Forum Ogrodnicze Oaza

Kazik, oprócz kiełkowania na wacikach, wysiewam również bezpośrednio "suche" nasionka w perlicie. Wschody są porównywalne z tymi w tradycyjnym podłożu, jeśli chodzi o tempo, może nawet ciut szybsze.

Witam wszystkich.
Wracam z powrotem.
Młody ogrodnik powraca
Jak tam wasze pomidorki, wysiane czy juz może do pikowania gotowe ?

Hejka
Biorę się powoli za wysiewanie pomidorków , mam nadzieje że nie zawcześnie .
To moje propozycje.

Na wysiew do ziemi moim zdaniem jest najwyższy czas. Ja wysiewam do perlitu. Czekam jeszcze dziesięć dni.

Widzę ze masz nasiona od Legutki czyżbyś był ostatnio w kraju?

Hejka
Byłem w kraju w zeszłym roku i na wielkanoc i sie zaopatrzyłem co nie co , za porada tesciowej kupiłem nasiona w sklepie nasienniczym a nie markecie i faktycznie , naprawde pożądne , bo już miałem okazje je wysiać w poprzednim sezonie .Jak żona zaniosła pomidory do pracy to ludzie zachwalali tak jakby pierwszy raz pomidora jedli całkiem inny smak , nie ten co tu można kupić w marketach , wogóle byli zdziwieni że że można wyhodować takie dobre pomidory no a jeszcze że są organiczne to już całkiem . Dodam jeszcze że z Polski miałem koper , ogórki , siedmiolatkę , por , melisę , majeranek i wszystko pięknie urosło , no i najwieksza różnica że w Polskiej paczce nasion jest co najmniej 3 razy więcej niż w tej amerykańskiej za 2$ .
Ps pod koniec czerwca znow zawitamy do ojczyzny wiec napewno odwiedzę sklep nasienniczy , no i oczywiscie ku zdziwieniu wszystkich że zamiast latać po jakiś kebabach czy galeriach ja z samego rana lubie na rynek taki zwykły pójść i pochodzić kilka godzin , kupić pomidorki , mlode ziemniaczki , dowiedzieć sie co gdzie i jak , pogadć z ludzimi , to są dla mnie prawdziwe wakacje a nie jakies tam centra handlowe .

Pod koniec czerwca w sklepach nasiennych będą mieli nędzne resztki nasion, wybór będzie niewielki. Ogólnie mam wrażenie, ze jakość nasion w sklepach jest niezbyt wysoka.

No to w takim bądz razie muszę poprosić teściową co by mi wczesniej kupiła co trzeba a ja to sobie odbiorę w Polsce .
W tamtym roku gdy byliśmy w Polsce ( Bydgoszcz) to w ogrodniczym był nawet spory wybór a jak czegoś nie było to własciciel sklepu bez kłopotu zamówił i za kilka dni było. Iwona a ty skąd masz nasiona , może dasz jakiś namiar ?

Też tak sadzę, poszukaj dobrego sklepu internetowego zamów z wysyłka do rodziny, przyjedziesz to będziesz miał gotowe. A co do ryneczku to jako ciekawostkę Ci powiem że mój tato ma 90 lat i codziennie sprzedaje tam,takie niegdysiejsze rzeczy, pęczki rumianku, dziurawca, ziemniaki, własne pomidory i pospolite kwiaty a klientów ma sporo, bo to są produkty z innej epoki. A co do marketowych pomidorów to dwa tygodnie temu kupiłam jeden kg i leża do dzisiaj.

Dużo zdrówka dla taty , dzięki takim ludziom te ryneczki mają niepowtarzalną atmosferę

Emalia112 wrote: Wierzę w to co piszesz . Ja jestem pomidorowy łasuch syn mój też, reszta rodziny też obok tunelu nie przechodzi i tak samo podchodzimy do marketowych pomidorów . Ale sami sobie zgotowaliśmy w sklepach takie produkty . Jabłko nie może mieć żadnej "centki ani kropki " bo zwrot do producenta, więc szprycujemy je tak chemią, że jak patogen zbliża się do sadu to już pada (ale jest wszystko zgodne z IPO). Pomidory muszą być twarde duże i długo wytrzymywać w warunkach sklepowych, dlaczego a dlatego że smak pomidora sprawdza się palcem .Nie śmiejcie się byłem kiedyś świadkiem jak starsza pani wcisnęła pół palca w pomidor i mówi jakiś miękki , drugi pacan nie mógł wybrać dwóch pomidorów z całego kartonu poobijał wszystkie . Żaden ze sprzedawców nie chce strat więc kupuje odmiany twarde niedobre ale smaczne pod palcem , to w sklepie króluje odmiana Torrero która smakuje i ma konsystencje podobną do surowego ziemniaka, a jak podniesie się przy produkcji EC to można i szybę wybić jak kamieniem. Więc dużo winy w tym co musimy jeść jest przez nas samych

kiedy przekładać do perlitu?, na waciku od 11.03

Szybciutko. Potem trzeba będzie ciąć wacik .

Ciekawy materiał:


pl.pl.allconstructions.com/portal/catego...a-i-odmiany-pomidora

Swoje nasionka wysiewam do pojemników z ziemią.Wysiane 1.III już w ilości 1/3 są w swoich "kwaterach"

Ja swoje nasionka wysiewałam do kokosu, do ziemi z dodatkiem kokosu i do ziemi bez kokosu ( sterlit, czy coś tam podobnego). Oczywiście spróbowałam do perlitu. Większość wykiełkowała, część padła - chyba coś nie tak robię z tym perlitem. Dzisiaj część pomidorków przepikowałam bo trochę mi wybiegły. Zdecydowanie najsilniejszy system korzeniowy mają w czystym kokosie. Oczywiście moje nie dorównują sadzonkom Miecia, Ani i wielu innych ogrodników. Ale i tak się cieszę bo dopiero drugi rok bawię się z pomidorami wysianymi osobiście.

Pozdrawiam wszystkich forumowiczów.

Chciałabym bardzo podziękować Ani, jak również wszystkim darczyńcom za nasiona! Koperta doszła wczoraj.
Ucieszyłam się niesamowicie i jeszcze wczoraj je posiałam. Siedzą sobie w cieplutkiej łazience w ziemi z perlitem i czekamy...
Jeszcze raz dziękuję!

niektóre nasionka/korzonki wrosły w wacik przy przeniesieniu do perlitu mogłem uszkodzić niektóre korzonki, teraz pytanie będzie coś z tego czy wysiewać jeszcze raz ?