Forum Ogrodnicze Oaza

Patrycja ale sprzęt zdziałałaś
Moje paprykole

Ty to chyba masz gumowe te parapety.

Ja planuję 50 krzaczków papryki do gruntu i może 6 donic ostrych i 2 mini słodkie na balkon.
Do gruntu pójdą:
W typie Ramiro od Pomodoro
Moja pomidorowa
Pomidorowa z dzióbkiem od Armaszy
Vlasta od Krecika
Caryca F2 od Zbyszka
Kapia z kupionej
Monanta
Sweet Orange Baby
Boruta.

Będzie się działo.

50 odmian to trochę za dużo, 50 krzaczków trochę za mało. Coś się rąbnęłaś z tą pięćdziesiątką.

Nie. Naprawdę będzie 56 krzaczków. W zeszłym roku było podobnie. W typie Ramiro od Pomodoro miała ponad 20 owoców na krzaku. Monanta ponad dziesięć sporych.
Lucynko. 50 krzaczków to conajmniej 50 kg. Wystarczy.

No to ja Ci Jola policzę mój plan paprykowy;
8 szt typ Jalapeno
8 szt typ Padron
8 typ tonto
te papryki zużyję na nadziewane serkami i popersy. Mnie na jedną kolacje czy obiad z popersów schodzi 10-12 papryk typu padron. No a słoiki? W tym roku miałam po 5 szt tych papryk ( a padron jest bardzo plenna) po świętach zostało mi tylko wspomnienie papryczek nadziewanych serkiem. A wczoraj otworzyłam ostatni słoik marynowanych tonto
12 szt Kapia
10szt NN Jolka
10 szt NN Adrian
5 szt NN Armasza
12 szt Tri Bell
5 szt typ Montana
5 szt typ Ramiro
10 szt rózne, Lombard, Artist, i inne, tytułem testów, nie pamiętam nazwy.
+ 18 doniczek ostrej
Moja rodzina jest średnia 4 dorosle osoby

W tamtym roku miałam ze 3 odmiany po 3 krzaczki.W tym samych ostrych jest zatrzęsienie.Eksperyment u mnie pełną gęba.Okazało się że jak u nas dużo papryki się nie jada bo nie bardzo lubimy to starsza wymiękła na temat faszerowanej serkiem Black Hungarian. W tym roku będzie w tym typie dużo trochę ostrzejszych.
Kilka na olej,kilka do suszenia,kilka do podziwiania.
Słodkie to ja naprawdę nie wiem ile będzie.Odmian sporo,ale ile wykiełkuje?Się okaże
Zakręcona jestem paprykowo.
Z mojego wątku znikło to tu wstawiam moje oświetlenie.Nie daje ciepła,ale dzień mają dłuższy.

Mój mały Wiercipiętek wywalił mi dziś jeden kartonik z papryczkami.Pozbierałam i powkładałam.Nawet się nie pomieszały,tylko odchorują.Kilka już miało ze 3cm i ciut spłaszczone zostały.Dobrze że się nie połamały.
Mało się nie popłakałam z żalu jak zobaczyłam ten obraz nędzy i rozpaczy.

Kot uważa parapet za swój

A to nie kot.Mówiłam o córeczce,3 i pół roczku .Pod moją chwilową nieobecność w pokoju zawinęła się w firankę i bum.Strąciła na podłogę papryczki.
Taka mała wiercipiętka z niej i wszędzie jej pełno.Muszę po prostu zamykać pokój na klucz i już.

Lucysiu Córcia usprawiedliwiona - to bardzo fajna zabawa.U mnie zawsze były wyrwane dodatkowo karnisze.

Oj widzę że wszystkie dzieci tak lubią,bo moja starsza też tak kombinowała.

Dobry wieczór
Przeczytałam niemal cały wątek o papryce... uffff

Ja mam 6 kotów... nie jest lekko... walka o roślinki trwa

Mam pytanie. To mój pierwszy sezon z papryką. Nasionka 4 odmian umieściłam w zamykanych pudełkach (przezroczyste jak do ciasta)na wacikach. Temp powyżej 24, wietrze je 2-3 razy na dobę. Trzy gatunki ładnie skiełkowały, a czwarty ( papryka zlota) puścił dziś pierwszy kiełek, który ma dziwne kłaczki na sobie. Nie wiem teraz czy to włókienka z wacika czy może pleśń
Wydawało mi się, że warunki są stosunkowo sterylne no ale... Czy miał ktoś podobnie? Wybaczcie jeśli zadałam głupie pytanie.

Najlepiej jakbyś pokazała zdjęcie, bo może to korzonki włosowate. Niektóre papryki maja je zaraz po wykluciu. A tak w ogóle to zapisz sobie nazwę odmianową tych papryk bo jakby któraś okazała się hitem to warto wiedzieć.

Niestety mam za słaby aparat by uchwycić. Zapisuje wszystko, daty wysiania, wzejścia, luźne notatki. Chyba mam już bzika

U mnie Aji wyszła od razu z korzonkami bocznymi.Może i Twoja tak ma.

Może komórką się da. Ja kiełkuję nasiona w dilerkach i nawet jest OK.

Emalko nie mam gumowych parapetów,a bardzo bym chciała
Lucysiu dlatego ja mam tylko krótkie firanki
Papryczki na pewno dojdą do siebie