Forum Ogrodnicze Oaza

lucysia wrote: Nie koniecznie. Skrzyp rośnie również na glebach zasadowych. pl.wikipedia.org/wiki/Skrzyp_polny patrz siedlisko.

No i zaraz znowu deszcz i jutro deszcz Dobrze że chociaż cieplej jest

Nareszcie ciepło Jak tylko wróciłam z pracy wyprowadziłam naród "na ulice" - na parapetach już nie ma słońca, więc spokojnie mogę , leciutki wiaterek ... po prostu raj na ziemi.

Są różne gatunki skrzypów, rosną zarówno na piachach, jak i w pobliżu bagien. U mnie pojawia się sporadycznie, ale już np. u sąsiada rośnie całkiem pokaźna kępka - zawsze zrywam wielkie pęczki: część suszę i wykorzystuję jako płukankę do włosów, a z pozostałej partii robię gnojówkę do podlewania rabat. Uwielbiam skrzyp

No.. gdybyś miała którąkolwiek z moich działek, Twój entuzjazm dla tej rośliny zmalałby do 0.

Aniu skrzyp nie dość że się ciężko pieli to diabelsko szybko rośnie, zabiera warzywkom wodę, miejsce, światło i składniki pokarmowe

No patrz Mietku jak to człowiek błędnie ludowe prawdy powtarza.U nas pasami przechodzą sączki od melioracji i jak zerknąć po polu to jak sączki idą tak pasy skrzypu rosną.Na terenie zabudowy są miejsca wolne od skrzypu i są takie gdzie likwidowałam rabatki bo sensu nie było.

U mnie dziś cały dzień słonecznie i 20 stopni.
Byłem dziś na działce ocenić straty i niestety zmarzły prawie wszystkie owoce agrestu i czerwonej porzeczki
Co z innymi owocami to się dopiero okaże...

Przykro mi Michał a powiedz mi jeszcze jak trzymają się twoje pomidory pryskane PW?

Dolne liście zostały usunięte a nowych zmian nie ma

O to dobra wiadomość

Teraz + 2 zimno, pomidory pewnie do gruntu pójdą dopiero po 20-tym.

Za oknem piękna pogoda i 18' w słońcu

Może to też do nas przyjdzie. na Podkarpaciu zimnica.

U mnie słoneczko, bezchmurne niebo, lekki wiaterek zapowiada się piękny dzień

wczoraj posadziłem pomidory do gruntu. 25 sztuk karłowych w 9 odmianach. Robię eksperyment bo nigdy nie uprawiałem karłowych sztywnołodygowych. Zobaczymy, które nam podejdą to zostaną. Mam dosyć już uprawy aż 60 sztuk wysokich w tunelu. W lipcu jak się rozkrzewią to nie można nastarczyć wody.. Temperatura wczoraj była w dzień 20° w cieniu. Nad ranem wczoraj 0°. Dzisiaj o 6 rano było już +5,5°

Ja w tunelu podlewam co 10-14 dni i to mimo tego, że glebę mam piaszczystą, która w ogóle nie magazynuje wody. Glebę wykładam włókniną, która ogranicza parowanie. Rośliny sadzę w rowkach wzdłuż tunelu. Dzięki temu podlewanie jest banalne. Wkładam wąż w początek każdego rowka i czekam aż się napełni. Nie muszę biegać od krzaczka do krzaczka. Wprawdzie nie powinno się podlewać zimną wodą z węża, ale moim pomidorom, a także paprykom i melonom to nie przeszkadza.

niestety nie mam w pobliżu tunelu bieżącej wody z wodociągu. Podlewam wodą zgromadzoną w zbiornikach 1000 l. Gdybym miał ujęcie/kran tobym zrobił podlewanie kropelkowe... W tym sezonie też już założyłem włókninę....

Wszystko co w doniczkach w podłożu ziemnym od wczoraj przebywa pod folią.O 3 temperatura na zewnątrz to 9,6*C,a o godz.6 11*C.Jest pełne słoneczko i ciepełko.Dziś też zaczynam 1 oprysk profilaktyczny wszelkich warzyw PW.