Forum Ogrodnicze Oaza

Najwcześniejsze sałaty już ładne sadzonki gotowe do wysadzenia w tunelu,ale jeszcze z tydzień poczekam na cieplejsze dni



późniejsze





szpinak i bób



Kapusta


pietruszka naciowa

Pomidory rosną teraz w zawrotnym tempie,to tak wysiane na próbę,czy uda się mieć wcześniejsze pomidorki.
Właściwy wysiewz przeznaczeniem do tunelu dopiero jutro.









tak się pięknie już ukorzeniły

Adasiowa wrote:

Aniu, tak jeszcze wrócę do tego tematu. Bo mam wrażenie już, że roślinki testują moje nerwy i jak tylko zauważę jakąkolwiek prawidłowość, to szybciutko to zmieniają. Żebym przypadkiem nie popadła w rutynę, wiadomo.
Otóż tym razem jakąś połowę pomidorów mam już teraz na wierzchu, z rozłożonymi liścieniami. Nie spodziewałam się tego tak szybko i zobaczyłam z opóźnieniem, przez co kiełkowały w ciemności przy kaloryferze i troszkę się wyciągnęły na dzień dobry. Pokażę jak zmężnieją, bo na razie to szkoda patrzeć.
Powyskakiwały jak z procy - i to nie że jakieś pojedyncze sztuki takie wyrywne, tylko jak wrzucałam po dwa nasionka, to w tej komórce dwie siewki w górze, jak dałam w jednym miejscu 4, bo nasiona wyglądały niezbyt przekonująco i zwątpiłam w ich siłę kiełkowania, to ruszyły cztery jednocześnie...

Wniosek 1. Pomidory jak najbardziej można siać po jednym nasionku.
Wniosek 2. Chyba warunki tym razem pasowały.

Wiktorio, ale najważniejszy wniosek jest taki: nie panikować, nie kombinować, tylko skwapliwie stosować się do rad naszych doświadczonych forumowiczów - tutaj naprawdę mamy Fachowe Siły, które zawsze chętnie pomogą.
Zazwyczaj wysiewa się więcej niż jedno nasionko, aby w przypadku padnięcia którejś z siewek lub - w przyszłości - rozsady, mieć w zanadrzu opcję "ratunkową" w postaci pozostałych roślin. Inną sprawą jest sprawdzenie, czy wszystkie pomidorki danej odmiany rozwijają się tak samo i podobnie smakują; można także wychwycić ewentualne rozszczepienie odmiany nieustalonej.

U mnie takim testerem nerwów jest pogoda - od początku roku było tylko kilka słonecznych dni, więc razem z moimi rozsadami tęsknimy za słońcem.

Byłam dzisiaj bardzo pracowita. Poprzesadzałam papryki Rokita i Hungarian Wax. Po dwie powędrowały na parapet w pokoju, a po dwie zostały na strychu. Wysiałam groszek Telefon i cukrowy Bajka do takich malutkich doniczek, tylko dlatego, żeby skiełkował i lekko podrósł. Nasion nie moczyłam. Wyniosłam na ganek bób. Z całej paczuszki wyrosło tyle.


Ale to mnie akurat nie martwi, bo sama bobu wysiewać nie chciałam, a nasiona dostałam od Wnuka, to musiałam . Zaraz będę wysiewała aksamitki. No i co godzinę latam zobaczyć czy skiełkowała papryka Dolmalik

Janinko, można spokojnie powiedzieć, że ogrodnik właściwie nie nudzi się przez cały rok.
U mnie podobnie, choć nie na taką skalę jak u większości z Was, codziennie jest coś do zrobienia - nadal trwają wysiewy, pikowanie, przesadzanie, no i zaczęły się "wędrówki ludów" czyli bieganie pomiędzy parapetami wewnętrznymi i tymi na zewnątrz, przekładanie rozsad ze szklarenek na świeże powietrze, nakrywanie/odkrywanie, wietrzenie roślinek w szklarence z Netto, pierwsze nawożenia ...no i oczywiście wtykanie nosa w kiełkowniki

Obecnie na dworze są tylko boby, rzodkiewki, musztardowce, kalarepy i niektóre sałaty. Reszta towarzystwa: marchewki, pietruszki, pomidorki, papryki słodkie i ostre, selery, pory, cebula, bakłażan ( Ziarno Nadziei ) oraz młodsze sałaty siedzą w domu i tęsknią za słońcem.
Regularnie wysadzam też do doniczek dymkę ( białą i czerwoną ) - przynajmniej szczypiorek jest prawdziwą nowalijką.

W kiełkowniku budzą się i wschodzą kolejne odmiany słodkich i ozdobnych papryk, a już za dwa tygodnie wyłożę nasiona pomidorów

Prognozy pogody są lekko optymistyczne i przynajmniej sałaty i bób wylądują w inspekcie. Na strychu muszę robić miejsce na papryki. Pomidorki wysieję w przyszłym tygodniu, tydzień wcześniej niż w poprzednie lata.

Ja też wczoraj pracowicie. Rozsadzalam słodkie
papryki i zapomniane pół ostre.
Zaszalałam w tym roku, jak nic parapetów zabraknie. Papryk z bakłażanami mam 8 palet x 24szt
Porobiło się

U mnie temperatura ma codziennie trochę rosną, a w niedzielę osiągnąć 18°C. Jeśli się to sprawdzi, to w sobotę założę folię na tunel i wysadzę do niego rozsadę rzodkiewki i sałaty.

Ewa, ładna rozsada. Doświetlasz te pomidorki?

Edek nie doświetlane,po przepikowaniu ok połowy lutego na dzień wynosiłam do szklarni z poliwęglanu,a na noc przynosiłam do chłodnego pomieszczenia ok 10*C.Po tygodniu noszenia w tą i z powrotem zostały w szklarni na stałe.
Szklarnia w nocy jest ogrzewana aby utrzymać temp 8-10 stopni.W ciągu dnia temp.w słoneczne dni sięga prawie 30 stopni,wtedy otwieram drzwi,żeby średnio utrzymać między 18-25 stopni.
W miarę wzrostu będą przesadzone jeszcze raz do większych donic,a potem do nieogrzewanego tunelu.

Ewuniu, przepraszam najmocniej, że się wtrącę, ale znalazłam Twój post z połowy lutego, w który pokazujesz piękne rozsady doświetlane - faktycznie, różnica jest znacząca .

ewa-s wrote:

Aniu nie przepraszaj,szczególnie jak masz rację
Miałam jedną paletkę,czyli 12 szt.pomidorów pod lampami,a 3 paletki-36 szt.na parapecie,nie doświetlane.
Te pod lampami rosły znacznie szybciej,chociaż stały tam od pikowania chyba ponad 2 tygodnie,dokładnie nie pamiętam.
14 lutego zaczęłąm wynosić do szklarni wszystkie paletki z pomidorami i te co stały pod lampami też.
Juz później ich nie doświetlałam.
tutaj je pokazywałam:
Uprawa pomidorów pod folią i w gruncie - edycja III 2019 14 Lut 2019 19:46
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...019?start=180#642807

Te krótko doświetlane są co prawda trochę większe,ale większość nie była doświetlana w ogóle,a doskonale sobie poradziły.
Może pokażę dokładniej różnicę,po lewj te wyższe/12 szt./ były doświetlane,pozostałe nie



niektóre już mają zaczątki pąków kwitowych




Te były na parapecie bez lamp




Przepraszam za niedokładne zrelacjonowanie,ale wyraźnie widać,że bez lamp też uda się wyprodukować niezłe sadzonki,szczególnie jeśli możemy zapewnić im zmienną temp.w dzień ok 20-25 stopni,w nocy trochę niższą 10-14 stopni.

Ewuniu, super relacja - bardzo Ci dziękuję za rozwianie wątpliwości i pokazanie zdjęć na dowód, że prawidłowa opieka nad rozsadą może przynieść wymierne rezultaty. Aż wstyd się przyznać, ale dotarło mnie dopiero teraz, jak istotne jest zapewnienie różnicy temperatury dobowej.
Jeszcze raz gratuluję zdrowych, krępych pomidorków - takie są przynajmniej dla mnie

Ja dodam,że takie zmiany temperatur dzień-noc mają też między innymi wpływ na niskie osadzanie 1 grona,a grono jest dobrze rozbudowane

Dokładnie! Tylko zaznaczmy, że takie dobowe wahania temperatur też muszą mieć swoje granice oraz aby nie praktykować tego na młodziutkich sadzonkach.
Józiu

Aniu smacznego.Ja posiłkuję się tymi opracowaniami:
docplayer.pl/29092128-Integrowanej-produ...ow-pod-oslonami.html
www.swiatkwiatow.pl/poradnik-ogrodniczy/...omidorow-id1230.html
Dodam,że pierwszy link Mietek podawał 2-3 lata temu,akurat mnie zainteresował i z niego korzystam.
Zapomniałem napisać,że swoje pomidorki poddaję tym zmianom po wyprostowaniu liścieni ,do czasu wytworzenia pierwszych liści właściwych.Trwa to ok.2 tygodni.

Zaczęłam od wczoraj pikowanie pomidorów do których dzisiaj dołączyły papryki słodkie.Jutro następne.Myślę,że ko końca tygodnia się z tym uporam.No i zaczyna się problem- miejsca oraz mniej.Za mocno w tym roku zaszalałam.