Forum Ogrodnicze Oaza

Może i z moich coś będzie.
Po wczorajszym słońcu wyglądały koszmarnie,dziś już lepiej.Ochłodziło się.

Przedstawiam Wam moje pomidorki Na początek... Boondocks w folii, nasionka z forum



Hihi, oczywiście widać, że Boondocks to nie jest Bo powinien mieć ziemniaczane liście, ale... są to moje najładniejsze krzaki i nie mogę się doczekać aż zobaczę jakie owoce urodzą Mam też 2 szt. prawdziwych Boondocksów ze starych nasion, ale zdjęcia nie załączam, bo tak pięknie nie wyglądają

Zdjęcia poniżej przedstawiają odmianę Carbon, sadziłam je do szklarenki jakoś wcześnie, chyba pod koniec kwietnia, odchorowały niskie temperatury, nadal mają trochę problemów z fosforem, ale wszystkie 4 krzaki rozpoczęły już kwitnienie. Na wszystkich pierwszy kwiat jest staśmiony, ale chyba nie będę go usuwać i zobaczę jakie "piękności" wyrosną





A to już część pomidorów z gruntu:





Również przeżyły gradobicie (powoli usuwam uszkodzone liście):



Ale nie przeszkodziło im to w rozpoczęciu kwitnienia

Patrycja, śliczności. Oby tak dalej czego Tobie, sobie i wszystkim forumkom życzę

Jan4 wrote: Dziś zauważyłem w czasie obrywania wilków, że są już drugie grona kwiatowe na niektórych krzakach.
To kwitnące pomidorki.

Miałam zamiar posadzić tylko jeden krzak w gruncie...wyszło jak zwykle W sumie 6 jest na zewnątrz i 38 w tunelu.



W tunelu już kwitną


Widać, że jest im dobrze i rosną zdrowo. Nawożenie co do grama ściśle według wskazań Pomodoro. Krzaki są bardzo żywe, mięsiste, łodygi grube.






Królewicz też chętnie przykucnął i obserwował moją pracę przy przywiązywaniu pomidorków.

Witam,
widząc pomidory w foliakach forumowiczów, chciałbym się podzielić z Wami moimi doświadczeniami co do identyfikacji poszczególnych krzaków pomidorów /i nie tylko/. Robię to zarówno dla foliaka jak i sadzonych w gruncie: pomidory, papryki, oberżyny.
Nie stosuję żadnych oznaczników, chorągiewek z opisami czy jakby to zwał. Są kłopotliwe w dalszym utrzymaniu uprawy.
Po prostu oznaczam sobie w komputerze w arkuszu kalkulacyjnym /jakimś/ zarys uprawy i po posadzeniu wpisuję posadzone odmiany. To drukuję i mam do wglądu w np foliaku. A w trakcie zbiorów nanoszę sobie w miarę wolnych chwil na bieżąco różne uwagi....
Myślę, że może to komuś pomóc w dokumentacji... pamięć jest niestety zawodna.
Dla info: mam w tym sezonie posadzonych ok 80 sztuk pomidorów ale w prawie 30 odmianach i cosik trzeba o nich wiedzieć na przyszłość.... choć większość jest już sprawdzona.
Ryszard

Dla Miłośniczki ptaków. Wiem że to nie forum ornitologiczne - więcej nie będę



Pozdrawiam[/quote]

Daro, nic nie szkodzi, że nie ornitologiczne - nawet nie wiesz, jaką niespodziankę mi zrobiłeś - bardzo, bardzo dziękuję ( chociaż między nami mówiąc, nie należy fotografować ptasich gniazd podczas lęgów, ale .... wyjątkowo )
Ptaki są wpisane w nasz ogrodowy krajobraz i te należy im się szacunek i podziękowanie za ich trud i pracę w zwalczaniu "robali"
I żeby miały jakiś związek z niniejszym wątkiem napiszę, że w ubiegłym roku liście moich pomidorków miały tajemnicze, białe plamy - te, które rosły pod śliwą, na której wisi budka lęgowa. Ciekawe, dlaczego ?

Dzisiaj bardzo ciepło - po wczorajszym zimnym dniu - zastałam posadzone pomidorki podwiędnięte, ale wierzchołki trzymały się dzielnie. W najgorszym stanie było Czernoje Serdce, niemal leżało na ziemi.... Dobrze, że podwiązałam je już wczoraj, bo silny wiatr z pewnością połamałby delikatne pędy. Pod wieczór podlałam je i opuszczając działkę miałam wrażenie, że dochodzą do siebie.

Adasiowa wrote:
Bardzo się cieszę, że się spodobało. Oczywiście nigdy nie podchodzę do dzikich ptasich gniazd, choć pokusa jest wielka. Te szpaki są oswojone, mieszkają u mnie od 30 lat. No może nie ciągle te same . Podczas karmienia młodych zupełnie się mną nie przejmują. Lądują w budce tuż nad moją głową, żerują na trawniku parę kroków obok. Dodatkowo, oczywiście wyżerają moje czereśnie. Zdjęcie robione teleobiektywem z dużej odległości.

Pozdrawiam

Mój pomidor w pracy ma już 40 cm

Pomidor Brandywine?
Chyba te pomidory mają tendencje do zwijania liści, jak tylko za dużo papu I faktycznie wtedy wyglądają jak jarmuż

Nie jakaś odmiana niemiecka Fianczetto czy jakoś tak nie pamiętam mam zapisane w domu

Ja mam Brandywine, i podobnie wygląda.

Też mam Brandywie i zgadzam się z tobą że ma podobny wygląd tylko ten ma bardziej liście poskręcane. Jak to określił Mietek że można pomyśleć że to jarmuż

Moje pomidorki z dnia na dzień czują się coraz lepiej i tak też wyglądają, widać że potrzebowały wysadzenia . Nie kwitną jeszcze ale już widać zalążki kwiatów

No i stało się...trzeba było odciąć pępowinę i moje pomidorki również trafiły do gruntu.
Sadzonki z nasion w zdecydowanej większości pozyskanych z forumowego targu
Anna Russian,Black Sea Men, Megagron, Green Zebra, Costoluto Fiorentino, Red Pear, Dancing with Smurfs, Malachitowa Szkatułka,San Marzano
Black Ethiopian, Beauty King, Opalka, Indygo Apple







Jeszcze tylko oprysk PW dzisiaj

Moje pomidory wysadziłam w tunelu 12 maja. Od razu ruszyły i w zasadzie nie ma już śladu po podlaniu zbyt mocną gnojówką z kurzeńca. Niestety dziś odkryłam, że na Złotym Ożarowskim pojawiły się jasne przebarwienia na wierzchołku. Czy jest to niedobór azotu, żelaza, czy też czegoś innego? Przed przekopaniem żyta wysiałam saletrę amonową zgodnie z zaleceniem i później przed posadzeniem pomidorów. w ubiegłym roku też wystąpił ten problem, ale w późniejszym terminie. Wtedy stosowałam oprysk chelatem żelaza, a także nawozami azotowymi. Pomodoro proszę o kolejną poradę.
















t]

Czy gleba była badana ?.

Tak. Wyniki zamieściłam na forum zalecenia nawozowe jesień 2016/wiosna 2017 24 marca i uzyskałam poradę. Obawiam się, że druga część saletry amonowej wysiałam za późno, bo dopiero przed posadzeniem pomidorów.