Forum Ogrodnicze Oaza

Niestety zdzierstwo na kazdym kroku

Armia kosztuje

Chyba zalałam pomidora w donicy na balkonie. Jest lekko zwiędły,ale liście ma zielone.Jak go uratować?

Kajku, jeśli zwiędły w donicy mimo przypuszczalnego zalania ( bo nie jesteś pewna w 100% ), to u mnie w donicach rośliny ( pomidorki, papryki, bakłażany ) zazwyczaj tak reagują w godzinach silnego słońca i upału.

U nas upałów nie było. Już wieczorem tak wyglądał. Wczoraj korciło mnie,aby go podlać ale nie byłam całkowicie pewna że ma sucho i nie podlałam.Trudno trzeba czekać.Zregeneruje się,lub padnie.Szkoda by było,bo jak widać na załączonym zdjęciu ma ładne owoce i do tego dużo(po 6-7) w każdym gronie.Może szkoda,że wyrwałam koper.Zawsze trochę by wody wypił.

Musiałem podwiązać swoje wiaderkowe Red Pear pod okapem dachu. Mimo ogłowienia poszły jeszcze w górę ponad paliki a owoców zawiązanych na ostatnich gronach jest po kilkanaście. Połamałyby łodygi.





Fertygowane naszą OAZĄ !

Kaja wrote: Podjęłam "męską decyzję" i podlałam pomidora.Po niedługim czasie odżył.Ciekawe,że wcześniej trzy osoby wkładały paluchy w ziemię i wszystkie stwierdziły,że ma mokro.

U mnie donicowe dostają wodę codziennie, a nawet dwa razy dziennie, w tym raz z pożywką.
Dobrze zrobiłaś, pomidorek na pewno będzie Ci wdzięczny.

Zaprawdę, piękne macie te pomidorki

Na moich pomidorkach balkonowych, które są pod zadaszeniem pokazały się plamy ZZ i choć nie padało na nie bezpośrednio to duża wilgotność powietrza sprzyjała zakażeniu. Do tej pory stosowałam tylko PW i HT a komunikat mam aktywny już od miesiąca. Dwa dni temu zrobiłam oprysk Revusem.

Balkon niestety nie zabezpiecza przed ZZ. u mnie też były początki ZZ, ale Revus chyba powstrzymał.
Aga

Zjedzone już pierwsze pomidory dwarfa Arctic Rose



Nie wiem czy ten pomidor tak ma, ale mój przy wzroście 50cm jest tak napakowany owocami (waga ok.13 dkg), że aż mi go żal.Kojarzy mi się z klatkowym chowem kur czyli maksymalną eksploatacją
Drugi dwarf Boronia podchodzi do życia z większym dystansem dystansem

Pierwsze w tym roku balconi Red






Prawdopodobna Perła Ogrodu - miała byc niska ok 30 cm i wiotkołodygowa, a wyrosło takie coś. Na razie jestem zadowolona, bo wyglada,żę owoców będzie miała sporo...





I Crimean Rose prowadzony na dwa pędy

Trochę z ciekawości, trochę przypadkowo posadziłam parę pomidorów w doniczkach i teraz bardzo siE z nich cieszę. Udało mi się uchronić je przed wirusem, to też jakby mały sukces, że nie przeniosłam go. Spróbowałam już i odniosłam wrażenie, że są za mało soczyste. Nie wiem czy takie powinny być, czy za mało podlewałam. Smaku jeszcze nie potrafię opisać.
Tiny Tim - już dojrzewa i Red Balkoni i Tiny Tim, który już dojrzewa a niewielka ilość owoców chyba trochę mnie zaskoczyła. Sądząc po wielkości krzaczków moim zdaniem nadają się do uprawy w mieszkaniu na parapecie lub w skrzynkach balkonowych.

tym bardziej Venus, wyjątkowo małe i zwarte krzaczki, dodatkowo jest b.dekoracyjna i o tym pisała Ania. Jeszcze nie próbowałam.

Mam też malutki krzaczek o nazwie Cherry z własnej uprawy. To zbita kulka /jak bąbka na choinkę/ składająca się z drobnych owocków. I wyrażnie za duża doniczka.

T

Tumbling Tom /z prawej/ to już większy krzaczek - zaczyna owocować. Siedmiolitrowa doniczka okazała się wyrażnie za mała i był przesadzany w trakcie już owocowania, co zniósł bardzo dobrze /nawet tego nie zauważył/.
Zlewej strony to Bison, też zaczyna dojrzewać.


Odm.Silvery Fir Tree.
Ta sama odmiana a zupełnie inaczej się sprawuje. Najpierw dorosło i dojrzało pierwsze grono. Na mniejszym krzaczku było ich cztery a na większym tylko jeden pomidor. Jak mniemam to dlatego krzak jest większy. Na mniej rozrośniętym krzaku po zdjęciu dojrzałych owoców pojawiają się nowe pędy, rosną powoli. Bardzo mi smakują, skórka cieniutka tylko u mnie szybko zmiękły.


I Garden Pearl. Obsypany kiatem a teraz owocami/zdjęcie robione chyba 3 dni temu/. Również przesadzane do większych donic, bodajże 12 litrowych.


Nie pokazałam jeszcze odm. Siletz. Największy i najładniejszy krzak ale również skupia się na wyprodukowaniu do fazy dojrzałości owoców pierwszego grona. Jeszcze nie dojrzewają.
I ogólny widok mojej pierwszej uprawy doniczkowej.

Aduś, śliczne masz te swoje radości.Już myślałam, że jestem osamotniona w uprawie pojemnikowej.Bardzo mnie ciekawi Silvery Fir Tree ponieważ mam coś co się nazywa Koperkowy i wydaje się, że to ten sam gagatek.Mój jest bardzo plenny i smaczny jak w Twoim opisie.Do tego większego przygotuj sobie kilka tyczek do podtrzymania ramion z owocami.Wczoraj mimo zabezpieczenia rozłupał mi się (na szczęście nie do końca)jeden pęd Legend

Podziwiam te Wasze uprawy w pojemnikach. Tutaj margines błędu jest nieduży, uprawa wymaga starannego nawożenia.

Pozdrowienia

Darku i dlatego nie żałuję żem baba małorolna-doniczkowa Ryzyko mniejsze, zbiory pewniejsze a przyjemności tyle samo

Elu
bardzo dziękuję za wskazówki, rady, wszystkie są potrzebne i cenne bo wtedy mniej popełnia się błędów. Faktycznie jeden z nich już nabrał rozmachu.
Te 2 krzaczki Silvery Fir Tree dostałam jako sadzonki z Pomidorlandii /nie wiem czy to nie będzie reklama, czy można podawać nazwę?/. Są różne opinie, ja mam tę dobrą bez najmniejszych zastrzeżeń. Tę odmianę ma również Ania, zobaczymy czy Jej opis będzie zgodny z naszym.

Daro65
Pomidory fertyguję dokładnie wg. instrukcji opracowanej przez Pomodoro i tutaj mam pewność, że jest dobrze chyba, że sama popełnię jakiś błąd. Gorzej z częstotliwością podlewania tutaj robię na wyczucie.