Forum Ogrodnicze Oaza

Ja planuję mniej, mam cały zapas selera co przezimował, nie wiem dlaczego nie "zszedł" w tym roku . Właśnie wydobyłam nasiona do kiełkowania, ale na razie tylko wczesny idzie "pod młotek".

Też jeszcze mam selery, ale do zbiorów tegorocznego jest jeszcze sporo czasu, więc stary się zje. Zwolniło mi się trochę słoików, to sobie zrobię warzywa do zupy i na szałot

15 dni od wysiewu

Gdzieś za dwa tygodnie będą do pikowania.

Moje selerki po rozdeptaniu przez kocicę zostały przerzedzone. Myślałam, ze będzie tak dużo, ale drogą eliminacji "naturalnej" pewnie będzie tyle ile trzeba

Dzisiaj sprzątałam inspekty, bo na przechowywanie tam warzyw jest już trochę za ciepło. Zostało mi ich jeszcze sporo, ale nic się nie zmarnuje

Czas najwyższy pikować, seler Bianco del Veneto. Nie jest tego dużo jak u Was, ale u nas dużych potrzeb nie ma. Jednak pięć więcej siewek mogłoby być, musiały mi nie wykiełkować. Pierwsza rozsada selera

Moje selerki już popikowane


Musiałam już pikować, bo te największe już tego wymagały. Te najmniejsze spokojnie sobie w nowym miejscu poradzą.

A moja dzisiaj wysiane

A moje nie kiełkują. Jakiś mam trudny rok

Alu mam trochę wybujałe, kotka kila rozdeptała, ale mam nadmiar, podzielę się chętnie

Ewuś, dzięki za propozycję, poradzę sobie, tylko muszę się wygrzebać z podatkowych papierów, jeszcze trochę.

Powolutku, ale rosną



Dzisiaj pikowałam selery naciowe. Zostało mi tylko 9 sztuk, bo reszta odmówiła współpracy ale następna porcja już rośnie.

Dzisiaj pierwszy rzut selera korzeniowego Talar powędrował na grządkę.

Mirku, piękne masz te selery, moje takie trochę bidy, ale będą swoje. Musiałam je dziś przepikować, bo się powykładały i trochę zrobiło mi się ich żal

Sporo ich wyszło i cieszę się z tego, dziś dostała przyjaciółka zza płotu parę papryk i kilkanaście selerków. A na wsi mojej Gosi nie wzeszły w ogóle selery, więc też będę miała czym ją poratować

Korzonki powoli się rozrastają



Z pikowaniem selerów zawsze jest problem, liście zaczepiają się za liście kolegi i grozi to wyrwaniem niekontrolowanym

Ja mam zapisane w notatkach, żeby pikować mikrusy. To właśnie ze względu na to, że później wszystko jest poplątane. Tylko żeby nasiona o tym wiedziały i wschodziły równo

Janinko, ja mam problem trochę z rączkami, no i jak piszesz pikować mikrusy to włosy mi się jeżą na głowie, z tymi dzisiaj miałam nie lada wyzwanie

Moje rączki już też nie te co kiedyś Nie pikowałam pojedynczych selerków, ale fragmenty rozsady. W najbliższych dniach będę pikowała naciowego, to może uda mi się zrobić odpowiednie zdjęcia.

Przy pikowaniu zdjęć nie zrobiłam, bo nie zabrałam telefonu na strych
Dzisiaj seler łodygowy wygląda tak


Natomiast korzeniowy tak