Forum Ogrodnicze Oaza

Kamelie japońskie w środowisku naturalnym występują w Azji - w Chinach, Japonii oraz Korei. Rozrastają się tam w potężne zarośla, pojedynczy krzew może dorosnąć do 15 m wysokości. W warunkach polskich kamelia jest rośliną pokojową, tarasową, choć zdarza się, że przy ogromnej trosce i pomysłowości może stać się również ozdobą ogrodu, jednak tak mocno, jak w naturze nie rozrośnie się.

Jej ozdobą są błyszczące, skórzaste liście a pod koniec zimy duże płatkowe kwiaty.

Kamelia najlepiej rośnie na stanowiskach jasnych, osłoniętych od promieni słonecznych, podłoże powinno mieć odczyn lekko kwaśny.
W Polsce kamelię uprawia się zwykle jako roślinę pokojową, która późną wiosną jest przenoszona na balkon lub taras

Aby kamelia zakwitła, jesienią powinna zostać przeniesiona do chłodnego pomieszczenia o temperaturze ok. 10°C.

Bardzo często jednak kamelie po przeniesieniu z jednego pomieszczenia do innego tracą pąki kwiatowe, a czasem też liście.



Warunki panujące jesienią i zimą na parapecie jej zdecydowanie nie odpowiadają. Gdy jest zbyt ciepło, atakują ją wciornastki, wełnowce i inne plagi. Słabo też zawiązuje pąki kwiatowe. Jest to roślina, której potrzebne jest delikatne przechłodzenie.

A są jakieś szanse w Polsce ?

Nareszcie markussch01 nie mogłem się doczekać
Oczywiście że można próbować w cieplejszych rejonach Polski tak jak ja w zach-pom.
Mam trzy jedna zimuje 4 zimę i dwie nowe tegoroczne.







A tak zimują









A tak zimują

Myślisz, że przezimowałyby w Sopocie ? /ostatnie zimy to -28 i -30 stopni/.
Jeśli tak, to które konkretnie odmiany ?

Trudno powiedzieć .
Moja Lady campbell przeżyła już takie mrozy ,trochę liscie zbrązowiały. Myślałem że po niej ale po konsultacji z Markusshem Kamelia odbiła.Była to jej pierwsza zima posadzona w złym miejscu i z kompletną niewiedzą o tej roslinie z mojej strony.Druga zima posadzona w miejsce osłonięte,dobrze zakopcowana i podlana przed nastaniem mrozów.Zabezpieczona trzciną i podwójnie włókniną .Na noc przy dużych mrozach okrywałem jeszcze górę.W czasie odwilży podlewałem mocno.Kameli z tego co zauważyłem nie szkodzi aż tak mróz jak zimne wiatry i brak wody.Roślina usycha z braku wody a objawy to skręcające się liście ,potem brązowienie ,opadanie aż do śmierci z braku wody.Kamelie o odporności -10 można zaryzykować.Ja mam jeszcze Dr King i białą Noblissima mrozoodporność -10 ,4letnie hartowane.

bogdan12121966 wrote:
To fantastyczna informacja ! Dzięki !
Poszukam tej odmiany.
Może mi się uda.

markussch01
A ta na fotce to nie taka jak twoja

Witam

Oto pierwszy raport po pierwszych przymrozkach powyżej -10 stopni przez kilka dni Kameli w gruncie.Wszystkie trzy wyglądają jak na jesień .Sprawdzałem czy przy takim mrozie praktycznie od 1 grudnia grunt mocno się zmrozi i będzie problem z podlewaniem.
A tu niespodzianka ziemia nie zmrożona.Kamelie są posadzone w miejscu gdzie kiedyś były gruzy po starych zabudowaniach,ile się dało wybrałem na to ziemia leśna z przegnitą korą dokładaną co roku przez około 10 lat jak sadzone były świerki.Musi być to dobre podłoże z dobrym drenażem, bo świerki i azalie świetnie tu rosną.

Kamelie kopcuje obornikiem końskim tak na 1m2 plus kora,w koło wbijam paliki na to siatka do okrywania drzew przed zwierzętami.Po to żeby roślina miała dobrą wentylacje ,siatkę okładam trzciną z pobliskich łąk i okręcam podwójnie włókniną.Za siatką dodatkowo kopcuje wysoko korą.W taki właśnie sposób bryła korzeniowa nie zamarza i swobodnie podlewam kamelie i inne o każdej porze nawet przy -20 nie zamarza.A podlewam tak,kamelie już mają ponad metr wiec wkładam rurkę pcv 100 górą ,rura bezpośrednio w korze i ciepłym oborniku.Dzisiaj wlałem po wiadrze na roślinkę wszystko pięknie wsiąkło w ziemię.Podlewam wodą z oczka.Dzisiaj robiłem to przy -5 stopni.Przy ostrych mrozach nocą osłaniam w całości w dzień otwieram górę dla lepszego światła.

Moje kamelie w gruncie w osłonie wiatrowej na przedwiośniu .Jednej podmarzły troszkę listki ale nie opadają .Teraz mając więcej światła nabierają liście koloru.Całe i zdrowe.Szkoda że nie miały zawiązane pąków kwiatowych ale myślę że na drugi rok będą i kwiaty.Kwitła tylko rinbow w grudniu.

Ciekawy sposób na kamelie w ogrodzie Zaciszny zakątek, namiot ... pomysł rewelacyjny

Ja będę próbowała uprawiać kamelię w ogrodzie w gruncie
Posadziłam ją na rabacie z 'kwasolubami', w bardzo zacisznym miejscu - przed zachodnimi wiatrami chroni ją żywopłot tujowy (sąsiada), od wschodu żywopłot z ligustru, domek ogrodnika daje cień w południe. Oprócz tego jest otoczona innymi roślinkami, więc ma specyficzny mikroklimat. Posadzona w maju, chyba się zadomowiła, bo ma już nowe listki
Ale zdaję sobie sprawę, że dopiero zima będzie prawdziwym wyzwaniem!
Dzisiaj moja kamelka wygląda tak:

A tu moja ,czy to zawiązki pąków

I u mnie już coś się kluje

W ogrodzie zimowym Primaflory jeszcze nie rozkwitły, czyżby u Ciebie było cieplej A może masz jakieś konszachty z siłami nieczystymi

W moim klimaciku o kameliach w ogrodzie mogę jedynie pomarzyć

W moim ogrodzie została w tym roku posadzona kupiona w jednej z polskich szkółek ponad metrowa kamelia 'Spring Festival'. Jak wyczytałem na niemieckim forum ogrodniczym, ta odmiana wytrzymała w Dreźnie zimę z temperaturą minimalną -25C. Mam nadzieję, że wiosną będą ją mógł pokazać całą i zdrową.

Polegnie
Praktyka moja z tymi roślinami ,a mam kilka odmian mówi mi niestety nie w Polsce.I to nie chodzi o mrozoodporność .Najlepiej kupić odmianę Rainbov kwitnie w listopadzie i grudniu ,donica na balkon ,czy taras .Po przekwitnięciu do jasnego chłodnego pomieszczenia.Sprawdzona odmiana ,nie reaguje jak inne kamelie na zmianę miejsca czy kierunku padania światła.Ja swoją trzymam od marca do grudnia na dworze ,potem w mało oświetlonym korytarzu.Urosła od zakupu do 120cm .kwitła cały listopad masą kwiatów ,nawet teraz jeszcze jest na tarasie i kwitnie a było już przez tydzien -5 w nocy.

Zdjęcia 5minut temu wziąłem do domu