Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie atakuje juz mocno. Ale narazie wybiórczo sobie wybiera krzaki i te obok głównego poletka samorosty.

Mój zagonik otoczony bobem jeszcze nie szukałam ziemniaków, a sadzilam w kwietniu niektóre odmiany wczesne i podkiełkowane i może warto już pod nie zajrzeć

Agus przyznam , że masz silną wolę Koniecznie zajrzyj Ja już dawno wybierałem młode ziemniaczki. W sumie po to je posadziłem.
Jaką odmianę posadziłaś ?

Ta wczesna to wineta. Inne chyba muszę poszukać nazw. Gdzies je zapisałam.

Też mam Vinetę . Bardzo smaczna. Żółty zwięzły ziemniak.Typowo sałatkowy.Takie lubię

Ja obecnie tylko wyrywam samorosty, które musiały zostać w glebie. Ziemniaczki jeszcze małe ale one też dużo mniejsze od tych w docelowej grządce.

Co to za odmiana ?

Moja Vineta posmakowała chyba nornicy

Mariusz Odmiana Blue swede.

Błażej czy to normalne ,że ziemniaki nie kwitną ?

I czy będą jakieś zbiory jeśli zielenina została spałaszowana przez ślimaki?

W końcu wczoraj pogrzebalam pod łętami. Jedne, najwcześniej sadzone mają już łęty żółte i podeschnięte (ale nie chore). Wyjelam ziemniaki z jednego sadzeniaka odmiany Vineta i jednego Lilly albo Erica, już nie wiem które tam były.

Chociaż pogoda była średnia, najpierw przymrozki i długo zimno, potem potop i ślimaki, to jest co zbierać, z dwóch sadzeniakow prawie 2 kg ziemniaków w sumie nie zależy mi na jakiś rekordowych zbiorach, tylko własnych i zdrowych, ale w ziemniakach zawsze mnie zadziwia, jakie duże dają plony. W zeszłym roku za to wszystko zjadła stonka, nie zdążyły urosnąć, teraz w nowym miejscu na razie zdjęłam jednego chrząszcza.

Agus bądź tak uprzejma i opisz w paru zdaniach odmiany Vineta , Lilly i Erica.
Gratuluję udanych zbiorów:)

W tym roku moje ziemniaki Lordy są biedne. Najpierw przymrozek tak mocno uszkodził, że są słabiutkie. Przyplątały się jakieś choróbska, po oprysku Infinitto i następnie po tygodniu Revusem jeszcze nie uschły, ale nie spodziewam się zadowalających plonów. Wykopałam 2 krzaki. Po jednym chyba ponad kilo, a pod drugim drobne i mało. Niech jeszcze siedzą.Świetnie się sprawuje ziemniak czerwony (chyba Bella Rosa z rynku). Im przymrozek nie zaszkodził (też sadzony pod koniec kwietnia). Już było kilka obiadów.
w maju(27) posadziłam 4 rządki ziemniaków Trzy BR i jeden Lorda. Rosną pięknie i już kwitną. I tu też najbardziej pokrzywdzony Lord. Najpierw dzik podkopał 5 krzaków a następnie grad.
Oczywiście w tym roku inwazja stonki. Trzy razy dziennie od dwóch tygodnie zbierane, najpierw chrząszcze a później larwy. Posadziłam 9 ziemniaków Lorda 23 czerwca. Zobaczę czy coś z nich będzie. Na razie ładnie rosną. W poniedziałek będę musiała je okopać.
a to bidule po gradzie 29 czerwca.





pozdrawiam

Mirka

Miragoral wrote:
Moje pytanie brzmi:
po co samemu uprawiać ziemniaki aby je pryskać? Czy tam Revusem czy tam innym świństwem?

Czy tak zależy nam w takiej uprawie na plonach jak w uprawie towarowej?
Pytanie? Mi nie.
cześć
taka refleksja moja na szybko, a nie śledzę z braku koronoczasu tego forum.

Rys20
Zawsze lepiej jest niczym nie pryskać ale osobiście uważam że jeśli oprysk użyjemy zgodnie z ulotką, spradycznie i zachowamy karencje to wyjdzie nam bardziej na zdrowie niż kupne ważywa i owoce.

Niestety w dzisiejszych czasach w uprawie towarowej liczy się plon. Warzywa i owoce są kilkakrotnie pryskane przed zbiorem.
Więc zostaje nam niekupować żadnego jedzenia (wszędzie jest chemia), kupować ekologiczne (wysoka cena) albo samemu uprawiać.

Jak sami pryskamy to wiemy czym i kiedy.

Też uważam, że nie należy popadać ze skrajności w skrajność.

Można być eko świrem i uprawiać warzywa dla sztuki, zbierając znikome plony, mozna też działać z wszystkim w sposób wyważony, bo jednego roku pogoda dopisze i na eko uda się wyhodować super plon, a innego jednak będzie trzeba chemii użyć. Ważne by działać świadomie.

Na jakim etapie nalezy ziemniaki podsypac?

teraz wygladaja tak