Forum Ogrodnicze Oaza

Widzisz Badziu, pewnie tak. Kwiatu na tym pomidorku było mnóstwo, ale ja nie umiałam się nim zająć. W następnym sezonie zamierzam posadzić obok dwarfów, spróbuję w donicy na tarasie. Jeśli uprawa się uda, to pozyskam nasiona. Będzie w sam raz na straganik dla osób nie mających kawałka ziemi. Czyli taka mała namiastka ogrodu. Tylko czy się uda?
Zawsze muszę coś sknocić

Alu, Gulliver jest niskim pomidorem, ale jak to samokończący tworzy w krótkim czasie dużo masy liściowej oraz owoców (i to całkiem sporych), więc potrzebuje solidnego nawożenia. Jak będziesz mu odpowienio dogadzać to z pewnością się uda

Widzisz Aniu (Marysiu), korzystam z forum, doradztwo mam z pierwszej linii, nasiona. Chcę się jakoś odwdzięczyć hodując odmiany "dla zapracowanych" mających nie wiele miejsca. Czy mi się uda? Nie wiem, wiem tylko, że będę próbować, nie poddam się.

Miałam w tym roku samokończący Sheyenne w 15 l donicach pod daszkiem nawożone wg przepisu Miecia-Pomodoro.Pierwszy w pełni dojrzały owoc został zjedzony 17 lipca a ostatni (zerwany zielony) wczoraj Na każdym krzaczku było pewnie z 5 kg dużych, wyrównanych owoców.Smakował mi nawet lepiej niż rosnący w gruncie Aussie.
Zatem Alu jeśli mnie, naprawdę "zielonej", udało się to o czym Ty mówisz ?

Jako ciekawostkę chciałabym przedstawić kolejnego pomidorka z Dwarf Project Tomato, o wdzięcznej nazwie Tasmanian Chocolate - odmiana ciut wyższa od wcześniej omawianych, bo dochodząca do 1 m wysokości, o dużych, spłaszczonych owocach ( 250-300g ) i pięknym, jak dla mnie, przydymionym, miedzianym kolorze.
Szczerze mówiąc, jestem ciekawa, czy wzbudzi i Wasze zainteresowanie ?

Witam na forum w dziale pomidorowym.
Chciałam podziękować tu za nasiona pomidorów dzięki którym sezon 2017 był bardzo udany. Pomidory uprawiam od 3 lat i ciągle sie uczę podczytując pomidowowe tematy na forum.
Podsumowując ostatni sezon:
W folii 6 x 4 mialam 48 szt pomidorów w najprzeróżniejszych 16 odmianach.
najwcześniejsze były u mnie - Anna Rusian i Rudy
Najplenniejsze- Cornabell. Ruskij Razmier. Red Pear. Cosmonaut Vołkov
Największe owoce- Gigant Nowikowa, Ruskij Razmier. Aussie (zawiązał tylko 1 grono)
Najzdrowsze- Red Pear. Jr. 35. Cornabell- nie załapały brunatnej plamistości, bo ta choroba wkradła się mi pod folie
Za całokształt, czyli te typuję na przyszły sezon: Ruskij Razmier, Cornabell, Red Pear. Jr.35, Anna Rusian

Pozdrawiam serdecznie

Witajcie pomidoromaniacy!
W tym roku po raz pierwszy zamontowałam u siebie tunel foliowy i uprawiałam w nim pomidory i trochę papryki.
W tunelu o wymiarach 3 x 4,5 m było posadzonych łącznie 36 krzaczków pomidorów: malinowy ożarowski, remiz i pedro.
Tak mi się spodobała uprawa pomidorów (czytaj: pomidoroza mnie dopadła) , że postanowiłam sprzedać ten tunel i na nowy sezon kupić drugi, nowy o większych wymiarach. Tym razem 5 x 7,5 m.
I mam takie pytanie: czy uprawa pomidorów w większym tunelu czymś się różni (oczywiście poza większą ilością pracy, której się nie boję)?
Chodzi mi o to, czy w większym tunelu:
- szybciej czy wolniej nagrzewa się ziemia wiosną,
- łatwiej czy gorzej ogrzać tunel podczas wiosennych przymrozków,
- łatwiej czy gorzej wietrzyć taki tunel (w obu przypadkach są drzwi z obu stron)?
Wiem, że pytania może są banalne, ale ja dopiero się uczę i bardzo proszę o podpowiedź, czy warto inwestować w większy tunel.

Ja mam duży tunel 15x 6. nie ogrzewam go wcale, Jedynie jak są przymrozki przykrywam paroma warstwami otuliny rośliny. Od połowy czerwca ściągam jedna ścianę tylnią i zakładam ja dopiero we wrześniu. Na całości kładę agrowłoknine czarna. zdecydowanie zmniejsza to parowanie, ale tez mocniej podłoże się nagrzewa.

Ja też miałam czarną agrotkaninę w folii i jestem z niej zadowolona, przede wszystkim dlatego, że nie rosły chwasty.
A teraz się zastanawiałam, czy nie zastosować białej agrotkaniny, żeby tak się nie nagrzewało podłoże. Co wy na to?

Mieliśmy i biała agrowłókninę i tak, czarna włóknina na wiosnę szybciej się nagrzewa, bardzo to roślinom odpowiada, potem jak pomidory sa duze i zacieniają to nie ma znaczenia jakiego koloru jest podłoże. Biała folia nieprzezroczysta nie przepuszcza światła i powietrza to ( miałam ja na truskawkach) zle wpływała na korzenie, agrowłóknina biala mimo wszystko przepuszcza światło i niektóre silne chwasty rosły wybrzuszały matę, a nie było dojścia by je usunąć, Zostaliśmy jednak przy czarnej.

Chcę pokazać pomidorka, którego miałam w folii "Szekherezada" / nie wiem czy tak się pisze? /, nazywany pomidorem futerkowym. Rzeczywiście już od początku wegetacji jest omszony a owoce pokryte "futerkiem ". Krzak rósł bardzo wysoko, grona z 3-4 średniej wielkości owocami,smacznymi, intensywnie czerwonymi. Trzeba było ciągle nad nim mieć nadzór, bo szybko wypuszczał boczne pędy i wilki.
Możliwe, że lepszym miejscem dla niego byłby grunt poza folią, ze względu na duże rozmiary i słabszą plenność w porównaniu do innych odmian.

Zabawnie wygląda na początku, jak brzoskwinka

Danusiu, zgadza się - Szeherezada zaliczana jest do tzw. Wooly Tomatoes, które możemy zobaczyć np. tutaj
Bardzo dziękuję za opis takiej odmiany.

croatianseeds-store.com/index.php/online...atoes/wooly-tomatoes

Dziś nasiekałam ostatnią wielką michę sałatki pomidorowej. Zostało jeszcze dosłownie kilka pomidorków. Do tej pory w niezbyt sprzyjających warunkach (ciepła piwnica) doczekały u mnie: Bawaria, Aurija, Czuchłoma, jakieś okrągłe nieduże- chyba Nepal i Sława Nadrenii, Opałka i, co mnie zaskoczyło, Purple Russian. W jednym owocu Bawarii zaczęły kiełkować nasionka. Opałka była najbardziej "odwodniona".
Nie przypuszczałam, że w grudniu można jeść swoje owoce. Niestety trochę owoców w "przechowalni" mi się zepsuło. W przyszłym roku muszę się bardziej podszkolić i przygotować.

Ha ha, Armaszko, Bawaria zaczęła kiełkować Ci w pomidorku ? Ale to niespodzianka .... pamiętam, ile się wyczekałam i naklęłam ( tak tak ), zanim doczekałam się skiełkowanego nasionka w marcu ... to była najdłużej kiełkująca odmiana, a i najdłużej czekałam potem na liścienie i wzrost siewki.....
Ale później przerosła wszystkie uprawiane w tym roku krzaczki i została ogłowiona na wysokości 180 cm.

Witam wszystkich
To był mój drugi sezon z pomidorami w gruncie. Pierwszy zakończył się katastrofą. Chciałam bardzo ekologicznie i wszystkie pomidory pochłonęła Zz. Totalie się załamałam jak je zobaczyłam, wszystkie pomidory zainfekowane. Nic nie dało się uratować,odechciało mi się wszystkiego, pomidorów, warzyw i ogólnie działki.Ale jak wiecie, pomidory potrafią uzależnić i w tym sezonie uprawiałam z niewielką ochroną chemiczną, takie odmiany: Aurija, New Yorker, Silvery fire tree, Legend,Anna rusian, Moscovich i kilka koktajlowych.
Na kolejny sezon zostaną Aurija, Silvery i New Yorker, no może dam jeszcze szansę Annie rusian.
Z nowych odmian planuję wysiać Aussie, Black Krim, De baro red i może cos jeszcze

Ewuniu, witam To co Ty tu jeszcze robisz ? Tylko lojalnie uprzedzam - wizyta w Formularzu może zakończyć się bezsenną nocką

Bezsenne noce przy wyborze pomidorów to nie przelewki , zwłaszcz, że dodatkowo, sen z powiek spędza mi mnogość szklarni i nie mogę się zdecydować, którą wybrać, folia czy poliwenglan, taki cz siaki rozmiar a miejsca niewiele.Ale czego się nie robi dla tych krzaczków