Forum Ogrodnicze Oaza

Pomodoro. Dorzuć mi też kilka. Proszę. W przyszłym sezonie, za Twoją sugestią, spróbuję z papryką raz jeszcze.

Iwonko. Ładnie rosną. Ja lubię bardzo słodką o grubych ściankach na leczo i marynowaną. Kompletnie nie wiem co się robi z pikantną.

Jak pisałam wcześniej u mnie słodka papryka nie ma szasy na to aby dolrzała w uprawie gruntowej, dlatego uprawiam tylko ostrą. Papryczki cayenne dodaję do ogórków konserwowych, ćwiartkę na słoik 0,9 l. Robię również w małych słoiczkach popryczki z dodatkiem czosnku, octu balsamicznego, soli, zalewam gorącym olejem. Moje dzieci uwielbiają taką paprykę na kanapki .

Świetne. Widzisz, to chyba zależy jak się rodzinę wychowa.

Jola

Zapisane.

Się je Jolu,nawet jak wali po żołądku. i dobra do

Jednym słowem trzeba zacząć pić i hodować zakąski.
Najlepiej jakby tak karkóweczkę na grila wychodował. Do tego kiszone ogóreczki i pikantne papryczki. To się rozmarzyliśmy.

Moja cayene pomału dojrzewa, co dzień zrywam po kilka strąków, ale posiałam w tym roku paprykę dzwonek i chyba troszkę za późno bo jeszcze jest zielona, nie wiem czy zdąży dojrzeć. Dwa krzaki przesadziłam kilka dni temu do doniczek, nawet nie zwiędły. Spróbuję za kilka dni przenieść do domu.

Posadziłem paprykę Ramiro na swoje utrapienie. Teraz muszę główkować,co z niej zrobić . Jest obwieszona paprykami Część już zużyłem do lecza jako, że cukinii też mam od licha, w przyszłym tygodniu mam w planie robić do słoików buraczki z papryką i trzeba ją będzie upychać jako konserwową też w słoiki. Nie ma rady.

Ramiro, nie szczególnie nadaje się na przetwory,ale nadziewana ryżem i zapiekana pycha. Po za tym bardzo długo można ja przechowywać w stanie surowym.Najlepiej ze wszystkich papryk. W ubiegłym roku nie pamiętam kiedy ją zerwałam, ale jeszcze na święta miałam do sałatek.

Nie widzę różnicy w leczo , nie ma też znaczenia jako dodatek to buraczków. Nie sądzę też by nie nadawała się do konserwowania, tym bardziej, że jako konserwowa głównie zużywana będzie do sosów winegret jako dodatek do sałat i kapusty pekińskiej

Coraz zimniej, w sobotę pozbieram, niestety na wielu krzaczkach w gruncie ciągle zielona:

To już nie są warunki pogodowe do tego, by papryka dojrzała na krzaku. Prędzej ją złapie szara pleśń. Ja osobiście zerwałem hurtem papryki z krzaków i wyłożyłem wespół z pomidorami w altanie. Widzę, że pomidorki wcześniej zerwane powoli się wybarwiają, to i może papryka też nie będzie gorsza.

Ponoć papryka lubi ciemno do dojrzewania. U nas zawsze się ją zamykało na spodzie szafy, żeby przez kilka dni doszła.

No właśnie. Ciekawe jak będzie dojrzewać w altanie. A trochę tego jest ,bo 3 kopiate wiadra 10 l.

No właśnie. Ciekawe jak będzie dojrzewać w altanie. A trochę tego jest ,bo 3 kopiate wiadra 10 l.

Pomodoro jestem ciekawa czy dojrzały Ci te papryki.U mnie sprawa przedstawia się tak;
Drugiego października zerwałam wszystkie papryczki.

Większość była zielonych. Trzymałam je w kuchni pod stołem i sukcesywnie zmieniały kolor i zjadałam, trochę nadziewaliśmy serkami.
Wczoraj zrobiłam przegląd i z zielonych zostały tylko Cayenne czerwone, bo żółte dojrzały jeszcze na krzaku;




A to moja ulubiona słodka malutka pyszna papryczka świetna do nadziewania wszystka dojrzała w skrzynce,nawet takie na 1 cm



Dojżały też te z górnej półki ostrości, Skorpiony,

Habanerki, ale ona są nie jadalne.

Dojrzewają sukcesywnie w altanie obok pomidorów. Jeśli tylko widzę, że któryś egzemplarz zaczyna zmieniać kolor zabieram do domu. Tu wybarwiają się błyskawicznie. Nadwyżkę wybarwionych papryk trzymam w plastikowym pojemniku w lodówce pod przykryciem. Długo zachowują jędrność i nie gniją. Na razie zużywam głównie do lecza, na surowo do kanapek i jako dodatek do potraw gotowanych i duszonych. Dodatek papryki czerwonej bardzo korzystnie wpływa np na smak rosołu.
W każdym razie, jak na prawie koniec października, to jeszcze mam spory zapas zielonej papryki.

Już prawie nie mam zielonej, ale ani jedna mi nie zgniła. Jedynie parę tych mega ostrych było trochę zwiędniętych, a po rozkrojeniu wewnątrz były czarne. Mam jeszcze trochę Ramirez, ale tu wyrywałam całe krzaki i wieszałam do góry nogami( siła przyzwyczajenia). Też pięknie się wybarwia. To był dobry rok i dla pomidorów i dla papryki.