Forum Ogrodnicze Oaza

Jak tu dbać o rośliny jak codziennie leje, może jak się aura poprawi to będzie możliwość oprysku. Dodam tylko że ja HT mam na bazie tymianku i oregano

Wykonałam jeden oprysk IF gruszy przeciwko rdzy,bo tylko raz była odpowiednia pogoda gdy byłam na działce.Teraz mam zamiar stosować HT z mlekiem.Nie wiem,czy czegoś nie przeoczyłam,ponieważ temat oprysków ekologicznych pędzi.
Czy przepis: rozpuścić 5ml koncentratu HT w mleku UHT 1,5% i uzupełnić do 1 litra wodą są aktualne?

Dziękuję za podpowiedź odnośnie rozpuszczania koncentratu HT w wodzie . Z tego wynika, że przyczyną tej reakcji była bardzo zimna woda użyta do rozrobienia cieczy do oprysku, w tym dniu było tylko 8 stopni, a odczuwalnie jeszcze zimniej. To było moje pierwsze podejście do tej mikstury, myślę że kolejne będzie już udane, jednak na wszelki wypadek zrobię niższe stężenie. Zdziwiło mnie tylko, że prawie nikt nie zgłaszał na forum tego problemu .

Zgłaszali już wcześniej i stąd się wzięła rada aby rozpuszczać w ciepłej wodzie.

Mietku, a czy da się odwrócić tą reakcję, jeśli komuś się coś takiego przytrafi jak mi, dodając do tej rozwarstwionej mikstury bardzo ciepłą wodę. .

Ciecz do oprysku powinna mieć temperaturę powietrza, bo inaczej można poparzyć rosliny. Załóżmy, że kryształy rozpuszczą się po ogrzaniu. Nie ma pewności czy nie wytrącą się z powrotem po ochłodzeniu.

Dzięki pomodoro za odpowiedź.
Na pewno opiszę jak wyglądają reakcje oprysku na wielu różnych warzywach, będzie ich ponad 30 różnych.

Mam jeszcze dziwne pytanie do Ciebie pomodoro - w przepisie na IF trzeba kwasu octowego 6% lub 10%. Kwas octowy 10% z tego co wiem, jest nazywany octem. Czy wobec tego do sporządzenia preparatu IF mogę użyć octu?

Jest to wiedza ogólnie dostępna


pl.wikipedia.org/wiki/Ocet

Pomodoro prosze o potwierdzenie, czy moja wiedza odnośnie oprysków jest prawidłowa

1. HT (po tym oprysku nie ma karencji, można dowolnym środkiem nawet na następny dzień)

2. IF ( można łączyć w jednym oprysku IF i HT (u mnie HT na tymolu)

3. PW ( można bez karencji po HT, w przypadku IF zachować odstęp 7 dni pomiędzy opryskami tymi środkami)

4. IF ( oprysk IF po IF można powtórzyć po 3 dniach, czy po opadach deszczu)

Walczę z nieciekawym wyglądem bukszpanów po zimie (przemrozone, zbrązowiałe, na pewno jakiś grzyb się wdał(. Dotychczas pryskałam IF z HT, potem po 7 dniach PW, przedwczoraj samym HT, wczoraj PW. Po 7 dniach planuję IF, nie wiem, czy lepiej samym, czy dodać HT.
Na razie, przy pogodach jakie mamy sukcesu nie widzę, ale mam nadzieję, że je uratuję.

Proszę o podpowiedź, czy prawidłowo stosuję środki, czy czegoś nie zmienić

1. Karencja nie oznacza odstępu czasu od użycia innego środka, a czas jaki musi upłynąć od oprysku do zbioru.
2.tak
3. Propionian wapnia nie reaguje z tymolem więc jeden preparat nie dezaktywuje drugiego. W przypadku IF nie będę wprowadzał zamieszania i trzymajmy się tej zasady. Przy prawidłowo sporządzonym preparacie PW nie ma obawy dezaktywacji IF. Jest to związane z pH preparatu PW.
4. Po opadach deszczu powtarzamy oprysk


Odnoszę wrażenie, że po opryskach oczekujesz cudu. Jeśli rośliny są już porażone ,to o skuteczności możesz mówić obserwując nowe przyrosty . Zmiany na roślinach wywołane infekcją czy uszkodzeniami mrozowymi już się nie cofną.

Odczytuję Twoją odpowiedź, że wszystkie cztery punkty są prawidłowe, dla każdego odpowiedź : tak; oprócz niefortunnego użycia słowa karencja (człowiek całe życie się uczy).

Cudu nie oczekuję,mam świadomość, że porażone części już takie będą .
Chciałam tylko sprawdzić, czy błędnie nie stosuję oprysków, niwecząc ich skuteczność, albo czy też nie powinnam innego programu, czy częstszego użycia któregoś ze środków zastosować.

Moim dylematem jest, czy lepiej każdy ze środków stosować osobno (HT na następny dzień PW,po 7 dniach IF), czy może HT+IF i po odstępie 7 dni PW.

Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź, miłego, słonecznego dzionka życzę. Jakbyś miał jeszcze jakieś sugestie to będę zobowiązana

Z mojego doświadczenia wynika, że łączenie oprysków mija się z celem. To nie polepsza skuteczności. Najlepiej rotacyjnie raz w tygodniu jednym z środków pryskać. ale jak mamy mszyce to częściej HT, jak zagrożenie braku wapna to PW. Przy wystąpieniu choroby np mączniaka na różach czy plamistości to IF. W ogóle If traktuje jako środek interwencyjny. Taki wniosek wydedukowałam po wyleczeniu obwódkowej plamistości na wiciokrzewie, floksach i mączniaka na róży. Czy moje wnioski sa słuszne to nie wiem. Zbyt krótko testujemy. Zbyt mało danych, bo być może to przypadek.

Emalko czytając o chorobach bukszpanów, to doczytałam, że po zimie może nastąpić fizjologiczne zamieranie liści i pędów bukszpanu - wczesną wiosną liście zmieniają kolor na rdzawobrązowy. Przyczynia się do tego niska temperatura panująca w końcu zimy i na początku wiosny, a także wiatry wysuszające tkanki roślinne, w następstwie osłabione organy z czasem mogą zamierać w wyniku porażenia przez grzyb. Z atakujących grzybów to gównie
grzyby Volutella buxi oraz Macrophoma candollei.

Chciałabym zastosować najbardziej optymalny środek i częstotliwość, ale zielona jestem, dlatego dopytuję, który ze środków najbardziej by pomógł i jak pryskać.

Samych grzybów mikroskopowych jest tyle, że życia by brakło, by wykonać wszystkim testy mikrobiologiczne. Jod jest jednak tak radykalnym środkiem, że działa na wszystkie mikroorganizmy i nie wywołuje odporności. Na krzewach ozdobnych można nawet zwiększyć dodatek jodyny.

I z opryskami bez szaleństwa.

IF robię 2 ml jodyny w litrze preparatu. Do ile mogłabym zwiększyć?

Jod w kompleksie ze skrobią jest niejako ukryty w spiralnie skręconym łańcuchu spolimeryzowanej amylozy. Nie ma zatem bezpośredniej styczności z powierzchnią rośliny.







Myślę, że 3 ml/l bez próby wystarczy.

Czy komuś udało się skutecznie ochronić agrest przed amerykańskim mączniakiem agrestu, stosując wyłącznie IF lub OW .

Wątpię czy ktoś udzieli odpowiedzi z trzech względów. Po pierwsze, że IF jest stosowany dopiero od ubiegłego sezonu, po drugie, że nie każdy uprawia agrest , a po trzecie wreszcie nie na każdym krzaku agrestu trafia się mączniak. Ja mam agrest od z górą 30 lat i nie miałem tej przyjemności. W ubiegłym sezonie natomiast nawiedziła mnie antraknoza i po opryskach PW i IF co prawda plamki z liści nie zniknęły, ale też i liście nie opadły przedwcześnie.