Forum Ogrodnicze Oaza

Już teraz tak
A czy można zastosować jeden i drugi nawoz w odstępie 2-3 tygodni, czy to również podchodzi pod mieszanie ?

Jeśli to jest tunel, to czy folia jest na zimę ściągana ?

Nie jest ściągana.

Proponuję rozprowadzić najpierw saletrę wapniową rozpuszczoną w wodzie przy pomocy konewki. Rozpuścić 100 g saletry w wiadrze 10 litrowym wody i tą ilość rozprowadzić równomiernie po powierzchni 1 m2. Około połowy listopada lub na wiosnę rozrzucić równomiernie czerwony kristalon i przekopać.

Czytałem, że można przekopywać glebę z liśćmi drzew owocowych, w celu jej spulchnienia, a po rozłożeniu lisci powstaje pruchnica. Czy stosujecie takie zabiegi ? Wiem, że również drzewa owocowe mają wirusy i jakoś tak mam lekkie obawy co do tej metody.

Corocznie przykopuję opadłe liście z drzew owocowych, orzechów i lip, i nie narzekam.

A w około wszyscy grabią palą albo wynoszą do śmietnika, denerwuje mnie to bo można dać do kompostu ,albo przykopać ,albo nawet w workach wilgotne się samo rozłoży samo to może złe określenie ale praktycznie my nic nie musimy robić po za utrzymaniem wilgotności.

Kapusta lubi wapienną glebę i orzech włoski też. W związku z tym wymyśliłam sobie, że liście orzecha włoskiego zawierają być może trochę więcej wapnia niż z innych roślin. Rozłożyłam te liście jesienią na zagonie przeznaczonym pod kapustę, były rozłożone w 50 % - po rocznym kompostowaniu. Na to wczesną wiosną wysiałam facelię. Tak dorodne i wielkie kapusty miałam drugi raz w życiu, być może to zbieg okoliczności. Nie wiem czy tam było tego wapnia więcej, ale z pewnością wzrosła pojemność wodna gleby z powodu wzrostu zawartości próchnicy, która przecież ulega mineralizacji, więc stale powinniśmy ją do gleby dostarczać. Poza tym ja tą swoją glinę muszę czynić lżejszą, a liście świetnie się do tego nadają. Mam liście od zeszłego roku, jak nie zapomnę, powtórzę eksperyment

Nie wiem jak z wapniem, ale orzech i jego liście zawierają juglon.

Akurat kapusta chyba nie powinna być zadowolona z jego obecności:
www-canr-msu-edu.translate.goog/news/gro...hl=pl&_x_tr_pto=wapp

Istotne może być to że liście były kompostowane bo juglon ulega rozkładowi.
Więcej o juglonie, jak też jego wpływie na kiełkowanie poszczególnych roślin tutaj:
kosmos.ptpk.org/index.php/Kosmos/article/view/1247/1226

W suchych liściach juglon jest nieaktywny, ulega polimeryzacji. U mnie połowę przykopywanych liści stanowią liście prawie 40 letniego orzecha. Pomidory należą do najbardziej wrażliwych roślin na juglon. Gdyby bajki o juglonie były prawdziwe nie cierpiałbym na kleskę urodzaju, tak jak w tym sezonie . Problemy z juglonem są przy uprawie tzw czarnego orzecha, ale u nas on nie rośnie.

Tak jak Pomodoro. Złą sławę orzechom zrobiły orzechy czarne. Na yt kiedyś był film jak przeprowadzono eksperyment z liśćmi orzecha i sprawdzano pH przy ich stosowaniu, właściwie nie było różnicy.

Ja osobiście liście orzecha (i wszystkie inne jakie się nawiną) daję na kompost.

Przypuszczałam, że ktoś napisze o juglonie, Mietek mnie wyręczył, dziękuję, mam dokładnie taką samą wiedzę nt. juglonu, jak Mieciu napisał. Ja tylko dodam prościej: w suchych liściach juglonu nie ma, bo uległ rozkładowi, a nasza forumowa Marylka ma pod orzechem rabatkę, na której rosną wielkie rododendrony

Niestety w Narodzie króluje pogląd, że liście z orzecha włoskiego nie nadają się do kompostowania.

Wszystkie liście nadają się do kompostowania, te które zawierają dużo garbników, po prostu dłużej się rozkładają. Kompost z liści to najlżejsza ziemia - liściowa. Co prawda zawiera mało azotu, ale z tym sobie poradzimy, a poprawić strukturę gleby już tak łatwo jak nawieźć nie jest.

I potrzeba na to czasu.

Dziś się wziąłem za grabienie lisci, nawiozlem połowę tunelu, głównie z jabłoni. Czy mogą w lisciach znajdować opadnięte jabłka, czy je wyzbierać? Jeszcze nigdy tak porządnie nie przygotowywalem gleby, mam nadzieje ze pomidory podziękują obfitym plonem?

Proszę o analizę i zalecenia. Warzywniak ok 60m2, trawnik 7ar. Gleba RIIIb. Niedługo planuje sadzić czosnek a widzę ze należałby uzupełnić wapń jak to mądrzę zrobić.




A tutaj mała ciekawostka badanie ph próbki <trawnik> amatorsko

Gleba w warzywniku jest zasobna w potas i fosfor. Nie wymaga nawożenia tymi składnikami ani teraz, ani wiosną.

Co do czosnku. Za późno jest na jakieś kombinacje nawozowe z podwyższeniem wapnia. Wiosną, jak tylko czosnek się ukaże trzeba go będzie zasilać co 2 tygodnie roztworem saletry wapniowej o stężeniu 5 g/l przy pomocy konewki. Pod resztę upraw trzeba będzie przed siewem lub sadzeniem rozsypać saletrę wapniową i zagrabić. Ile tej saletry , to po przeliczeniu podam później. Dziś lub jutro.
Ponieważ jednocześnie trzeba podnieść wiosną azot i wapń w grę wchodzi właśnie saletra wapniowa. Być może potrzebny też będzie dodatek saletry amonowej ale to się okaże po przeliczeniach .