Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie w tej chwili burza.Pomidory przyniesione do domu,papryki muszą sobie poradzić do wieczora. Zastanawiam się czy mogę już wsadzić papryki i pomidory do gruntu ? Wcześniej prognozy pogody mówiły ,. ze w nocy ma być za 2 tygodnie około 3 0 c, teraz że 7. Poradźcie- wysadzać do gruntu ?

A czym tam na tym kawałku nawoziłaś , że masz pewność zbyt niskiego pH ?

Nawóz do kwasolubnych: hortensji, rododendronów systematycznie. Hortensje miały około 10 lat. Przez ostatnie 2 sezony ucierpiały i nie wyglądały już tak efektownie podczas kwitnienia.

A Ty robiłaś może analizę z innej części ogrodu ?.

Nie, nie robiłam.

Kasionek wrote:
Prognozy powyżej tygodnia to już kompletne wróżenie z fusów, nawet przy dzisiejszej technologii. Z pewnością mieszkasz na krancach zachodnich bo tam dzisiaj burze. Zerknij na prognozę GFS do końca tygodnia : meteomodel.pl/gfsmet/. Dla Zielonej np temperatury wręcz letnie. Ja z pomidorami tak czy inaczej muszę poczekać - dorastają i hartują się dopiero od 3 dni.

Pozdrawiam

U mnie pięknie prawdziwa wiosna, trajektoria kolorów i zapachów. Ciepło słonecznie. Kasiu ja swoje pomidory wysadzam w sobotę ponieważ jeszcze do czwartku u mnie chłodno.

Moje pomidory i papryki od wczoraj są w gruncie. Prognozowali burze... deszcz... chmury... Przed chwilą spadło dosłownie kilka kropel, a cały dzień był słoneczny i duszny... U mnie rzekomo przez najbliższe dwa tygodnie ma być ciepło. Mieszkam na zachodnim krańcu więc aura najczęściej jest łaskawa.

Agharta - ja też mieszkam w lubuskim.Przeszła u mnie burza.Deszczu bardzo dużo napadało.A był to deszcz z gradem.W wiadrze 20 l było 7 cm wody.

Tak, wiem Kilka km ode mnie była ulewa, a u mnie suchar...

Sieć wykrywania błyskawic i burz w czasie rzeczywistym w Europie
pl.blitzortung.org/live_lightning_maps.php?map=10

U mnie ostatnie dni piękne były wczoraj na noc nie zamknęłam foliaczka ale noc była ciepła i nic nikomu się nie stało dziś od rana duchota, pochmurno i kropi, ma się wypogodzić popołudniu.

U mnie po mroźnym i śnieżnym początku wiosny dopiero ten weekend był ciepły a nawet bardzo ciepły , słoneczny aż miło i to nie tylko miło dla mnie ale i dla roślin w warzywniku bo w ciągu dwóch nocy warzywka pięknie powschodziły a inne ruszyły ze wzrostem .
No i ja sobie troszkę pracy umniejszyłam bo w sobotę pomidorki wysadziłam pod folię .
Dzisiaj póki co popaduje słaby deszczyk , niebo zasnute chmurami , w foliaku 15 stopni . Dla rozgonienia chmur i ocieplenia atmosfery pod folią odpaliłam ogień w piecyku .Wrzuciłam dosłownie kilka patyczków i pozamykałam wsio.
Milusio tam teraz .
Trzeba im dogadzać żebym w czerwcu mogła delektować się pomidorkami

Bo moje nie były wietrzone , nie było mnie 2 tyg. Dopiero wróciłam.
Myślałam je trochę przyzwyczaić do zewnątrz. Ale chyba je rzeczywiście posadzę.


A co z tym PW musi być deszczówka? Bo takowej nie posiadam a na deszcz w najblizszym czasie się nie zanosi.....

Tym moim pomidorom w świetle mojej ubogiej w azot gleby nie należy dodać jeszcze jakiegoś azotowego nawozu? Skoro są niedożywione?

Rozalko, o czymkolwiek myślisz, trzymam kciuki

W Poznaniu nadal słonecznie, ciepło i z lekkim wiatrem; po południu niebo zasnuły ciężkie, czarne chmury i spadł ... kapuśniaczek. Obecnie błękitne niebo z kilkoma białymi obłoczkami.
Nareszcie ....

U mnie przed chwilą skończyło się 20-minutowe gradobicie. Pomidory jakoś w miarę się trzymają, ale większość słodkich papryk ma połamane stożki wzrostu, a liście rodzynka i pepino wyglądają jak sito. Zdjęć nie wrzucam, bo chce mi się ryczeć.

U nas w tej chwili burza i deszcz, na szczęście bez gradu:)

Patrycja paprykom nic nie będzie. Nowe stożki wypuszczą.