Forum Ogrodnicze Oaza

Jak już wspomniałem Morskiego Konika, to od razu coś o nim więcej.

Morskoj Koniok / Морской Конёк
Krzew delikatny, typowy zdechlak, ok. 1,7 m. wysokości. Plenna odmiana, można prowadzić na 2, nawet 3 pędy. Owoce w granicach 100 +/- gr., słodkie, całkiem jadalne na surowo. Z racji swojego kształtu kiepsko trzymają się krzaka, lecą jak ulęgałki. Nie wiedziałem o tym i posadziłem go przy przejściu. Co go mocniej potrąciłem, to słyszałem bęc. Na fotkach widać puste szypułki.
Również ostrzegam maniaków skubania okwiatu. Ja też to mam i urwałem trochę zawiązków, bo robiłem to zbyt wcześnie. Trzeba poczekać aż okwiat znajdzie się pod grubszą częścią pomidorka, a i tak trzeba uważać. Mimo wszystko to przyjemna, oryginalna odmiana i fajnie prezentuje się wśród okrągłych, sercowatych czy podłużnych.








Dodatkowo kolejny fiutek z kolekcji.

Drowa / Дрова
Typowy karzeł, o mocnych, grubych łodygach, wysokości ok. 60 cm. Na nim dużo 70-90 gr. pomidorków. Jak już kiedyś pisałem, fiutki to dla mnie tylko do przerobu. Jak każdy z nich i ten ma dużo suchej masy, do suszenia idealny. Do konserwacji w całości również.

Przepycham poprzedniego posta.

Artur

Wykończysz mnie

Te koniki są po prostu przecudne

Skoro już w temacie straganikowym była mowa o tych odmianach...

Czornoje Sierdce s Nosikom ot Borisowny / Чёрное Сердце с Носиком от Борисовны
Nasiona od kolekcjonerki z Rosji. Krzew wysoki, solidny. Plenność bardzo dobra, pomidorki zawiązywały się na wszystkich gronach, ostatnie dojrzewały w domu. Waga owoców do 300 gr., fajnie zrównoważony smak. Poza tym wygląd również niczego sobie. Nasiona wybierałem z tych najbardziej nosatych.








Krasnoje Sierdce ot Borisowny / Красное Сердце от Борисовны
Nasiona od Galki. Szczerze mówiąc (pisząc), to nie chcę tego pomidora oceniać, ponieważ został wyjątkowo brutalnie potraktowany przez kreta. Krzew został prawie całkiem wypchnięty na powierzchnię, musiałem go z powrotem upychać w ziemi. Te bestie buszowały sobie na łące, ale widocznie było tam za mokro i przeniosły się w wyższe partie. Takiej orki jak w tym roku, to w foliaku jeszcze nie miałem. No i nie widziałem bocianów. One robiły z nimi porządek.
W każdym razie, do momentu podrycia, odmiana zapowiadała się świetnie. Zawiązało się mnóstwo owoców, ale później przyrastały już słabo. Nasiona wybrałem z najładniejszych. Zdecydowanie do powtórzenia w przyszłym roku.




Tomat Zuraba Kuchinidze / Томат Зураба Кухинидзе
Nasiona z własnego źródła w Rosji. Krzew u mnie miał ok. 1,9 m. Średnio plenny, ale owoce spore, 300+ gr. i bardzo smaczne. Mięsiste, soczyste, z przewagą słodyczy w smaku. Z tego co wiem, to owoce mogą mieć kolor czerwony i malinowy. Ja miałem te drugie. Jeśli ktoś ma czerwone, chętnie się wymienię.






Zauważyłem, że w opisach nadużywam słowa "bardzo", ale co zrobić, takie odmiany mi się w tym roku trafiły. Mam jeszcze kilka pomidorów do pokazania, więc nadal będę sobie nadużywał

Malinowyj Słon RL / Малиновый Слон RL
Nasiona z firmy Gawrisz. Wersja z regularnym liściem, nawet bardziej plenna niż ta z liściem ziemniaczanym. Krzew wysoki, a owoce zawiązane na każdym gronie, duże, niektóre do 400 gr. Mięsisty, soczysty befsztyk. Mało kwasku, więcej słodyczy.








Babuszkin Miod / Бабушкин Mёд
Krzew potężny, z grubaśnymi łodygami, takiego jeszcze nie miałem. Biorąc pod uwagę ilość i wielkość owoców, to nie może być inaczej. Największy pomidor ważył 844 gr. i rósł w gronie razem z czterema innymi dużymi. Gdyby ograniczyć ich ilość w gronie, to kilogram osiągnęłyby spokojnie. No i nie drobnieją na wyższych piętrach. W kształcie nieregularne, trafiają się okrągłe i bardziej sercowate. Bardzo mięsiste, nasion niewiele, a w smaku rzeczywiście miód.
Co do uprawy, to jest to odmiana wrażliwa na wszelkie niedobory, czy zaburzenia w pobieraniu makro i mikroelementów z gleby. Od razu pokazuje to na liściach. Pierwsza sygnalizowała niedobór magnezu po ulewnych deszczach, a pod koniec uprawy miała najbardziej pstrokate liście ze wszystkich przeze mnie uprawianych. Na szczęście, jak już parę razy pisałem, liści się nie je.

Kaskawel ależ kusisz tymi zdjęciami, oj kusisz... Kusicielu Ty
I akurat wtedy, gdy już złożyłam zamówienie i ilość porcji jest ograniczona

Nic na to nie poradzę. Wąż to zawsze wąż

Zaznaczyłam w formularzu opcję zamknięcia koperty i tego będę się trzymać, a kysz.

Kaskawel, twoje zdjęcia są ekstra. A do tego ten wyczerpujący opis. Jestem pewna, że do końca działania straganiku nie będzie żadnego twojego nasionka.

No właśnie pięknie opisane i pokazane i .......kuszą .Nie mogłam się oprzeć Słaba kobieta jestem

Artur mamy tego Zuraba na Targu. Nasiona są od Komy, może ona Ci podpowie jaki miała kolor owoców. Koperty jeszcze nie zakleiłam.

Tak wygląda pomidor Zurab Kuhnabidze którego nasionka wysłałam.

Czyli też malinowy.

Arturze dziękuję bardzo za propozycję przysłania mi swoich nasion odmiany Kubinskij Piercewidnyj Czornyj / Кубинский Перцевидный Чёрный . Przyglądałam się zdjęciom Twoich owoców i wydaje mi się, że ja źle nawoziłam swoje krzaki ( prawdopodobnie miały za mało potasu ) bo moje owoce były mniej wybarwione od szypułki i być może to był powód, że łatwo odpadały i na pewno nie jest to wina nasion tylko moja. Postaram się w przyszłym roku upchnąć jeden krzak i nawozić potasem dolistnie.
Przepraszam, że tak długo nie odpisywałam ale zjadły mnie nerwy w oczekiwaniu na wynik DNA w kierunku nowotworowym. Dzisiaj wynik już mam, jest negatywny więc dokończyłam zamówienie nasionek ( zamówiłam sporo Twoich bo nie potrafiłam się oprzeć po takim ich przedstawieniu)i czekamy do wiosny

Baba Nadia i Dieduszka Grisza, to dość podobne odmiany dlatego opis będzie jeden. Krzewy wysokie, w moim tunelu dorosły do ok. 1,9 m. Plenność bardzo dobra. Owoce to duże, mięsiste befsztyki. Słodkie, chociaż moim zdaniem Baba Nadia jest trochę bardziej wytrawna.

Baba Nadia / Баба Надя





Dieduszka Grisza / Дедушка Гриша






Czornyj iz Jeriewana / Чёрный из Еревана

Wysoki do ok. 1,8 m. Owoce soczyste, średnio mięsiste, sporo komór nasiennych. Waga powyżej 200 gr. Smak typowy dla ciemnych pomidorów, taki trochę inny.






Medweża Łapa / Медвежа Лапа (UA)

Nasiona z ukraińskiej firmy Seed Era, stąd dopisek UA. Pomidor bardzo wysoki, zawinął się pod sufitem foliaka. Bardzo plenny, każde grono zawiązane. Śmieszna sprawa, bo na pierwszych dwóch gronach owoce były mniejsze niż na pozostałych. Przypuszczam, że miało na to wpływ zbyt długie przetrzymanie rozsady w doniczkach. Pogoda w maju nie rozpieszczała. Zresztą u wszystkich odmian pierwsze grono było stracone lub szczątkowe. Owoce duże i soczyste, kilka komór nasiennych, słodkie. Dosyć szybko robiły się miękkie. Niestety, nie mam przekroju. Powtórzę go, ale razem z rosyjską Niedźwiedzią Łapą dla porównania.





To wszystko jeśli chodzi o moje pomidory z 2020 r.

Artur,

To teraz czekam na Twoje typy na rok 2021.

Kaskawel (bardzo mi się podoba Twój nick ).
Czy można wiedzieć, jak przygotowujesz ziemię pod uprawę w szklarni. Badasz niedobory, czy po prostu co roku masz jakiś rytuał Widzę zrębki i wkopane doniczki do podlewania. Pomidorki piękne więc się sprawdza.

Agnieszka, nie mam jeszcze sprecyzowanych typów na 2021 r., chociaż pewnie posadzę jakieś bikolory i sakiewki, bo w tym roku ich nie miałem.
Myślałem też o wprowadzeniu do foliaka bardziej bajkowego klimatu z takimi odmianami jak Lampa Alladyna, Szeherezada, Masza i Niedźwiedź, Buratino, Kubuś Puchatek, Calineczka czy Guliwer. Może jeszcze King Kong, bo to też z bajki, tyle że dla większych dzieci Mam pięć miesięcy żeby się zastanowić. Na pewno mam zamiar, tak jak zwykle, dobrze się bawić przy wyborze odmian i ich uprawie.

Mamma, rytuałów żadnych nie odprawiam, chociaż jakaś ofiara dla Frejra pewnie by nie zaszkodziła Robię analizę gleby i później korzystam z porad Pomodoro czego i ile, za które jestem wdzięczny. Wcześniej robiłem wszystko na wyczucie. Nawet mi to wychodziło, bo okazało się, że nie doprowadziłem ziemi do zbytniej ruiny pod względem wyjałowienia jak i przenawożenia. Nie mam ścisłego umysłu i od wszelkich plus, minus, razy, podziel boli mnie głowa. Skoro więc mam okazję dostać gotowca, to bezczelnie to wykorzystuję Chciałbym doprowadzić glebę do takiego stanu, żeby nawożenie przed sadzeniem mogło być powtarzalne. Ściółkuję korą sosnową, bo dobrze trzyma wilgoć i łatwo z niej wychodzą chwasty. Podlewam do doniczek, bo mój tunel stoi na lekko pochyłym terenie i po to żeby woda wsiąkała od razu w głąb i nie parowała z powierzchni. Ograniczam wilgotność jak tylko mogę.