TEMAT: Magiczna Kuchnia Dino_saura.

Magiczna Kuchnia Dino-saura. 26 Sty 2018 07:38 #585912

  • Dino_saur
  • Dino_saur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 523
  • Otrzymane dziękuję: 1087
W mniejszych miejscowościach może być problem z kupieniem świeżej trawy cytrynowej

No i to właśnie jest Bea ten największy problem :oops: . To samo z liśćmi lemonki kaffir czy liśćmi curry. I innymi składnikami również. A suszone to już nie to - to lepsza gotowa pasta curry. Niestety takie są warunki brzegowe dla małych miejscowości :( .

Trawę cytrynową dwa razy próbowałem uprawiać, ale ona mnie chyba nie kocha :( , nie udało się.

Natomiast te pasty curry, które polecałem, to są pasty niedostępne w marketach i o znacznie lepszej jakości. Bez porównania lepszej jakości. A dla mieszkańców mniejszych miejscowości - takich jak ja - są bardzo często jedyną opcją.
Za tę wiadomość podziękował(a): BOROWKA1, Betula


Zielone okna z estimeble.pl

Magiczna Kuchnia Dino-saura. 26 Sty 2018 08:00 #585914

  • Betula
  • Betula's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Marki/W-wa
  • Posty: 4201
  • Otrzymane dziękuję: 13292
Trawa cytrynowa bywa okazjonalnie w Biedronce. Warto zapolować i zamrozić sobie zapas.
Liście kafiru i curry nie są konieczne do pasty. Moim daniem niezbędne minimum to papryka, korzeń imbiru, czosnek trawa cytrynowa i sos rybny.
Własnoręcznie robiona pasta ma świeży smak, którego brak kupnej. To tak jak z Twoim przepisem na sos sriracha (który zrobiłam i jest genialny) - pasteryzowany to już nie to.
Pozdrawiam
Bea
Ostatnio zmieniany: 26 Sty 2018 08:14 przez Betula.
Za tę wiadomość podziękował(a): Dino_saur

Magiczna Kuchnia Dino-saura. 26 Sty 2018 08:31 #585921

  • Dino_saur
  • Dino_saur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 523
  • Otrzymane dziękuję: 1087
Całkowicie się z Tobą zgadzam, że co świeżo przygotowane to bez porównania do tego co z puszki. Zrobienie pasty curry jest proste - problem ze świeżymi składnikami. A w marketach profil towaru wyraźnie zależy od jego położenia. Prosty przykład, Ania napisała, że w Poznaniu w Lidlu dostała świeży korzeń kurkumy. U nas jest Lidl, Aldi, 3*Biedronka, Tesco, Intermarche i być może jeszcze coś. W żadnym z nich nawet nie słyszeli o korzeniu kurkumy. W wielu z nich nie ma nawet kurkumy w proszku :woohoo: .
Nie mamy dostępu do wielu artykułów jakie w dużych miastach są standardowo na półkach :( .
A radzić sobie jakoś trzeba, więc pozostaje sieć i dobrej jakości, choć nie tak jak świeże, gotowe półprodukty.

Liście curry i limonki kaffir - do czego innego potrzebuję, ale niestety muszę obejść się smakiem.

Cieszę się, że spasowała Ci sriracha fermentowana - ja ją uwielbiam i mnóstwo co roku robię :yummi: .

Nasiona trawy cytrynowej zamówiłem po raz trzeci - spróbuję w tym roku jeszcze raz wysiać. Uparty jestem :fly:
Za tę wiadomość podziękował(a): Hiacynta, Betula

Magiczna Kuchnia Dino-saura. 26 Sty 2018 19:25 #586027

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Zbyszku, poezja smaku i poezja słowa :)- dziękuję za przepis.
Pulpa się odmraża, a tak się składa, że chlebopieczkę mam :) Kupiłam z odzysku za 40 zł, niemal nieużywaną i sprawdza się wspaniale przy wszystkich drożdżowych wypiekach, choć przyznam, że nigdy dotąd nie robiłam drożdżowego z dynią.
Garnek rzymski też gdzieś się schował, więc pozostaje mi zanurkowanie w czeluściach szafek kuchennych i wydobycie go na światło dzienne. Jednak z tego, co pamiętam, jest to garnek z glazurą :think:

Świeżą trawę cytrynową widziałam onegdaj w sieci delikatesów Piotr i P. w Poznaniu - jeśli ktoś byłby zainteresowany, chętnie sprawdzę ofertę na miejscu i napiszę. Kolendrę w doniczce widuję w Lidlu.
Czy sos rybny ma zapach, o którym myślę :supr: ?
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Za tę wiadomość podziękował(a): Dino_saur

Magiczna Kuchnia Dino-saura. 26 Sty 2018 20:01 #586037

  • Dino_saur
  • Dino_saur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 523
  • Otrzymane dziękuję: 1087
Adasiowa wrote:
Jednak z tego, co pamiętam, jest to garnek z glazurą :think:

Czy sos rybny ma zapach, o którym myślę :supr: ?

Sprawdź, garnek rzymski nie powinien mieć glazury. Jak ma to spróbuj w nim upiec, jak wyjdzie nie tak, to paredziesiąt zł trzeba będzie zainwestować :) . Chodzi o tą wodę, która jest w porach gliny garnka i powoli przechodzi do chleba...

Sos rybny :devil1: , jeśli myślisz, że zapach to "ło żesz ty...", to tak, dokładnie tak pachnie... Ale powiedziane było, po owocach oceniajcie - więc po procesie gotowania ten zapach prawie całkowicie zanika, daje natomiast nutkę orientalnego aromatu do potraw oraz sporo "piątego smaku" - umami.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, BOROWKA1

Magiczna Kuchnia Dino-saura. 26 Sty 2018 20:58 #586051

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Na wszelki wypadek użyję tradycyjnej blaszki do pieczenia; nie darowałabym sobie marnotrawstwa takiego dobra. Znam sekrety rzymskich garnków, bo kilka lat temu miałam okazję upiec w takim ( prawdziwym, bez polewy ) ziemniaki. Odlot totalny :)

Sos rybny .... Zbyszku, bardziej chodziło mi o wyrażenie "orzesz ... ku " :rotfl1: , ale skoro napisałeś, że tylko "ło żesz ty", to mnie uspokoiłeś. Doczytałam, że jedynie pierwszy kontakt węchowy z tym sosem może być ... dotkliwy dla nosa i zawartości żołądka, ale po obróbce termicznej uzyskuje się całkiem ciekawy efekt - czyli dokładnie taki, jak opisujesz.
Aaa, przyprawę "5 smaków" już mam :)
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Za tę wiadomość podziękował(a): Dino_saur

Magiczna Kuchnia Dino-saura. 26 Sty 2018 21:19 #586060

  • BOROWKA1
  • BOROWKA1's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 147
  • Otrzymane dziękuję: 229
Zapisuję sie i tutaj :) . Dinosaurze piszesz tak, że znowu mam wenę do gotowania i wypróbowywania nowych potraw. A powiem, że czasem mnie nachodzą takie trudne dni w kuchni, bez chęci i smaku, często i czasu. Ostatnio znowu mnie dopadły. Łatwo wtedy nie jest zwłaszcza, że staram się żywić moją rodzinę zgodnie z założeniami medycyny chińskiej, a to łatwe nie jest bo tam gotowce i półprodukty nie powinny mieć miejsca. Ale po przeczytaniu Twojego wątku czuję, że ich czas sie kończy. Dziękuję :thanks:
No i ten sos rybny...nigdy mnie nie interesował ale kusisz jego smakiem umami....A takiego mi bardzo brakuje w kuchni bezmięsnej.
Więc jutrzejsze menu obiadowe to dyniowe curry z indykiem (tak tak zrobie odstępstwo tym razem i będzie mięcho) a na deser piernik dyniowy :)
Pozdrawiam
Jagoda
Ostatnio zmieniany: 26 Sty 2018 21:21 przez BOROWKA1.
Za tę wiadomość podziękował(a): Dino_saur

Magiczna Kuchnia Dino-saura. 26 Sty 2018 21:20 #586061

  • Anula
  • Anula's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 101
  • Otrzymane dziękuję: 220
Trafiłam przypadkiem na tą ciekawą dyskusję i podpowiem, że z braku garnka rzymskiego piekę chleb w żaroodpornym szklanym naczyniu i całkiem ładnie wychodzi ;)
Za tę wiadomość podziękował(a): Dino_saur

Magiczna Kuchnia Dino-saura. 26 Sty 2018 21:39 #586064

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Anusiu, bardzo udane wypieki chlebowe wychodzą także z emaliowanej brytfanny, takiej, jakiej używało się kiedyś do pieczenia kaczki czy gęsi. Mam nadzieję, że Gospodarz tego wątku nas nie pogoni za odstępstwo od zalecanego glinianego naczynia :oops:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Za tę wiadomość podziękował(a): Dino_saur

Magiczna Kuchnia Dino-saura. 27 Sty 2018 06:21 #586103

  • Dino_saur
  • Dino_saur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 523
  • Otrzymane dziękuję: 1087
Cieszę się bardzo ze wszystkich Waszych spostrzeżeń i uwag, komentarzy i wariantów wykonania.
Każda miła i spokojna rozmowa otwiera nowe spojrzenia i możliwości. Nikt nie ma licencji na jedynie słuszne rozwiązania - zwłaszcza ja.

Błędami chwalić się nie należy, ale gdybyście wiedzieli ile razy dałem plamę zanim w kuchni wyszło takie jedzenie jak trzeba :woohoo: .
Do dziś z Żoną śmiejemy się na wspomnienie mojej potyczki z litewskimi zepelinami :rotfl1: . A było tego znacznie więcej :oops:.
Na szczęście kury jedzą wszystko,no prawie wszystko - więc jedzenie się nigdy nie zmarnowało...

Ze wszystkich Waszych postów uczę się bardzo dużo, uwierzcie mi. I bardzo za to jestem wdzięczny :) .

Dzisiaj jeszcze napiszę przepis na zupę curry z dyni, a potem chwila przerwy - będę wkraczał na obce dla mnie terytorium potraw z beninkazy :wink4: .
Ostatnio zmieniany: 27 Sty 2018 06:24 przez Dino_saur.

Magiczna Kuchnia Dino-saura. 27 Sty 2018 07:15 #586105

  • Dino_saur
  • Dino_saur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 523
  • Otrzymane dziękuję: 1087
Zupa curry z dyni.

Zdjęcia nie mam, ale od czego wyobraźnia.

Stół, biały obrus, talerz, waza z zupą na środku stołu. Na talerzu gęsta, gorąca, aksamitna, gładka, pachnąca, pomarańczowa zupa i unoszący się nad nią obłoczek pary. Obok miseczka ze świeżutko opieczonymi z czerstwej bułki lub chleba (pokrojonymi wstępnie na małe kostki) gorącymi grzaneczkami. I ten Magiczny Moment, kiedy gorące grzanki trafiają do zupy i przepięknie skwierczą :yummi: .
Ładne zdjęcie?

No to do pracy...

Oryginał przepisu jest gdzieś w przepastnych zasobach internetów - niestety nie pamiętam gdzie :oops: .

A to moja wersja.

Składniki:

-olej;
-1/2 szkl. pokrojonego selera naciowego (jak nie ma naciowego to może być korzeń selera pokrojony w drobna kostkę);
-2/3 szkl. pokrojonej w półplasterki cebuli;
-2/3 szkl. pokrojonej w talarki marchwi (ona tutaj głównie, by poprawić kolor zupy :) );
-2 łyżeczki posiekanego świeżego imbiru;
-czerwona pasta curry (lub proszek curry - jak kto woli);
-4 szklanki pokrojonej w kostkę, obranej uprzednio dyni;
-1-1,5 litra rosołu (może być z kostki);
-1 puszka (ok.400g) mleczka kokosowego;
-sól, pieprz;

Wykonanie:

-na rozgrzanym w garnku oleju szklimy cebulę lekko rumieniąc;
-dodajemy pastę curry (lub proszek, lub jedno i drugie). Ja stosuję oba, pasta daje ostrość i swoisty aromat, proszek curry dodaje pachnących przypraw korzennych i kurkumy. Lekko przesmażyć;
-dodajemy seler, marchew, imbir i dynię i znowu chwilę podsmażamy;
-zalewamy rosołem i gotujemy do miękkości warzyw;
-w tym czasie zamknięta puszka mleczka kokosowego do prawej ręki i 'La Bamba' - mleczko homogenizujemy w rytm muzyki :devil1: ;
-dodajemy mleczko kokosowe do zupy;
-blender do ręki i zamieniamy zupę w aksamitny krem. Ostateczne doprawianie: sól, pieprz, curry jedno i/lub drugie - aż do uzyskania należytego smaku.

Teraz patelka (duża), ostry ogień, olej na patelkę. Jak gorący, sypiemy wcześniej pokrojone w kostkę pieczywo. Mieszając, opiekamy na złoto (ekstremalna zabawa - zamieniamy mieszanie w podrzucanie jak naleśniki :wink4: ).

Zupa na talerz, grzanki do miseczki, łyżka do ręki..

Gotowe, smacznego.
Ostatnio zmieniany: 27 Sty 2018 07:16 przez Dino_saur.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gosia352, Łatka, BOROWKA1, CHI

Magiczna Kuchnia Dino-saura. 30 Sty 2018 15:37 #586782

  • Dino_saur
  • Dino_saur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 523
  • Otrzymane dziękuję: 1087
Wczoraj pierwsze poważne gotowanie z beninkazą w roli głównej.

Popełniłem "Duszony melon zimowy z mieloną wieprzowiną" - przepis z kuchni chińskiej. Z duszą na ramieniu, bo raz że przepis oryginalny dość enigmatycznie napisany. A dwa - zero doświadczenia z beninkazą w kuchni :wink4: .

Efekt przerósł moje oczekiwania. Beninkaza to bardzo wdzięczny w pracy składnik potraw, przepis mimo iż bardzo oszczędny w słowa, to okazało się, że bardzo pragmatyczny. Zawierał w sobie wszystko co było potrzebne do pracy.

Potrawa prosta w wykonaniu i moim zdaniem bardzo smaczna. Przepis wkrótce :bye:

Hura Benincasa hispida :bravo:
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Betula

Magiczna Kuchnia Dino-saura. 09 Kwi 2018 16:46 #599653

  • Dino_saur
  • Dino_saur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 523
  • Otrzymane dziękuję: 1087
Witajcie w Nowym Roku moje Drogie i Zaniedbane przeze mnie Żarłoczki :woohoo:
Mea culpa, tysiąc problemów a tylko jedna głowa :oops:
Ale, cytując klasyka, "póki życia póty nadziei", więc ruszamy mocno do przodu.
Zaległości nadrobimy, jedzonko doskonałe zrobimy :yummi:

Przepisy z beninkazą w roli głównej Wam jestem dłużny. Zrobiłem dwie potrawy i beninkaza "wyszła", trzeba do następnych zbiorów czekać. W skrócie, warzywo super, potrawy bardzo smaczne. Potencjał kulinarny tej rośliny - olbrzymi. Wkrótce przepisy...

A dziś wielki dla mnie dzień, próbuje Magiczny Wolnowar w nowej roli - jako urządzenia do pieczenia ciast. Etap kolejny - pieczenie chleba naszego powszedniego i innych nieco bardziej złożonych. Etap kolejny niech sobie chwilę jeszcze poczeka. Dziś pierwszy etap - piekę w wolnowarze zawijańce drożdżowo-cynamonowe. U mnie w domu popularnie zwane - papatacze.

Się już pieką :devil1: . Miłościwie mi panująca powiedziała, że pachną bosko :oops: . Może zaplusuję :) .

To tyle. Reszta wkrótce :bye:
Ostatnio zmieniany: 09 Kwi 2018 20:11 przez Dino_saur.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI

Magiczna Kuchnia Dino-saura. 09 Kwi 2018 19:26 #599669

  • kokolidek
  • kokolidek's Avatar
Przepis na zawijańce poproszę. Wolnowar to trochę niska temperatura na pieczenie chyba? Ciekawa jestem efektu. I od razu :thanks: :thanks: - tak zachwalałeś, że zakupiłam. A "siłom" rozpędu jeszcze i multicookera (którego zdecydowanie częściej używam - ach te smażone ziemniaczki)
:lol:
Ostatnio zmieniany: 09 Kwi 2018 19:51 przez kokolidek.

Magiczna Kuchnia Dino-saura. 09 Kwi 2018 20:34 #599701

  • Dino_saur
  • Dino_saur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 523
  • Otrzymane dziękuję: 1087
Papatacze wersja 'wolnowar 1.0' zrobione :woohoo: :woohoo: :woohoo:
Władca mojego serca szczęśliwie objedzony słodyczami :wink4: przychylnie na mnie spogląda :) .

Papatacze się udały - a jak na pierwszy raz w wolnowarze to śmiało mogę powiedzieć, że bardzo się udały.
Trochę trzeba dopracować technologię albowiem popełniłem kilka błędów "dzieciństwa", ale to normalne w takich przypadkach :) .

Szczegóły i przepis już jutro, bom zmęczony wiosennie, a jeszcze kilka prac mam dziś do dokończenia :wink4: .

Alu, wrzuć swoje impresje odnośnie multicookera. Przewija mi się ten temat od dawna i nie mogę się za niego zabrać....
A, nota bene, w wolnowarze ziemniaczki pieczone wychodzą boskie. Podobno. Czytałem. Nie robiłem, bo nie wierzyłem. Papatacze dały mi wiarę w boskie pieczone ziemniaczki np a'la hasselback :yummi: . Kolejny etap przede mna, ale najpierw chleb.

Edit:
Ps. Wolnowar włączony na noc, pracuje aktualnie nad "Green Tomato Garlic Chili", jutrzejszy obiadek :)
Ostatnio zmieniany: 09 Kwi 2018 20:50 przez Dino_saur.
Za tę wiadomość podziękował(a): pszczelarz5, kokolidek

Magiczna Kuchnia Dino-saura. 09 Kwi 2018 22:22 #599763

  • kokolidek
  • kokolidek's Avatar
multicooker.pl/katalog/multicookery/

Różne modele, różne funkcje - czym jesteś zainteresowany, chętnie opowiem.

Magiczna Kuchnia Dino_saura. 10 Kwi 2018 09:12 #599814

  • Dino_saur
  • Dino_saur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 523
  • Otrzymane dziękuję: 1087
Alu, dziękuję za link do tych urządzeń. Jak znajdę chwilę czasu to dziś przestudiuję :coffe: .

A teraz obiecany przepis na papatacze pieczone w wolnowarze.

Przepis oryginalny jest zamieszczony tu: Slow Cooker Cinnamon Rolls. Na bardzo dobrym blogu, zajmującym się głównie gotowaniem w wolnowarze. Wiele przepisów sprawdziłem , można śmiało zaufać :)
Zdjęć z mojego pieczenia niestety nie ma :oops: , posiłkujcie się zdjęciami z tego blogu. Przy następnym pieczeniu zdjęcia zrobię i zamieszczę na forum.
Przed pieczeniem koniecznie zapoznajcie się z wytłuszczoną uwagą zamieszczoną na końcu tego postu.

Składniki:
- 1 szkl. mleka
- 1/3 szkl. roztopionego masła
- paczka suchych drożdży
- 2 jajka
- 4 1/2 szkl. mąki
- 1 łyżeczka soli
- 1/2 szkl.cukru

Wykonanie:
Wszystkie składniki wyrabiamy na gładkie, elastyczne ciasto. Ja wyrabiałem przy użyciu chlebopieczki, na programie 15 minutowym do zagniatania ciasta (bez podgrzewania i wyrastania). U mnie ten program dedykowany jest ciastu na makaron bądź pierogi.
Wyrobione ciasto drożdżowe od razu wałkujemy.
Zero wyrastania, odpowietrzania i ponownego wyrastania :wink4: . Powierzchnię ciasta smaruję olejem (pędzelkiem rzecz jasna ;) ), posypuję cynamonem i cukrem. Dodaję również nieco rodzynek :yummi: uprzednio zalanych gorącą wodą i odcedzonych przed posypywaniem nimi ciasta. Całość "nadzienia" lekko przyciskam dłonią do ciasta, by związać je z ciastem. W przeciwnym razie przy zwijaniu będzie się zsuwać.

Zwijamy ciasto wzdłuż dłuższego boku.
Dużym , ostrym nożem kroimy rulon na pół, półrulony znowu na pół. I powstałe 4 ćwierćrulony - każdy na trzy części. Mamy 12 papataczy :) .

I to w zasadzie jest koniec pracy. Nie było tego tak dużo - łącznie z wypiciem kawy w oczekiwaniu na pracującą chlebopieczkę zajmuje to ok.20minut.

Ceramiczną miskę wolnowaru wykładamy papierem do pieczenia, na dnie układamy papatacze. Nakrywamy pokrywką i włączamy na opcję HIGH. Pieczemy ok. 2 godzin.
Po zakończeniu pieczenia zdejmujemy pokrywę, górę wypieku pokrywamy przygotowanym lukrem. :yummi:
Papatacze najłatwiej wyjmować widelcem (ostrożnie na ceramiczną miskę). Najsmaczniejsze jeszcze gorące :woohoo:

Uwagi:
- w oryginalnym przepisie jest zamieszczony przepis i składniki na "nadzienie" i lukier. Robiłem uproszczoną, swoja metodą - jak wyżej opisałem :oops:
- z procesu pieczenia wyeliminowany jest etap wyrastania ciasta, odpowietrzania i ponownego wyrastania juz gotowych papataczy. Wszystko to odbywa się w wolnowarze, gdzie ciasto bardzo powoli się nagrzewa i pięknie rośnie.
- czas pieczenia ok.2 godziny, mocno zależy od Waszego wolnowaru. Pierwsze pieczenie - polecane jest mierzenie temperatury w środku ciasta termometrem z sondą (kilkanaście zł, łatwo dostępny, konieczny w każdej kuchni). Temperatura powinna wynosić ok.90C (190-200F).
- przed pieczeniem w wolnowarze należy zapoznać się z instrukcją użytkowania wolnowaru. Koniecznie należy tam sprawdzić,
czy producent dopuszcza używanie wolnowaru bez ciekłej frakcji przygotowywanego posiłku. Niektóre ceramiczne misy mogą zostać w ten sposób uszkodzone. Jeśli nie dopuszcza, to niestety nie można w takim wolnowarze piec!

- ja piekłem w wolnowarze o pojemności 4,5 litra i niestety ilość ciasta była zbyt duża na ten wolnowar. Przy tej pojemności powinno być 3/4 składników ciasta, wtedy ładnie się zmieści.

Smacznego :yummi:
Ostatnio zmieniany: 10 Kwi 2018 09:16 przez Dino_saur.
Za tę wiadomość podziękował(a): Hiacynta, pszczelarz5, kokolidek, Betula

Magiczna Kuchnia Dino_saura. 14 Wrz 2018 01:21 #624850

  • Dino_saur
  • Dino_saur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 523
  • Otrzymane dziękuję: 1087
Witajcie drogie mi Źarłoczki :woohoo: , Mistrzowie Patelni i Smaku...
Dawno nic nie pisałem, bo i okrutne terminy na mnie od kwietnia spadły. I jak nic, mimo tylu miesięcy, trzymają się lepiej niż śnieg zimą w górach. Nie sposób sobie z nimi poradzić :oops: .

Jest mi okropnie smutno, bo pomimo moich najlepszych intencji nie jestem w stanie dotrzymać żadnych obietnic związanych z publikacją kolejnych postów. Fizycznie, z powodu braku sił - nie daję rady. W związku z tym muszę pewne formy działalności nieco ograniczyć. Na pierwszy ogień poszedł mój blog - który został zlikwidowany, :( . Bolało i długo jeszcze boleć będzie, ale wyjścia nie było :oops: .

A teraz, muszę Was bardzo przeprosić, ale Magiczna Kuchnia niestety będzie jakiś czas zamknięta. Rozpoczynamy remont, sufit trzeba pomalować, ściany odświeżyć, etc. Mam nadzieję, że ekipa remontowa zrobi to co trzeba szybko i skutecznie i będę mógł do Was wrócić. Trzymajcie kciuki :hug: :bye:
Za tę wiadomość podziękował(a): Hiacynta, Malkar, Jagoda254, Adasiowa, pszczelarz5, Kasionek, CHI, Betula, UllaM


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: pszczelarz5
Wygenerowano w 0.443 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum