Forum Ogrodnicze Oaza

Mam takie miejsce na działce jak i nawozy. Bardzo Ci dziękuję

Przez kilka ostatnich dni siewki pietruszki naciowej znacznie urosły

Bazylia także, choć wolniej, pokazuje swoją urodę

Samosiejki kolendry które wypatrzyłam w zakątku warzywnika


Jak pogada poprawi się to przesadzę na właściwe miejsce w moim ,,zielniku''

A jak ona znosi przesadzanie? Moje sa dosyć gesto, ale zostawię i bede wyrywać do zapiekanek na bieżąco .


Dzis posiałam nowa partie kolendry i kumin ( kmin rzymski) spróbowałam nasionka i sadze ze to będzie moja ulubiona przyprawa. Byle chciala u mnie rosnąć.

W ubiegłym roku też miałam z samosiejek i po przesadzeniu w nowe miejsce ładnie rosła.

Kolendra , po mojemu cilantro idealna do salsy , a własciwie do wszystkiego a najwazniejsze zeby byla skropiona lemonkà ,. Kolendra zawsze kojarzy mi sie z karaibami i letnia bryza , wlasnie tam , jak i rowniez w Meksyku nauczylem sie ja dodawac niemal do kazdej potrawy , no i limonek czesciej uzywam niz cytryn , do tego papryczki japaleno Wszystko to juz rosnie w moim warzywniaku ,( kolendre wysiewwm w polowie kwietnia i nastepna partie w polowie maja , gesto prosto do gruntu , z rozsady dosc szybko miala kwiaty) no oprocz limonek ale dzis zamowilem z tajlandii nasiona lemonek doniczkowych( kaffir limes) , sprobuje wysiac do donic a na zime do piwnicy i lekkie doswietlanie. Zobaczymy czy cos z tego wyjdzie.

Majeranek ( na zdjęciu tylko kilka kępek ) ładnie się rozrósł i niebawem czeka go uszczykiwanie wierzchołków, aby rozkrzewił się i zagęścił; obok lubczyk z tegorocznego wysiewu

I pikówki bazylii po przeprowadzce z perlitu do ziemi

Lubczyk i majeranek

Koperek

Pietruszka naciowa, posadzona dzisiaj

Mama zawsze mówiła, żeby przy marchewce i pietruszce uważać, bo jeśli niechcacy się wyrwie, to kaput. Co innego np buraczek, temu przesadzanie nie szkodzi. A tu proszę, czytam o rozsadzie pietruszki wprawdzie naciowej, ale traktowałam ją identycznie. Całe życie czegoś nowego się uczymy

Uleczko, w prehistorycznych czasach "przedoazowych" niemal wszystkie zielone warzywa wysiewałam wprost do gruntu, a dopiero tutaj nauczyłam się robić rozsady i dostrzegać płynące z tego korzyści. Pomijając fakt, że lubię to robić, to faktycznie: roślinki wysadzone jako rozsada są silniejsze, a w związku z tym szybciej się przyjmują. No i unikam pomyłki podczas pielenia, co niejednokrotnie mi się zdarzyło w poprzedniej "epoce".
W tym roku zrobiłam nawet rozsadę kminku - już rośnie w donicy razem z pomidorkiem na ogrodzie

Chociaż z uporem maniaka wysiewam koperek od razu w grunt

A poniżej perlitowa bazylia przepikowana 19 maja - dzisiaj to już niemal dorosła rozsada

Piękna i zdrowa

Za to również dziękuję. Szefie...

Aniu, kiedyś..., W poprzednim stuleciu, ... Mama kazała opielic marchewkę. Oj, nie lubiłam tego bardzo wtedy. Razem z marchewką siała sałatę, aby oznaczyć rządki. Wiedziałam jak wygląda nać marchewkowa, ale jakoś umknęło mi, jak wyglądają pierwsze listki... połowa grządki była "czysta", została sama sałata zanim mama przyszła zerknąć jak mi idzie praca , tyle tej trawki tam było.... to nie był wtedy mój dzień

Uleczko, ale spójrz na tę lekcję z innej strony - pozostałaś wierna ogrodniczej tradycji i pasji i kontynuujesz ją pieczołowicie i efektywnie... zresztą ... kto z nas nie wyrwał czegoś z grządki w mniemaniu, że unieszkodliwia chwasty

Koperek wysiany w rządku nie wygląda może romantycznie, ale przynajmniej nie pomylę go z jakąś podobną roślinką; nadal rośnie, jutro kolejna przerywka.

W towarzystwie fasolki tycznej rosną : lubczyk i część rozsady majeranku, oba zioła własnej "produkcji"; towarzyszy im łubin wysiany w ubiegłym roku oraz ogórecznik z samosiewu. Z tyłu, niewidoczna, rośnie trybula.

Bazylia w różnych odmianach.

Trochę za gęsto, trzeba będzie zrobić pesto

Bazylie rozpikowane, każda dostała własną doniczkę, a część dosadziłam do donic z pomidorkami.

Bardzo cieszy mnie majeranek z własnej rozsady

Pietruszka naciowa wysadzona 26 maja przyjęła się i pomimo tych długotrwałych upałów i suszy dzielnie daje sobie radę; podlewam ją oczywiście w miarę możliwości i cieszę się, że żadna roślinka nie wypadła.

Koperek rośnie nadal, szału nie ma, ale pierwszy raz w "karierze" doczekałam tak puszystej grządki - wysiany z nasion kopru kupionego do kiszenia ogórków w ubiegłym roku na straganie.

I koperkowy pęczuszek z przerywki, w sam raz do obiadu

Lubczyk , od podstaw wyhodowany w perlicie , przesadzony do ziemi kwiatowej, zasilany pożywką OAZA