Forum Ogrodnicze Oaza

Rodzynek niski rozwidla się wręcz identycznie jak papryka. Czyli kwiat w pierwszym rozwidleniu.

Dziękuję Ci bardzo - analogicznie więc do papryki, pierwszy kwiat usuwamy ?

Nigdy nie usuwałam i plon był zawsze bardzo duży. Rodzynek niski ma nietypowy pokrój. Na wysokości około 50cm przestaje rosnąć w górę, za o intensywnie rośnie wszerz.

Wiesz, wolałam zapytać zanim zrobię coś nieoczekiwanego. Na razie czekam na wschody skiełkowanych nasionek.

Również nic nie usuwam.

Tu możesz zobaczyć jakie zazwyczaj wysadzam sadzonki.

Bardzo ładne. Moje są zazwyczaj mniejsze, na szczęście chyba się to nie odbija na plonowaniu.

Ja też nigdy nie usuwam

Betula Chyba nawet lepiej troszkę mniejsze.

21 marca wysiałam rodzynka Aunt Molly ( najpierw podkiełkowałam nasiona ), a dzisiaj, po 8 dniach zauważyłam pierwsze wschody. Łodyżka, jeszcze w fazie kolanka, jest bardzo cieniutka

Aniu, moje wysiane 18.08., nie były podkiełkowywane, wzeszły 3 dni temu, czyli tak samo Ciekawe, czy dalej też będą podobnie rosły

Ten owoc kupiłam dla sprawdzenia jaki ma smak: delikatny, słodko-kwaśny, smakiem przypomina też agrest .
Natomiast kupiłam też suszoną - zdecydowanie za droga.

Jestem ciekaw jak smakują takie kupne, w sensie jak różnią się od tych uprawianych przeze mnie.

Mój jeden to jakiś skoksowany jest. Normalnie rośnie jak Burnejka na stejkach.

Musi dziś zrobić wypad z growboxa bo mi zasłania kilka innych roślin.

Rodzynek brazylijski (40-50cm) siany w drugiej połowie lutego

Rodzynki niskie, siane 28 lutego w ciągu ostatniego tygodnia trochę zmężniały i nawet zaczynają kwitnąć:

Piękne sadzonki, moje są delikatne, wiotkie. Trochę martwi mnie ich mikry wygląd, mam nadzieję że do czasu wysadzenia zmężnieją.

Jasiu, ja nam moimi też długo załamywałam ręce, takie były wątłe i wyciągnięte, a potem szybko się zmieniły. Twoje też na pewno pięknie urosną.

Taka natura rodzynka, że na początku jest bardzo wiotki. Też za pierwszym razem byłam przekonana, że nici będą z mojej rozsady

Rodzynki lubią podjeść, wtedy rosną jak na drożdżach. U mnie już widzę, że zaczęła się lekka wegetacja, a nie mam pożywki przygotowanej i w święta, jak i dziś rano dostawały czystą wodę. Zaczynają walczyć nie tylko o słońce ale i domagać się papu jak i większych domków.

Może uda się po pracy cyknąć fotke.