąsiad jej nie niszczy
Ja nie mam szerokiej działki (16m) ale jest za to potwornie długa Żywopłot ma w założeniu rosnąć sobie sam i nie zawracać nam głowy

Humorystyczne ale jakże prawdziwe. Mnie ta gangrena wysiewa się wśród roślin i trudno ją wyrwać. Ale jest ładna, niestety. Luteusa nie przycinałam i zrobił się okropny- grube pędy na dole, łysawe i góra szeroka na 2 m. Teraz muszę ściąć nisko, prawie przy ziemi. Ale będzie ślicznie

Ave - ciekawie wygląda ta tawuła Billarda. W necie piszą, że osiąga 1,5 wysokości. U Ciebie wygląda na
wyższą? Czy tak jest w istocie? Trochę mi ona przypomina tawułę wierzbolistną.

Norko - bo one, w rzeczy samej podobne są, ale jak ostatnio zostałam "oświecona" tawuła Billarda jest hybrydą międzygatunkową tawuł: wierzbolistnej i Douglasa. A tawuła wierzbolistna to czysty gatunek botaniczny.
Moja tawuła w zwartym krzaku osiąga ok 1,60 m, ale luźne gałązki strzelają te 30 cm wyżej. To zależy też na jakiej wysokości się ja przycina. Jak nisko, to będzie trochę niższa, jak na wys. ok 1,20 m to w sezonie spokojnie puści się na te 1,60 m.
W żywopłocie fajna, bo zasłania, ale nie jest b. wysoka.

Ave, dzięki za odpowiedź. To teraz też już znam różnicę między jedną a drugą
Trochę szkoda, że jednak nie rośnie wyżej. Ale pomyślę, gdzie mogłabym ją posadzić,
bo chyba jak wszystkie tawuły nie ma specjalnych wymagań? A w jakiej odległości je
sadzić, żeby tworzyły zwartą zasłonę, bo widzę, że one nie są zbyt rozłożyste?
No i czy kwitną wiosną i latem? Bo w innym terminie wtedy się je podcina.

Sorki, Norka, ale nie przychodzą mi powiadomienia z Oazy więc nie wiedziałam o Twoim pytaniu.
Moje tawuły sadziłam rzadziej, bo jak wiesz, pomiędzy wsadzałam też inne krzaczorki. Ale taki krzew przyrasta i zajmuje około 0,8-1 m, więc jakbyś chciała mieć gęsto to musiałabyś sadzić co 60-80 cm.
Tnę je wiosną (choć podobno powinno się po kwitnieniu , kwitną około VI. Początkowo cięłam (przez 2 sezony) nisko na ok. 40-50 cm, żeby się zagęszczały od dołu. Teraz tnę na wysokości 1,20 m.
Są bezobsługowe, ot wiosną trochę nawozu na wzrost i kwitnienie. Na początku trochę je podlewałam jak było bardzo sucho w sezonie (ale tak się robi z każdą młodą roślinką), a teraz już radzą sobie same, a podlewanie mają ... z nieba
Jak się obcina kwiatostany to jesienią zakwita ponownie, choć nie tak licznie.

Dzięki Ewo za odpowiedź.

Teraz myślę nad nieformowanym żywopłotem przed domem, więc musi być tak 2-2,5 m.
I radzić sobie z mocnymi wiatrami.
W rogu posadziłam w zeszłym tygodniu kosodrzewinę .
W dalszej części chciałabym posadzić w kolejności od kosodrzewiny: 2 derenie sibirica,
1 jaśmin wonny, 3 forsycje i 2 krzewuszki kwitnące na bordowo.
Jak myślicie, czy taki zestaw będzie dobrze wyglądał?
Tylko teraz widzę, że nie ma tam nic zmieniającego kolor jesienią .

Forsycja ma ładne, kolorowe liście jesienią. Zaraz poszukam zdjęcia O, taki był kolor niektórych liści w październiku:

Dosadziłabym tam jeszcze bordowolistną pęcherznicę lub berberysa Norko

O! Nie wiedziałam, że forsycja tak się przebarwia! To świetnie! Dzięki Olibabko (w międzyczasie
włóczę się po Twoim pięknym ogrodzie )

Piku, czytałam teraz znowu od początku ten wątek i widziałam, że polecasz berberys pink queen.
Piękne zdjęcie tam wstawiłaś!
Muszę sprawdzić, do jakiej wysokości dorasta, bo zależy mi na tych 2 metrach.
A jak sprawuje się u Ciebie rugosa? Bo ja 2 lata temu posadziłam i na tej mojej glinie nie chce w górę
rosnąć. Stoi jak zaklęta. Szkoda, że jak sadziłam, nie miałam piasku, żeby wymieszać.


A czy są jakieś derenie 2 kolorowe, które rosną do 2 metrów? I zimą mają kolorowe pędy?

Berberys pink queen u mnie na razie dorósł do ok 1,2m a rugosy również stoją jak zaklęte. Sadziłam ich wiele więc nie mieszałam ziemi tylko wsadziłam w grunt rodzimy i to pewnie przyczyna
Dereni jest wiele odmian więc na pewno wybierzesz coś dla siebie.

U mnie Cornus alba 'Sibirica Variegata'



A dla zachęty Physocarpus opulifolius 'Monlo' DIABOLO