Forum Ogrodnicze Oaza

Zastanawiałem się, dlaczego nać na mojej parapetowej pietruszce jest taka kompaktowa, aż wreszcie wyszło szydło z worka. Okazało się, że zagnieździła się mszyca. Przygotowałem oprysk z HT i będziemy walczyć.

W tym roku majeranek wysiewałem późno ale dzisiaj pierwsza partia powędrowała do suszenia.

Piertuszke z rozsady juz skubie regularnie. Chrzan i lubczyk w tym roku oszczedze. Musza sie przygotowac do swojej pierwszej zimy.

Dzisiaj uprawa kubkowa kopru dobiegła końca.Zamroziłam Muszę to ogarnąć w przyszłym roku.

przemek1136 wrote: Czy wysiewałeś bezpośrednio do gruntu? Mój- wysiany do gruntu- nie wykiełkował, następna partia w doniczce złapała pleśń. Jakoś mi nie wyszło z majerankiem

Czy pozwalacie Waszym ziołom oregano, majeranek, bazylia kwitnąć, czy lepiej usuwać im kwiatostany dla lepszego plonowania / rozkrzewiania ? Na początku obcinałam, ale teraz są "zbyt zdeterminowane".
Aga

amsiz wrote: Oregano obcinaj, ja na moim zostawiałam kwiaty "dla pszczółek", teraz mam je wszędzie, bardzo się rozsiewa.
Inne zioła koniecznie, nawet przed kwitnieniem trzeba przycinać (wystarczy regularnie skubać na bieżące potrzeby)dla lepszego rozkrzewiania.

Co do majeranku, nie wypowiem się. Kilka razy próbowałam go uprawiać, niestety nieskutecznie.

Agusiu, części ziół pozwalam na zakwitnięcie z bardzo prozaicznej przyczyny - kwitnąca bazylia, oregano, tymianek, hyzop przyciągają niezliczone ilości pszczół Kilka kwiatostanów ścinam dla urozmaicenia diety moich żółwi.
Jeśli odpowiednio wcześniej usuniesz kwiaty, to doczekasz powtórnego, choć słabszego kwitnienia.

Majeranek zawsze ścinałam w fazie kwitnienia; w ubiegłym roku udało mi się zebrać plon z 5-6 kwitnień.

Moja mama zawsze przypominała, by majeranek ściąć gdy pierwsze kwiaty się zaczynają rozkwitać. W tym roku już dwukrotnie był przystrzyżony Z tegorocznej uprawy mam już ususzone dwa duże słoiki majeranku
Mój tymianek też zostaje do zakwitnięcia. Mam bardzo duży krzak i gdy odwiedzają go pszczoły to aż miło popatrzeć na te pracowite stworzenia

Przepraszam, że odpowiadam dopiero teraz ale dawno tutaj nie zaglądałem. Majeranek uprawiam z rozsady bo ta roślinka lubi ciepło. Nasiona są drobne więc wysiewam ich po kilka do minidoniczek. Jak podrosną można je dość łatwo rozdzielić i rozsadzić. Można też wysadzić po kilka siewek razem. Roślinki dość łatwo się ukorzeniają więc można robić sadzonki. Pierwsze cięcie robię w momencie zakwitania roślin.

Wiosenny koper nie wypalił Za to z późniejszego wysiewu w niezbyt udanym, wiosną sadzonym czosnku udał się wyśmienicie


Ściany jeszcze później po usunięciu zgniłej cebuli też pięknie rośnie

To prawda - jeszcze w sierpniu nasze zioła w środowisku naturalnym wyglądały zjawiskowo ... dzięki fotografiom nadal możemy podziwiać ich urodę, bo aktualnie, w połowie października, nie są już tak atrakcyjne. Kiedy temperatury zaczęły spadać, przeniosłam kilka z nich do mieszkania, a szczypiorek z działkowej grządki posadziłam do donicy i ostrzygłam:

Tymianek

Rozmaryn

Koperek - to zdjęcie sprzed kilku dni; wczoraj zasilił zupę ogórkową

Z ostatnich ciepłych i słonecznych październikowych dni korzysta jeszcze samosiejka pietruszki naciowej - chyba jest dorodna ? - może dlatego, że regularnie podskubuję kilka listków na bieżące potrzeby, albo po prostu sprzyja jej pogoda.
Jesienne łodyżki są bardzo aromatyczne...

Dorodność pietruszki naciowej może wynika z rozstawy. Mam rządki z siewu oraz z rozsady posadzonej gęsto i rzadko. Ta posadzona z rosady w rozstawie (2-3 rośliny z wielodniczki) na 10-15 cm rośnie bardzo dorodna, szybko się "regeneruje po zbiorze".

Wszystko jest możliwe. Zawsze uprawiam pietruchę naciową z rozsady, niekiedy nie przestrzegam terminu wysiewu i sadzenia, ale nigdy nie próbowałam siewu bezpośredniego w glebę. Myślę, że dużą rolę odegrała tu świeżość nasion - z tegorocznych ( dwuletnich ) roślin. Tak czy inaczej - ta samosiejka bardzo mnie cieszy

Pietruszka naciowa jeszcze zielona.

Kępy szczypiorku przycięte. Muszę je jeszcze wykopać i pozostawić na działanie mrozu. Później trafią do pędzenia.

Nie chciałem uwierzyć ślimaki rzuciły się na siedmiolatkę.

No to moja siedmiolatka nie jest wyjątkiem - ślimaki też na niej ucztują

Zainteresowało mnie Twoje info, Przemku :
"Kępy szczypiorku przycięte. Muszę je jeszcze wykopać i pozostawić na działanie mrozu. Później trafią do pędzenia."

Takiej 'operacji' nie znam... - można prosić o przybliżenie.

Operacja "Pędzenie szczypiorku-Allium schoenoprasum L."
Szczypiorek co roku przechodzi okres spoczynku fizjologicznego trwający ok. 3 miesięcy stąd jeżeli chcemy mieć świeży szczypiorek zimą musimy go poddać pewnym zabiegom.
Do pędzenia najlepsze są 1-2 letnie kępy z których w lecie nie ścinało się liści. Ja korzystam z normalnych kęp z których zbieram liście w sezonie.
1. Wykopuję kępy w listopadzie i zostawiam na powierzchni ziemi na kilka tygodni.
2. W okresie listopad-styczeń konieczne jest poddanie kęp ciepłej kąpieli w wodzie o temperaturze 35-40*C przez 12-16 godzin (ja co jakiś czas dolewam ciepłej wody
3. Sadzenie kęp do doniczek (gęsto) lub cała kępa razem (doniczki o średnicy 10-12 cm), zwykła ziemia, bez nawożenia
4. Przez 2 pierwsze tygodnie pędzenia optymalna temperatura 20-22*C nie trzeba dużo światła
5.W późniejszym okresie pędzenia należy obniżyć temperaturę do 14-16*C i zapewnić więcej światła.