Forum Ogrodnicze Oaza

Nie pamiętam, kiedy widziałam ostatni raz tak dorodny i zdrowy lubczyk. Liście są niesamowicie duże, jak na sadzonkę tej wielkości , a co będzie dopiero później ?

Lubczyk, wyhodowany od nasionka w perlicie - moim skromnym zdaniem - chyba przyjął się na warzywnej grządce, a w każdym razie cały czas wypuszcza nowe, spore liście.

Przytaszczyłam do domu pęczki koperku i szczypiorku - posiekane siedzą już w zamrażalniku

Lubczyk

Pierwsze majerankowe żniwa - tak pachnące, jak żadne inne ... kilka pęczków suszy się w zacienionym miejscu

Pietruszka naciowa z wizyty na wizytę zachwyca soczystą zielenią coraz liczniejszych listków....

Koperek z przerywki przeznaczam przede wszystkim na bieżące spożycie, choć chomikuję już małe porcje na zimę...

Koperkowy las czeka na ogórki:

W tym roku spóźniłam się z produkcją rozsady pietruszki naciowej i bazylii, ale oba zioła szybciutko przyjęły się i dzięki sprzyjającej pogodzie rosną całkiem przyzwoicie. Bazylię posadziłam w skrzyni obok bakłażanów, a pietruszkę wzdłuż rządku ogórków, uprawianych także w skrzyni - ilość rozsad dopasowałam do warunków "lokalowych" i w miarę potrzeby podskubuję pojedyncze listki.

Pietruszka naciowa

Bazylia - akurat ta odmiana ma dość pikantny smak

Bazyliowa grządka (ta ciemniejsza - cynamonowa)oraz majeranek wieloletni



.

Pierwsze pół grzadki pietruszki naciowej ścięte. Skorzystały też i kury. Wyszło 14woreczków po garsci ciętej pietruszki do mrożenia. Zostały jeszcze trzy i połowa oraz dwa rządki w innych miejscach.

Natkę pietruszki mrożę na bieżąco, podobnie jak lubczyk. Niestety, w tym roku koperek wykorzystałam w całości do kiszenia ogórków, więc z mrożonego nici.

I kolejny, trzeci już w tym sezonie zbiór majeranku Wysiałam nasionka w perlicie wiosną, rozsada ładnie się przyjęła, została wysadzona jako kilka kępek na grządkę w maju. Suszę go w niewielkich pęczkach w zacienionym i przewiewnym miejscu - pachnie cudownie.

Na etapie siewek nie było żadnego problemu - podlałam maluchy wodą z polopiryną, a dalej fertygowane były zgodnie z uprawą w perlicie.

Majeranek

Zrobiłam w słoiku pastę z lubczyku.Przepis oczywiście z Oazy. Świetnie się przechowuje w lodówce.Nie zapisałam i tera nie mogę znaleźć tego przepisu,a mam całą siatkę natki pietruszki.Nie mam już miejsca na mrożenie natki,bo muszę pozostałą wolną przestrzeń zarezerwować na jagody i maliny.

Połowę rządku pietruszki naciowej zgoliłem do zera [ była bardzo bujna ] i poszła " do ludzi ". Teraz postanowiłem zgolić drugą połowę i po prostu ususzyć. Nie ma problemu z przechowywaniem takiej pietruszki , a i zachowuje ona lepiej aromat niż mrożona. Po wcześniejszym ścięciu naci bardzo ładnie przyrasta nowa natka. Do zimy więc będzie jeszcze fura pietruszki

"Do zimy więc będzie jeszcze fura pietruszki "
Niestety będzie.Zapomniałam,że można suszyć.Kiedyś tak robiłam.Muszę wygrzebać suszarkę.

Będzie sporo zieleniny, pogoda sprzyja. Pietruchę ścinam na bieżąco ( faktycznie odrasta szybko i nawet mocniejsza ), podobnie szczypiorek i liście lubczyku oraz selera - wszystko drobno siekam i zamrażam w porcjach - tak bardzo cieszę się zamrażarką, że nie mogę odmówić sobie porcjowania w woreczki i układania w szufladach.

Wiecie, jak człowiek sprawił sobie "specjalistyczny" sprzęt do przechowywania plonów z własnych grządek, to wkładałby tam wszystko...

Suszę natomiast klęskę urodzaju majeranku, trochę mięty i zastanawiam się, co zrobić z bazylią .... ta z własnej rozsady urosła niesamowicie, liście są zdrowe i bardzo duże i aromatyczne...
Suszę w niewielkich pęczkach powieszonych w przewiewnym miejscu - pachną w całym mieszkaniu.

Z części bazylii pesto. Bez sera postoi w lodówce 3 miesiące. W słoiczku zalać oliwą, by przykrywała sos.

Bea... jakby to powiedzieć .... nie lubię pesto z bazylii Ja wiem, że powinnam, ale coś jest takiego w tym silnym aromacie, że trzy słoiki stały nieruszone w lodówce i jakoś nie miałam do nich serca.
Czasami dodaję świeże listki do potraw z pomidorków, ale generalnie uprawiam bazylię dla jej urody i zapachu w upalny dzień po potrąceniu krzaczka. Uwielbiam, jak kwitnie i przyciąga pszczoły, więc stanowi u mnie raczej roślinę dekoracyjną.

Nadwyżki suszymy

Staram się na bieżąco zbierać zieleninkę: część suszę, część zamrażam.
Dzisiaj zerwałam kolejną porcję natki pietruszki, selerowych liści, bazylię i tymianek. Czerwony akcent to papryki: długa Python i blokowa Trapez

Aniu, ja osobiście bazylię i oregano wykorzystuję do autorskiej mieszanki przyprawowej. Nadaje się do dań z mięsa ale nie tylko. Robię również ser wędzony w ziołach, uwierzcie mi na słowo, pyszny.
P.S. Przy okazji spróbujesz.

Wiosna posadziłam w doniczce kawałeczek imbiru,a ponieważ wkrótce okazała się za mała przesadziłam go do szklarni.
Myślę,że chyba nie poradzi sobie tam zimą nawet gdyby był przykryty gruba warstwą ziemi.Może wezmę go do mieszkania,bo mam nadzieję że kiedyś pięknie zakwitnie.