Forum Ogrodnicze Oaza

Czyż to nie piękny widok ? Soczysta, zdrowa zieleń liści w połączeniu z karminowymi kwiatkami to jeden z cudów natury .... Oprócz tego koloru, fasolka ma jeszcze kwiaty białe, beżowe i fioletowe.

Faktycznie Aniu śliczności

Właśnie gotuje się pierwszy, poważny zbiór fasolki; od tego sezonu zdecydowanie przechodzę na tyczną - po pierwsze oszczędzam miejsce, a po drugie mam ułatwiony zbiór, bez konieczności zmuszania kręgosłupa do niewygodnej pozycji.
Poza tym strąki nie są narażone na leżenie na mokrej ziemi, odpada też zapiaszczenie.
Póki co, liście i strączki są zdrowe, regularnie dostają oprysk PW, a podlewane są pewnym nawozem

Tyczna,bynajmniej moja.Ma to do siebie że jest ciągłego wzrostu.Jak się zaczyna w lipcu to kończy się jak ją zmrozi przymrozek.
Ja mam wysokie podpory.Zbieram z drabiny.Dużo wygodniej jak chyłkiem.

Lucysiu zbieraj nasiona - zapisuje się na nie w kolejce.

Lucysiu to i ja się dopisuję do listy.

Jeśli mogę to i ja też.
Pozdrawiam.

Koniecznie musicie wysiać tę fasolkę Lucysi - jest wspaniała w smaku, sprężysta ( zawsze gotuję al dente ), lekko słodka, bez łyka, pachnie ! Nasiona wschodziły bez problemów, teraz też nie mam z krzaczkami żadnego problemu, pomimo poznańskiej pogody.
Kiełkowana w perlicie, a podczas wegetacji w gruncie pryskana PW, profilaktycznie. Nawożę pożywką dla pomidorów , i chyba jej to pasuje, bo kwitnie i wiąże jak szalona.
Nie wiem, jak wygląda trwałość nasion, bo mam jeszcze na straganiku kilka porcji, ale myślę, że dodatkowa wysyłka będzie konieczna.
Lucysiu

Moja Goldelfe jest już w drodze powrotnej . Wspięła się na 3 metrowe tyczki i teraz rośnie w dół.

Nie żartuj, masz Goldelfe ??? A ja szukałam nasion .... przerzuciłam wszystkie kartony i dilerki ....
No, dzięki

Niedawno przecież Rozalia pokazywała zdjęcie wnusi z tą fasolką

forumogrodniczeoaza.pl/media/kunena/atta...d.ic.NXX0vn5-Qh.webp

Chodziło mi o to, że cały zapas tej fasolki, jaki przysłałeś na straganik rozszedł się błyskawicznie wśród chętnych, no i .... dla mnie zabrakło Podobnie jak odmiany "z orzełkiem" ....
Tak więc nasiona w/w będą baaardzo mile widziane

Zanim zjemy tą fasolkę, co jest w zasięgu rąk, to fasola zdąży wrócić z góry na dół . To, co pozostanie poza zasięgiem, będzie na nasiona

Aniu oczywiście że zbiorę nasionka.Zawsze mam ich multum.Zostawiam te co rosną na wys.uda i te których nie dosięgnę,na nasionka.
W tamtym roku i na straganik wysłałam i koleżanka dostała a zostało na 3 rz.gęsto zasianej.
Trwałość nasion jest ok.2 lata to spokojnie wzejdzie.
Dobrze że odważyłam się ją wysłać.Dobra fasolka poszła w świat.

Ja na pewno postaram się zebrać tej mojej ze zdjęcia. A jeśli to nie będzie ta od Miecia, a Goldmarie to proszę na mnie nie krzyczeć. Rozsadę część oddałam a którą to nie wiem, Jest bardzo plenna, smaczna. Wyślę na pewno.

lucysia wrote:
Trzymam nasiona w lodówce i znacznie dłużej zachowują zdolność kiełkowania.

W przeszłości wysiałem nasiona fasoli 8 letnie.Wszystkie wzeszły bez problemu.

Dzięki radom Miecia, w mojej lodówce mieszkają już nasiona sałaty i fasoli. Pojemniki po lodach mają nowe zastosowanie.
Czy nasiona innych warzyw też tak można przechowywać?

I przy okazji kolejny odcinek przygód fasolki Mascotte. Ubiegłotygodniowe ulewy przeżyła bez problemów. Ruszła za to z kopyta z kwitnieniem. Kwiatostany, które pojawiają się tylko powyżej liści trochę przypominają kwitnącą akację. I już są pierwsze strączki. Fajne, takie zielone, wąskie. Rośnie bez problemów.

Fasolka Mascotte