Forum Ogrodnicze Oaza

Aniu jest słodziutki z lekką nutką kwasku, pyszny. Zależy z której strony słoneczka rośnie.
Nie pamiętam, kiedy zaczął plonować, ale chyba podobnie jak pomidory i tworzył owoce, aż nie przemarzł.
W tym roku będę robiła lepszą dokumentację zdjęciową, bo pamięć jest jednak zawodna.
U mnie była to najzdrowsza i najmniej problemowa roślina.
Własnie wygrzebałam nasionka z zeszłego roku i mogę się z Tobą nimi podzielić

Kochani, dziękuję za odzew, a Tobie Mamma dodatkowo za dobre serduszko
Znalazłam w zasobach Warzywnego Straganiku nasiona Aunt Molly z kilku źródeł i od niecałych dwóch godzin siedzą w kiełkowniku.
Osobiście podchodzę do rodzynka bardzo ostrożnie - w końcu zagości u mnie pierwszy raz, a kompletnie nic o nim nie wiem. Bea pokazywała krzaczki swoich rodzynków - rozgałęzione podobnie jak papryki, więc rozumiem, że tak należy prowadzić odmianę ? Czy pozwolić jej rosnąć na żywioł ?

To jak wyglądały Wasze owocki??


Tu już zbiór na nasionka.

Błażej, uściślijmy - te piękne, złote kuleczki to właśnie rodzynek NISKI ?

Tak, wszystko co pokazuje, to mój rodzynek brazylijski niski.

Tamte w kuflu są robione starym tel, z słabym aparatem, stąd brak kolorytu.


Ja swoje niskie rodzynki prowadze na żywioł. Co roku mam ze swoich nasion.

Adasiowa wrote:
Rodzynka niskiego puszczamy na żywioł. Nie wiem jak wysokiego, bo nie uprawiałam.

Bardzo dziękuję - a zatem poproszę o trzymanie kciuków; co ma przeżyć, to urośnie. Nasionka mam z 2017r.

To zdjęcie z 17 lipca zeszłego roku.

Jak co to pisz, przy następnej wysyłce podeśle nasiona.

Mamma - piękny krzak - to jeden egzemplarz czy posadzone kilka razem ?

Błażeju - czy w ramach "machniom" reflektujesz na rzodkiewki ?


Dobrze, kochani, to wyciągam z Was dalsze informacje ... poproszę jeszcze o zalecenia nawozowe - tylko proszę nie pisać "byle jaki" albo "pierwszy lepszy" nawóz Skoro to roślinka psiankowata, to czy mogę nawozić ją tak jak pomidorki ?

Ja moje dwa zeszłoroczne rodzynki wysokie puściłam na żywioł, ale tylko dlatego, że na tej grządce grasowała mi nornica lub karczownik. Z dwóch miechunek została jedna lebioda, to musiałam ratować się rodzynkiem. Krzaczory urosły ogromniaste. Jak wyrywałam pomidory po sezonie, to chciałam wyrwać i rodzynki naiwniara. Musiałam wziąć sekator do konarów z długimi ramionami. Jak Mąż przekopywał grządkę w listopadzie to aż się spocił wyrywając pozostałości
Rodzynki i miechunki nawożę tak jak pomidory

Na zdjęciu jest kilka krzaków. Tak jak Janinka puściłam na żywioł.
W temacie nawożenie, też myślę, że jak pomidory.
Choć może jednak trochę rzadziej. Moje dostały kilka razy gnojówke z pokrzywy pod nogi i tyle.
Nigdy żadnych wymagań czy niedoborów.
Bobej owocki są podobne.

Aniu Oczywiście, że jestem zainteresowany wymianką.

Przypomnij na priv adres, to zaraz po powrocie z działki spakuje.

Jako Świstak Oazowy mam taki adres:

Ania Janiszewska
ul. Szamarzewskiego 56 m 19
60-569 Poznań

Bardzo dziękuję . Nasiona redysek już czekają!

Super! Napisze jak nasionka zostaną wysłane.

A później pokaże mojego tegorocznego rodzynka.

Taka ciekawostka odnośnie "naszego rodzynka"
Owoce Rodzynka brazylijskiego mają silne działanie prozdrowotne: odtruwające organizm, przeciwzapalne, hipoglikemiczne oraz regulujące przemianę materii. Napary mogą zmniejszać obrzęki, leczą choroby stawów, skóry, poprawiają przepływ krwi w naczyniach wieńcowych, pomagają w leczeniu miażdżycy. Stosuje się je również przy redukcji tkanki tłuszczowej. Jestem naturalnym źródłem beta karotenu, protein, fosforu, a także witaminy A, P i C.

Rodzynek niski będę uprawiać pierwszy raz. Nasiona ze straganiku kiełkowały 5 dni i 6.03. zostały wsadzone do ziemi. Niestety bardzo zaczęły się wyciągać i już 14.03. przepikowałam je, aż po same liścienie. Martwi mnie, że są takie delikatne i wciąż się wyciągają (okno południowe, rozsady ustawione pod kątem, ale niestety ostatnio słońca nie za wiele). Teraz wyglądają tak:

Małgosiu, jaką temperaturę mają zapewnioną Twoje rodzynki ?