Forum Ogrodnicze Oaza

Badzia, dzięki jesteś GENIALNA ! Leży ustrojstwo w szafce i czeka na nasiona:)

U mnie też w szafie próżnowała, podczas gdy ja od kilku już lat rozpaczliwie szukam rozwiązania na kiełkowanie. Prawdziwa potrzeba naprawdę podsuwa rozwiązania.

Badzia ja tez dziękuję za świetny pomysł na kiełkowanie nasionek . Ja standardowo kiełkuję na kaloryferze, a moja jogurtownica stoi na blacie kuchennym i czeka na kolejną porcję jogurtu do zrobienia .

Podziękowania może przedwczesne,bo, póki co, kiełków jeszcze nie widzę (siałam ósmego po południu). Są napęczniałe i tylko tyle. Najlepsze w tym jest to, że ma się to stałe,jednakowe ciepełko. Wilgotności trzeba baaaaardzo pilnować.

lucysia wrote:
Zrobiłam zdjęcie mojej ziemi jakie tam proporcje są nawozu.
Podłoże zrobione z torfu frezerowego odkwaszonego kredą.
Odpuścić sobie fertygowanie?

Badzia, odpaliłam moją jogurtownicę. Idąc tropem wyznalazczości termometrem bezprzewodowym, takim co to dzieciom się temperaturę błyskawicznie mierzy, ale ustawionym na opcję dom/przedmiot, zmierzyłam temperaturę. Dno mojej jogurtownicy ma 41,7C. Nalałam wody, na kapslu ustawiłam talerzyk z wacikami. Za parę godzin, pewnie wcześniej też ponownie sprawdzę temp.
Tylko jeszcze nasiona poukładam.

Ogrodnictwo rozwija.

lucysia ja korzystam z podłoża o takiej właśnie zawartości nawozowej.Jak pisałem wcześniej ferdygowanie zaczynam po 8-12 dniach od flancowania siewek.Jako,że zawsze podlewam siewki zwykła wodą zaraz po przesadzeniu,więc nawóz w odpowiednim stężeniu dodaję od drugiego podlewania.Jeśli jednak siewki wsadzam do czystego torfu odkwaszonego robię tak jak wcześniej opisywał Pomodoro

lucysia wrote:
Coś tu jest nie tak. Podano, że podłoże zawiera 0,6 kg/m3 nawozu a jednocześnie ma bardzo duże zasolenie 1,9 g/l NaCl

www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&s...O3wqhbBzpKkDtTkiipog

W związku z moją ostatnią porażką kiełkowania papryk postanowiłam zrobić sobie podgrzewaną kiełkownicę. Jakieś 2 tyg temu kupiłam na promocji w Casto plastikowe, całkiem spore pudełka. Planowałam wykorzystać je jako mini szklarenki. Aaale.. wpadłam na pomysł żeby do jednego wsadzić kabel grzewczy do terrarium i dzięki temu utrzymywać stałą, wysoką temperaturę. Kupiłam na Ale kabel 3m / 15 W. Mąż dziś w pracy, więc problemy pojawiły się od razu - jak zrobić dziurę w plastikowym pudełku. Wczoraj mi mówił, że można ją wywiercić wkrętarką, ale jakoś nie poszło mi dopasowanie wiertła do wkrętarki Udało mi się za to wkręcić śrubę, ale dziura była za mała. Podgrzałam więc śrubokręt i trochę ją powiększyłam, ale i tak niewystarczająco. Poleciałam przegrzebać rzeczy męża w poszukiwaniu jakiegoś rozwiązania... I... znalazłam lutownicę. Dziura pięknie się wypaliła Przeciągnęłam kabel i ułożyłam go w środku:



Podłączyłam do prądu i szybko okazało się, że zapomniałam o bardzo ważnym zjawisku fizycznym, które nauczyciele zwykli tłumaczyć na przykładzie naprężonych w zimie i wiszących w lecie kabli z prądem Po nagrzaniu nie dość, że kabel wygiął się na wszystkie strony, to taśma naprawcza przestała trzymać (no może nie przestała, ale nagrzała się i poluzowała). W związku z powyższym aby odizolować kable od siebie zaczęłam przeplatać je sreberkiem. Efekt nie jest najgorszy, nie stykają się nawet po nagrzaniu. Mąż co prawda jak to zobaczył to zaczął zrzędzić, że się boi takich konstrukcji i żebym nie puściła domu z dymem Ale... może nie będzie tak źle.

Przy zamkniętym wieczku temperatura oscyluje w granicach 26-27 st. C, więc paprykom powinno się podobać... Jutro sieję!

A oto efekt końcowy:

pomodoro wrote:
Czyli wysypać w ogrodzie a do rozsady kupić torf odkwaszony?

Najlepiej by było.

Na potwierdzenie poprzedniego wywodu jeszcze inne źródło. Zerknij w tabelę nr 6 na stronie 39

www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&s...sY8H8wp4vS6mSPLLEvfg

Na opakowaniu podano ,że zasolenie nie może przekroczyć 1,9g/dcm3,a nie że takie jest.Jednocześnie powołano się na PN ,która przypuszczalnie już nie obowiązuje i została zastąpiona normą angielską.Nie znam się na chemii i być może ,że mylę się.Jednak nie zmienia to faktu,że dla mnie laika najważniejsza jest zawartość nawozowa w danym podłożu.
Przed chwilką sprawdziłem swoją ziemię Hollas dla Te...co 20l.z ub.roku.Wydruk na worku jest identyczny jak lucysi.Stąd też przypuszczam,że jej podłoże również jest z tego zródła.W ub.roku nie padła mi żadna rozsada.Również sałata i szczypior tegoroczny jest w porządku.Dziś byłem w Te...co ,ale Hollasa nie mają,jest podłoże o zawartości 1kg/m3.I na koniec to,że ja tak robię nie znaczy,że narzucam swoją wolę.Po prostu chciałem pomóc,a to podłoże osobiście użyłbym do pikowania.

www.oschr.pl/index.php/aktualnoci/35-zas...oy-ogrodniczych.html

Moim zdaniem prawdopodobnie PN wskazana na tym podłożu takie zasolenie dopuszczała.Nowa obowiązuje chyba od 2011r.i być może jest b.rygorystyczna co do zasolenia.Drugie wyjście to pomyłka w nadruku na workach z podłożem.Innego tłumaczenia nie ma.Osobiście tę ziemię używam od 3 lat,bez jakiejkolwiek wpadki.A więc u mnie jest sprawdzona w użyciu, a nie domyślnie.
No i dodam,że jak najbardziej nie lekceważę zasolenia w jakimkolwiek podłożu używanym w swoim małym ogródeczku.

Horti, u mnie termometr położony na nasionkach wskazuje 36,5*C. Chyba to nie jest za dużo. Na początku trochę odkrywałam naczynie, trochę odłączałam od prądu, a teraz już nic nie cuduję, jedynie niezbyt szczelnie przylega pokrywa.

Patrycja, świetne ustrojstwo popełniłaś.

Dzięki chłopaki za porady.Zobaczę jak tych kilka papryk się zachowa.
I w razie co pomidorki pójdą do torfu.

Badzia, u mnie po nocy, szczelnie zamknięta pokrywa, talerzyk ma 33,8C. Pokrywa jest cała zaparowana, woda spływa do jogurtownicy. Trzeba bedzie uważac, żeby nasion różnych odmian nie dawać zbyt blisko siebie, bo woda z pokrywy może je przenieść.

Poszczególne odmiany są oddzielone wykałaczkami,bariera skuteczna. Naczynie troszkę rozszczelnione dla obniżenia temperatury i dla dotlenienia nasionek. Jeno dlaczego nie kiełkują jeszcze, po południu będzie 4 doby. Odmian 12, któraś już powinna się poczuć do obowiązku.