Forum Ogrodnicze Oaza

Pojechałem teraz. To zdjęcie tego owocu papryki. Co proponujesz. Jak pisałem dziś rano był oprysk IF a 12 i 16 lipca PW (16 ml/l)+ saletra potasowa.

pomodoro wrote: Chyba szara pleśń. Co proponujesz?

Jak w przysłowiowym dylemacie " co było pierwsze, jajo czy kura ? " . Gronowiec szary, sprawca zgnilizny, to swoista " hiena cmentarna " atakuje martwą tkankę roślinną . Zatem nie wiadomo , czy pierwotnie przyczyną zmian na owocach nie była SZW . Moją wątpliwość pogłębiła obecność białej grzybni jakiegoś pędzlaka, a martwa tkanka na styku ze zdrową nie ma śladu zarodników szarej.

Mam nadzieję, że oprysk PW i IF zadziałał w tym wypadku.

Emalia112 wrote: A ile podlałaś pod każdy krzak papryki?

Papryka czerwona Jupiter, żółta wyglądają tak.

Bardzo dobre rokowania na przyszły sezon : uprawa papryki w perlicie ( zdjęcie autorstwa Pomodoro ), roślinki wysiane niedawno:



Moje, nie dość, że późno wysiane, to chyba nie zaskakują ilością owoców, ale jestem z nich bardzo dumna: ładnie rosną w donicach ( 7,5l ), są zdrowe dzięki opryskom PW 20ml/l i fertygacji na bazie Magicznej Siły. Ostatnie ciepłe dni i noce wyraźnie im służą

Kozi Róg - rozłożysty pokrój, najwcześniej zawiązała owoce; obecnie w kolorze ciepłej żółci, cudownie pachną prawdziwą papryką, chrupiąca, soczysta i .... troszkę ostra

Cayenne Yellow - w tym roku puszczona na żywioł

Jalapeno - po pierwszej degustacji zielonego owocu stwierdzam, że był niedojrzały do konsumpcji. Nic nie zapiekło Krzaczki kompaktowe, kształtne, ładnie wiążą na wszystkich piętrach.

Czereśniowa Zbynka - bardzo miłe urozmaicenie kształtu wśród moich doniczkowych papryczek, wyższa od Jalapeno, ale równie smukła.

Pimentos de Padron - baardzo fajna papryczka, choć ostatnio zrzuca zawiązki kwiatów, ale generalnie nie wymagająca, ale więcej ciepła działa cuda. Wysokie krzaczki, o pięknym, parasolowatym pokroju. Zostaje ze mną na kolejny sezon.

Serrano - odmiana pochodząca z górzystych terenów Meksyku, Puebla i Hidalgo. Papryczka osiąga wzrost 0,5 - 1,5m, na jednym krzaczku może zawiązać do 50 owoców ( marzenie ), które mogą być zrywane jako zielone lub dojrzałe ( kolory dojrzałych są różne: zielone, czerwone, brązowe, pomarańczowe, żółte ), ostre: 10tys. - 25 tys, o czym miałam okazję się przekonać

U mnie w końcu otwocki na Biquinho Yellow


Aji Imambura zabrała się także za owocowanie

Jak długo można przytrzymać na krzaku wybarwione owoce?

To zależy od odmiany. Typu cayenne moga byc na krzaku aż wyschną. Lemon Drop, własnie typu tonto, no niestety po pewnym czasie u nasady zaczną gnić, a po jakim czasie to Ci nikt nie powie, bo na jednym krzaku jedne zaczną gnić po tygodniu inne nawet trzy będą wisieć.

Moje papryczki balkonowe już w pełnej krasie





Cayenne Yellow



Biquinho Yellow


Cudowna balkonowa papryczka. Rośnie w donicy z kwiatami



Sweet Orange Baby owoców ma zatrzęsienie



Boruta też nieźle.

Jola czy nie sadzisz ze Cayenne Yellow zmieniła sie ?. Czy ty masz cały czas ta sama linię? Nie powiem żeby zmieniła sie na niekorzyść, jest nawet chyba ładniejsza, ale inna.

To samo pytanie
U mnie Cayenne są smukłe i gładkie....
Joliś - mów co chcesz, ale papryki masz na medal

Jest nietypowa, od początku tak mi się wydawało. Jest dla mnie piękna. Nasionka dostałam od Aliny, a Alinka chyba od Ciebie Lucynko. Ma wysoką nóżkę a wokoło takie pędy z kaskadami spływających owoców. Kojarzy mi się z fuksją. Wyjątkowo ozdobna jest. Szkoda, że zostawiłam sobie jedną. Miałabym porównanie.

Z tego, co pamiętam, Alinka dostała krzaczek Cayenne Yellow ode mnie, ale nie jestem pewna, czy nie miała w zanadrzu innych nasionek . W ubiegłym roku, jak i w tym korzystałam z tego samego źródła nasion.
Joliś, może zebrałabyś nasiona z tej Twojej - mnie też bardzo się podoba

I jeszcze Peperoncini Lombardo.Schowały się w gęstibie o nawet nie widziałam maluśkich owocków tylko kwiatki na górze.


Joes Long nawet,nawet


Malusieńka Numex Twilight


A słodkie w końcu się ogarnęły.Powolutku do przodu.
Ramiro:


Pomidorowa mix

Ta Ramiro, to nie Ramiro. Miałaś nasiona ode mnie?
Aniu . Oczywiście, że zbiorę. Już jej nie odpuszczę.