Forum Ogrodnicze Oaza

Aniu serkiem można nadziewać też łagodne,ale wtedy serek robię mocno pikantny krojąc cayenne np yelow do serka. Ale olej nie jest już taki dobry do sałatek.

Co może być przyczyną więdnięcia papryki? Dotąd rosły bardzo dobrze.
Zaczyna się od jednego rozgałęzienia aż cały krzak zwiędnie. Nie ma żadnych zmian na liściach ani niczego podejrzanego. Wczoraj oberwałem zieloną paprykę i zlikwidowałem dwa krzaki. Od dwóch tygodni niczym nie pryskane.

Może warto byłoby sprawdzić, czy w korzeniach coś nie buszuje ....

Raczej w łodygach.

Michał

Do tych wszystkich Twoich tegorocznych problemów doszło Ci jeszcze jedno.

To jest na bank choroba wywołana przez grzyb spokrewniony z tym, który wywołuje zarazę ziemniaczaną Phytophtora capsici

translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=e...toph.htm&prev=search

Ano niestety. Już się wkurzyłam, następna franca. Jak z tym walczyć?

Jest problem, ponieważ nie ma środka układowego do oprysku papryki na tego grzyba zarejestrowanego w Polsce

ochronaroslin.agro.pl/index.php?page=szu...=&tempMax=&keywords=

Proponuję oprysk PW 6 ml/l bez dodatków oraz podlanie zdrowych roślin tym preparatem dwukrotnie w odstępie 3 dni. W końcu preparat ten był w teście mikrobiologicznym skuteczny na grzyby z klasy lęgniowców do której należy też Phytophtora capsici

Jeszcze tego mi brakowało

Mieciu, dziś opryskałem paprykę PW 5ml/L + KSM. Za 3 dni zrobię ponowny oprysk PW 6ml/L. Podleję PW jak tylko trochę przeschnie ziemia bo teraz jest bardzo mokro po ostatnich deszczach. Zarażony krzak usunąć?

Michał i tak Ci nic z niego. Gałązka po gałązce będzie usychał. Tak wynika z tego artykułu.

edek86 wrote:
Oczywiście !

No chyba, że przerzucasz się na hodowlę grzybów

Zaczynam swoje zbiory. Powoli, bo susza w tym roku i papryki mam marne.Wczoraj zerwalam partię papryczek Padron



To papryki portugalskie. Uprawiane i przetwarzane na wielką skalę. Zbierane ręcznie tuż przed zmiana koloru, opiekane na oliwie w lekkiej zalewie winegret sprzedawane na całym świecie jako wielki rarytas. Ja jestem snobem kulinarnym i coś takiego sobie zrobię, bo papryczki były w tym roku w Biedronce, ale cena była zaporowa 24zł/kg. Kupiłam jedną paczuszkę 25 dkg i wyszedł mi słoik 0,30 l i to nie cały.
Z tych 4 krzaków co mam wyjdzie mi parę słoików, bo część muszę zostawić na nasiona. A dojrzała papryczka już się do opiekania nie nadaje. Jest za twarda.


Według moich standardów papryczki są lekko ostre. Nadaja się na kanapki i do nadziewania serem. Trochę łagodniejsze od Cyklonu.Bardzo aromatyczne.

Lucynko, chyba w nazwie zrobiłaś czeski błąd. Padron- to prawidłowa nazwa.

www.biedronka.pl/pl/product,id,22179,nam...pryczki-padron-250-g

Papryczki pimientos de padron są rodem z Hiszpani.
Kiedyś nasionka dostałem od Miecia. Z dodatkami smażę je na oliwie.
Potem z kieliszkiem dobrego wina tworzy dobry duet.

Padrony kupiliśmy kiedyś w Bied** w ramach tygodnia portugalskiego i hiszpańskiego. Całe opakowanie okazało się zwiędnięte , ale i tak wyczuwalny smak okazał się rewelacyjny. Chrupaliśmy na surowo w oczekiwaniu na ostrzejszy smak, ale wszystkie z naszej partii były łagodne.

No ale muszę w końcu zrobić jakieś faszerowane serkiem .... patisony z pieczarkami i ostrą papryczką wg Emalki okazały się hitem tegorocznych przetworów - oprócz patisonów dałam młodziutką cukinię Lunga Bianca - sprawiła się wyśmienicie, chrupiąca i przepyszna. Świetny przepis

No, ja nie wiem czy te biedronkowe Padron to te same papryczki co Pimientos de Padron. Troszkę różnią się te papryczki Lucynki od moich z nasion wydłubanych z oryginalnych papryczek przywiezionych z zagranicy.

Ano różnią się. Mialam niby oryginalne nasiona, co prawda firmy Semi, ale moje sa wszystkie ostre. A co te firmy pchają do torebek i sprzedają pod nazwa która się sprzeda tego nie wiemy.Ale ogólnie jestem z tej papryki zadowolona.Bo pierwsza nieduża partia nadziewana pasztetem i opiekana była wyśmienita . Wielkość do takich celów jest idealna, teraz zrobię opiekaną w zalewie winegret.Ale mam wątpliwości i chyba nazwy padron nie będę używać. Pójdzie na targ pod nazwą NN typu padron.

Lucyna, lepiej niech nie idzie. Dbajmy o jakość i powtarzalność odmian.

Ja trochę nasion mam, owoce były dokładnie takie same jak na focie Mietka.
Wyślę na wymianę.

Aniu, Pimientos de Padron fajnie smakuje jak go podsmażysz solo z dodatkiem morskiej soli. Musi dojrzeć, aby poczuć jego moc.

Czy trzeba czekać z zerwaniem papryczki z NUmex Twighlight aż będzie czerwona, na razie fioletowe i ani myślą zmienić kolor.
Biotit sport ekstremalny był, jak dla mnie nie do zjedzenia solo.