Forum Ogrodnicze Oaza

Przestałam już liczyć majerankowe pęczki; te pędy na poniższym zdjęciu to chyba czwarty czy piąty odrost po postrzyżynach. Może nie są tak dorodne jak te sprzedawane na rynku, ale z pewnością są bardziej aromatyczne i ... piękniejsze ...

Wrześniowy zagonek majeranku

Zima się zbliżą czas na zielone mrożonki.

Pietruszka naciowa + koperek

Po ostatnim sobotnim deszczu(dwa tyg temu) ostro wyskoczył młody koperel z ziemi.

Koperku już nie mam, natomiast nadal bardzo ładnie rośnie pietruszka naciowa, jest jeszcze kilka kępek szczypiorku, mięty, bazylii, ledwo żywy tymianek i odrastający lubczyk.
Większość ziół zamroziłam ( liście selera i pora także ), część ( majeranek, tymianek, mięta, bazylia ) ususzyłam.

Wiosną wysiałam też kminek i zrobiłam cztery rozsady z ciekawości - pojawiły się pierzaste listki, zobaczymy, czy w przyszłym roku zakwitnie.

Drugi żywot pietruszki naciowej . Miesiąc temu została ścięta do zera z przeznaczeniem na susz.

U mnie również pietrucha naciowa w sile wieku, więc na bieżąco ścinam najsilniejsze łodyżki, a resztę zostawiam dla wzmocnienia wzrostu.

Poniżej razem z liśćmi selera ...

I szósty pokos majeranku:

Majeranku zazdroszcze. Taki własny musi być super aromatyczny.. Jak się go uprawia? Z nasion?

Ja mam ogrom natki pietruszki, zamroziłem, dałem znajomym i rzucam kurom.

A może coś ususzyć?

Do tej pory albo kupowałam rozsadę na rynku, albo już gotowe pęczki. W tym roku poszłam na całość Kupiłam tytkę nasion w małym markecie, poczytałam o uprawie dowiedziawszy się o chorobie grzybowej siewek ( zgorzel, czarna nóżka ), poprosiłam Mietka o pomoc i ... wysiałam majeranek w perlit. Udało się - siewki pięknie dorosły, rozsada powędrowała do gruntu w maju, no i tak ... jakoś wyszło. Bardzo się cieszę ...

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...awy?start=432#591611

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...awy?start=450#594667

Natkę i mrożę, i suszę.

W takim razie poszukam nasion majeranku na kolejny sezon.

Natka pietruszki i szczypiorek - ten drugi już powoli się kończy, natomiast natka rośnie dziarsko i zdrowo. Po posiekaniu i wymieszaniu z koperkiem ( kupionym na straganie ) powędruje do zamrażalnika.

Jak masz nadmiar natki spróbuj zrobić tabule. Byłam we wrześniu przez tydzień w Brukseli.Niedaleko mieszkania córki jest libański sklep i codziennie kupowałyśmy pojemniczek.Nie było widać w ich tabule kus kusu, który jest często w przepisach.Była tylko masa pietruszki,pomidory bez pestek,ogórek także bez pestek,oliwa i sok z cytryny.Może coś jeszcze,ale tyle wyczułyśmy.
Od przyjazdu często robię,ale dodaję trochę kus kusu,ponieważ wchłania sok ze składników i mogę zrobić na dwa dni.

Kajku, pięknie dziękuję ! Poszperam w sieci w poszukiwaniu przepisu, bo choć o nadmiarze natki nie mówię, ale zawsze warto spróbować czegoś nowego - zwłaszcza, jak się ma pod ręką własne pomidorki i ogórki.

Ja mam za to problemy z pozostałymi składnikami. Ale pietruszki akurat nadmiar. Pomyślimy, pomyślimy. Dziękuje za podrzucenie pomysłu.

Ostatnio trochę przepis "spolszczyłam", ponieważ własnych świeżych ogórków już nie mam, ale za to dużo kiszonych.To je dodaję.Świetnie chrupią.
Postanowiłam do donic po pomidorach na balkonie wsadzić pietruszkę naciową,aby jak najdłużej robić tą sałatkę.Tak mi posmakowała.

Sprawdziłam: oprócz natki, pomidorków i ogórków do tabuleh dodaje się także miętę.

Też czytałam o dodatku mięty,ale zawsze zapominam przywieźć z działki,a mam chyba trzy odmiany.Tam mięty na pewno nie było,ale w krajach arabskich jest często stosowana. Jak się szuka w sieci to przepisów na tabule jest mnóstwo. Z czym by nie było to z pewnością jest zdrowe i to jest najważniejsze.
Jadłam też humus z tego sklepu i oczywiście po powrocie od razu zrobiłam.Niestety do tej potrawy wszystkie składniki musiałam kupić.

Adasiowa wrote:
Do tabbouleh warto też dodać odrobinę kuminu i cynamonu. Ortodoksi kuchni arabskiej dodają kaszę burgul nigdy inną. Ja dodaję jaką mam akurat pod ręką: bulgur, kuskus, komosę czy jęczmienną - de facto jaka mi z obiadu zostanie. Nie próbowałam tylko gryczanej palonej dawać

Chwilowo cały plon zerwanej natki pietruszki ( wraz z koperkiem ) zamroziłam - zimą, kiedy rachityczne pęczki zieleniny osiągają astronomiczne ceny, a smakują jak trawa, takie zapasy będą bezcenne. Do zamrażarki powędrował też ostatni zbiór szczypiorku, zielonej części pora i lubczyku.
Ale następną partię pietruszki, a przynajmniej jej część, przeznaczę na taki tabuleh - z ciekawości chociażby.

p.s. dzisiaj robiąc mizerię w słoiki, sypnęłam szczodrą ręką takiej mieszanki natki i koperku - super wynalazek