Forum Ogrodnicze Oaza

Jeżeli trauma jaką jest ZZ nie zniechęciła was do uprawy zbierzemy więcej nasion by w przyszłym sezonie było co sadzić.

Adasiowa wrote: Mam nasiona zebrane . Pomidor

Emalia112 wrote:


Lucynko,mnie nie zniechęciła,tylko muszę postawić jakąś folię,żeby część pomidorków była chociaż chroniona.

Witam wszystkich po dłuższej przerwie.Wlaśnie podpatrywałam jak wam się w tym roku sprawują odmiany. U mnie po stracie pomidorów przyszła taka zalamka że działkę olałam totalnie. Nasionami się w tym roku niestety nie podziele, ale polecam się do pomocy logistycznej jak w tamtym roku. Czyli, formularz zamówień itp. Jeśli będzie potrzeba to jestem do dyspozycji

Paula, kochana, jesteś nareszcie
Szczęście w nieszczęściu, że takich załamanych plonami pomidorowymi jest więcej, więc trzeba mocno zagryźć zęby, machnąć ręką i iść dalej - w końcu niedługo będziemy wysiewać nowe pomidorki
Mam nadzieję, że Pomidorowy Targ ruszy i w tym roku i nasion będzie pod dostatkiem.

Właśnie chciałam się pięknie uśmiechnąć do Ciebie z prośbą o prowadzenie Formularza ... będzie mi bardzo miło ponownie współpracować z Tobą

Paula

Ty ogranicz jeśli nie ilość krzaków, to na pewno ilość odmian, zaopatrz się w jakiś środek układowy na czarną godzinę i weź coś na wzmocnienie nerwów

lh5.googleusercontent.com/-dlvjoh_MyNI/T...SSrg/s400/Coffee.gif

Aniu, mi również będzie bardzo miło współpracować I będzie mi bardzo miło że w tym zabieganym świecie, będę mogla zrobić coś co przyniesie szczęście innym.

Pomodoro wiem że powinnam się ograniczyć, ale to tak jakbyś mi kazał wywalić z szafy połowe ubrań Ciężka sprawa. Ale mam 78 palików, więc do takiej liczby się ogranicze. Z odmianami postaram się zejść do 40
A na nerwy? Hmmm... coś tam znajdę

Paula ... pamiętaj ... dobro zawsze wraca . Prawda Mietku ?

Aniu ,a co myslisz o takiej propozycji zeby do czasu zakonczenia wysylania nasion na Targ otworzyc watek - Bede szukac na Pomidorowym Targu. Tam moglby kazdy napisac czego szuka , to napewno ulatwilo by wybor wysylajacym nasiona.Tak jak Ty z Shapka Monomakcha - zebym nie wiedziala ze szukasz to bym napewno nie wyslala.Napewno wielu z nas ma nasiona ktorych nie bedzie wysylac bo wydaja sie zbyt popularne , niezbyt smaczne (rzecz gustu) itd itd. a moze akurat one bylyby poszukiwane.

ps.przepraszam za brak polskich liter!

Ja podzielę się nasionkami:RAYSKOE NASLAZDENIE, RUSSKAYA DUSHA, BEEFMASTER, BRANDYWINE TRUE BLACK, CORNABEL,PINK BERKELEY TIE DYE- tych udało mi się zebrać niewiele,CORNABEL . Poszukuję pomidorka o smaku Pink Berkeley, ale takiego sałatkowego coby się nie rozciapał w salaterce , nie dużego. Może jakieś propozycje?. Acha - na jaki adres je wysłać?.

Moje pomidory też zaraza dopadła i tylko maskotkę tak naprawdę posmakowałam. Ale się nie poddaję i za rok sadzę. Paliki solidne mam. Myślę jednak nad budową chociaż foliowego namiotu.

Bardzo dobry pomysł z tym wątkiem "Poszukiwany, poszukiwana" - sądzę, że znacznie ułatwi to kwestię wyboru wysyłanych nasion. Dziękuję pięknie Trixie za pomysł i wspólną pracę nad wątkiem - to bardzo cieszy !

Rozalko, na pierwszej stronie tego wątku zamieściłam adres do wysyłki, ale powtórzę, dla potomności To adres do pracy, bo tam spędzam 80% dnia.

Ania Janiszewska
Salon Kosmetyczny dla psów "Pankracy"
ul. Jarochowskiego 42
60-239 Poznań

Elżuniu , witaj Ani mi się waż poddawać Mnie nie wypaliły słodkie papryki, a że uparta baba jestem, to powtórzę paprykowy eksperyment w przyszłym roku. Pomidory zawiodły wiele osób, ale to nie powód do załamywania rąk. Uszy do góry i do roboty

Ufff...wreszcie zasuwam przy pomidorkach...
Przy okazji wydłubałam nasionka i prześlę je na Targ, ale to po niedzieli dopiero, ok ?

Też powoli dłubię i suszę- wyślę później hurtem.

A co wy tak szybko. Ja wydłubałam dopiero Red Pear, Pędulinę Orange, Zołotye Kupola, Malachitową, bo to pod domem i zdrowe. Nie wiem czy dłubać Black Sherry i Sungolda? Sungold jest F1, ale prawdopodobnie powtarza cechy. Mam jeszcze oryginalne nasiona Helio. Chyba nikt nie sadził. Ja chcę spróbować. Może jeszcze ktoś zechce.

Moje Brandywine Apricot nie mają nasion , nic ani jednego, zostały na krzaku 3 owoce, nie wspomagałam zapylania, to samo z Amana Orange ale dopiero pierwszy owoc zjedzony. Oba są pyszne i muszą być w przyszłym roku. Mam nadzieję, że pomidorowy targ poratuje.

Cieszę się. Moje Amana nie wyszły. A tak chciałam spróbować.

Jolu a mnie zginęły Brandywine SS a czytałam, że pyszne, mam nadzieję w przyszłym roku wysiać właściwe nasionka, to tylko i aż rok.