Forum Ogrodnicze Oaza

Szparagi zapiekane w szynce.
Składniki- dowolne ilości.
Szparagi, plastry wędzonej szynki typu dojrzewającej, sól, żółty ser ewentualnie.
Szparagi obgotować w posolonej wodzie, wyjąć na papierowe ręcznik i osuszyć. Zawijać po 3-4 sztuki w plastry szynki i układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Zapiekać przez 15-20 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Jeśli z serem, to po upływie czasu zapiekania, posypać serem i wstawić jeszcze na 5 minut do piekarnika.

Wielkimi krokami zbliża się sezon szparagowy, więc postanowiłam odświeżyć wątek i podzielić się dwoma ulubionymi przepisami na nie.
Szparagi to ukochane warzywo całej mojej rodziny łącznie z dziećmi. Być może fascynacja ta wynika z krótkiego sezonu, gdy możemy cieszyć się ich smakiem, ale faktem jest, że już od lutego dzieci napomykają mi, że tęsknią za smakiem szparagów.
Przy zakupie najważniejsza jest świeżość produktu. Jeśli nie będą świeże, to choćbyśmy nie wiem jak je obierali będą łykowate. Poradniki podają kilka sposobów na sprawdzenie świeżości szparaga: zwięzłą główka, sok na końcu łodygi, skrzypiący dźwięk przy pocieraniu łodyg. U mnie żaden się nie sprawdził. Jedynym sposobem okazało się znalezienie sprawdzonego dostawcy. Mam to szczęście, ze mieszkam niecałe 10 km od znanego warszawskiego gospodarstwa ogrodniczego, gdzie szparagi po "kilku minutach" trafiają z pola do sklepu. W sezonie co sobota rano jeżdżę tam rowerem po mało znane warzywa, łącząc przyjemne z pożytecznym. Najczęściej kupuję zielone szparagi, bo mają wyrazistrzy smak i nie trzeba ich obierać. Szparagi myję i pozbywam się łykowatej części, czyli łapię szparaga w połowie łodygi i z drugiej strony za końcówkę gdzie został odcięty. Wyginam łodygę aż się złamię. Odłamane końcówki (około 1/5 łodygi) przeznaczam na zupę, a szparagi przyrządzam zapiekane pod sosem mornay lub gotowane na parze i podane z sosem holenderskim.

Szparagi zapiekane pod sosem mornay

Sos mornay to po prostu beszamel z tartym serem. Jest też wersja z dodatkiem śmietany, ale dla mnie to za dużo kalorii. W garnku rozpuszczamy masło i dodajemy tyle samo mąki (np 2 łyżki masła i 2 łyżki mąki), robimy tzw. białą zasmażkę, czyli na niedużym ogniu podgrzewamy, uważając żeby się nie zrumieniło, ale nie może być wyczuwalny smak surowej mąki. Dolewamy mleko. Ja zawsze robię to na oko, jak za gęste dolewam więcej (dokładne proporcje są w internecie). Podgrzewamy aż się zagotuje, dokładnie mieszając trzepaczką, żeby uzyskać aksamitną konsystencję. Doprawiamy do smaku solą, pieprzem, sokiem z cytryny i gałką muszkatołową. Najlepiej gdy pieprz i gałka są świeżo starte. Dodajemy starty ser długo dojrzewający i zdejmujemy z ognia. Szparagi układamy jedną warstwą w żaroodpornym naczyniu, polewamy beszamelem (wielbiciele sera mogą dodatkowo posypać nim po wierzchu) i zapiekamy 20 min w temp 200C. Najlepsze są, gdy sos mornay przypali się w kilku miejscach na ciemno brązowy kolor. Jeśli nie ma tego efektu po tych dwudziestu minutach, przestawiam wyżej i podpiekam chwilę górną grzałką w temp. 250C.
Tak przygotowane szparagi to znakomity dodatek do mięs lub samodzielne danie dla wegetarian.

U mnie sezon już się zaczął jutro pierwsza degustacja w tym roku. Ja jednak preferuję szparagi podane w najprostszy sposób, z wody, polane masełkiem. Szybko wystartowały w tym sezonie.

Szparagi z sosem holenderskim

Najpierw należy przygotować bazę do sosu. W garnku gotujemy: 4 posiekane szalotki, 200 ml białego wina, 2-3 liście laurowe, 8 ziaren ziela angielskiego, 10 ziaren czarnego pieprzu. Po 10-ciu minutach gotowania dodajemy 2 łyżki białego octu winnego i gotujemy jeszcze 2-3 minuty. Tak przygotowaną bazę można przechowywać do dwóch tygodni w lodówce.
Przed przygotowaniem sosu odpowiednio wcześniej wyjąć jajka z lodówki, żeby nabrały pokojowej temperatury. 4 żółtka wbić do metalowej miski i dodać letnią bazę do sosu. Miskę umieścić na garnku z gotującą wodą i ubijać energicznie trzepaczką. Jak masa trochę zgęstnieje wykonujemy "test dołka". Dmuchamy w masę. Jeśli dołek się nie zasklepia, to masa jest gotowa. Zdejmujemy z ognia i cały czas ubijając dodajemy sklarowane masło. Równocześnie z robieniem sosu gotujemy na parze szparagi (około 5 min). Szparagi wykładamy na półmisek i polewamy sosem. Ja podaję jako dodatek do mięsa. Znakomicie sprawdzą się też z jakiem w koszulce i grzanką jako eleganckie śniadanie na specjalne okazje.

tilia66 wrote:
I to jest dobra wiadomość na dziś, dzięki, Iwonko! Zazdroszczę trochę tak wczesnych plonów.
Szparagi mogę jeść codziennie, na wszelkie sposoby. Byle świeże, najlepiej spod Wrocławia, nie jakieś sucholce z Peru.

Tilia! Zazdroszczę szparagarni. Też się przymierzam, ale u mnie krucho z miejscem.
Polecam dla odmiany szparagi z sosem holenderskim. Wymagają trochę pracy, ale efekt ją wynagradza. Steki lub kaczka, pieczone ziemniaki i szparagi z sosem kolenderskim to dla mojej rodziny obiad idealny. Na deser oczywiście pavlova z owocami

Tilia, To JUŻ Ja widziałam tylko jednego u mnie tydzień temu w ziemi jeszcze i nawet nie zrobiłam kopczyków, teraz zrobiło się zimno to je przyhamuje, ale muszę skoczyć do nich zajrzeć. Czy twoje szparagi były czymś okryte że są tak wcześnie?

Okazuje się że to już!!!, Niestety dopiero dziś zrobiłam kopczyki a już sporo ich wyskoczyło
U mnie dzieci je uwielbiają, tradycyjne z wody z masełkiem, w zupie, oraz zapiekane, zawinięte w szyneczkę w sosie beszamelowym i posypane serem.
A ja przygotowując wcinam surowe

Ja bardzo lubię szparagi jako przekąskę, dlatego dziś podaję przepis właśnie na taką prostą i szybką przekąskę
Składniki:
słoik szparagów konserwowych
200 g szynki gotowanej
sos holenderski gotowy w kartoniku

Sposób przygotowania:
Każdy szparag zawinąć w plaster szynki, ułożyć na talerzu i delikatnie podlać sosem. Smacznego.