Forum Ogrodnicze Oaza

Właściwie odkąd zabrałam się za wysiewy swoich warzyw, czyli mniej więcej od lutego, niemal codziennie znajduję jakiś pretekst, aby pobyć z nimi choć przez chwilę i pogrzebać w ziemi - nawet mieszkając w mieście staram się wygospodarować wolny czas, aby po przyjściu z pracy odetchnąć i naładować akumulatorki podczas kolejnego wysiewu, przesadzenia, podlania, nawożenia....Tak więc nie tylko w weekendy funduję sobie kontakt z naturą

Od poniedziałku wyłożyłam do kiełkowania kolejną porcję karłowych fasolek szparagowych, a dzisiaj kilka odmian dyni, przesadziłam w większe kubeczki pomidorka Perłę Małopolski, a do docelowych donic trafiły ostre papryczki: Biquinho Red, Aji Pineapple i Cayenne Yellow oraz bakłażan Ivory z trzema kwiatkami.

W sobotę natomiast ciąg dalszy wysadzania rozsad do gruntu: pomidorków, papryk, fasolki i cukinii, a jeśli ogórek będzie usilnie pchał się do skrzynki transportowej, to też go zabiorę.

Również na dniach czeka mnie pikowanie bazylii i pietruszki naciowej, czyli warzywna saga trwa w najlepsze

A teraz czas na zasłużoną .... od razu lepiej

Aniu podobnie i ja .Zaraz po powrocie z pracy robię ,jak to mówią moi mężczyźni, obchód.Zaglądam do wszystkich doniczek z rozsadami, podlewam ,sprawdzam ich kondycję,pogadam z nimi ,poprzestawiam ,poprzekręcam i dopiero siadam do obiadu i idę do zajęć domowych.Teraz już mam większość roślinek wysadzonych ,zostały tylko bakłażany w altance ,cukinie i fasolka szparagowa tyczna więc obchód trwa znacznie krócej
Na wacikach leżą ogórki na drugi późniejszy wysiew

Ja mam to samo tez najpierw nuszę doglądnąć warzywka.
Pikujecie koperek? Tak mi dzis przyszlo na mysl... strasznie wolno mi rosnie i mysle czy jak go tozsadze to przyspieszy...

Są takie gleby, gdzie koper niemrawo rośnie. Powody bywają różne, od struktury gleby, po nicienie. Są gleby, gdzie koper jest utrapieniem. Sam się wysiewa z roku na rok i jest jak upierdliwy chwast. Rozsadzaniem wcale nie przyspieszysz . U mnie, choć co roku od 30 lat daję obornik, koper nie chce rosnąć. W tym roku wysiałem koperek dla towarzystwa pomidorom w pojemnikach.




Choć - moim zdaniem - warzywnik z samosiejkami kopru wygląda bardziej atrakcyjnie.

Mi się zawsze marzył ogród jak u mojej babci tam też koper się wysiewał sam, ale wyglądało to pięknie i wszędzie tak ładnie pachniało. U mnie nigdy się sam nie wysiał oprócz tego roku. Powschodził sobie masowo w truskawkach

U mnie wyjątkowo w tym roku nic go nie atakuje, zawsze mszyce się dobierały. Również sieje rzutowo między cebule wtedy wiechy są wyjątkowo duże. Te akurat gęsto w rządku na zielone do zupy.

Zauwaźyłam, źe jak posieję koper w rządkach, to niezbyt dobrze rośnie. Albo dopadnie go mszyca, albo poskręca mu wierzchołki.
Jak "rzucę z garści" byle gdzie, najczęściej w cebuli, buraczkach lub ogórkach, to rośnie dorodny, gruby i nic mu nie dolega.

U mnie jest podobnie, tyle że ja nie sieję sam wschodzi ubiegłoroczny. Cieszę się z dorodnego kopru ale denerwuję się bo plewienie jest bardzo utrudnione, właściwie zaczynam po wyrwaniu kopru.

Pierwszy raz wysiewam cukinie. Na kawałku 5x1.5m jakbyście wysiali cukinie aby jeszcze gdzieś zmieściła się papryka? Cukini nie potrzebuję dużo. Na kilka zup:)

U mnie od lat koper wysiewa się sam.Jest mniej atakowany przez mszyce od tego sianego w rządkach.Dlatego ja juz nie sieje.Czekam aż sam wzejdzie.Do tego sałata musztardowa też sama się sieje.
Muszę iść osłonić wczoraj sadzone pomidorki.Słoneczko ślicznie święci i trochę włókninki im nie zaszkodzi

U mnie również koperek wysiewa się sam.Jest prawie na każdej grządce

Maks-ogrodnik wrote:
Jeśli potrzebujesz tylko na kilka zup, to wystarczą dwa krzaki. Ja co roku mam tylko 3 krzaki, w tym jedną niezbyt obficie owocującą Lungę Biance. Z cukinii robię leczo, placki, zapiekanki, curry i keczup i jeszcze zostaje mi tyle że rozdaję sąsiadom i rodzinie.

U mnie też koper rośnie wszędzie, jest go więcej niż chwastów.

Betula wrote:
Cukinia Lungo Bianco bardzo dobrze się przechowuje. Nie ma powodów więc się przejadać cukinią. Świeże leczo czy zupa krem w okolicach Nowego Roku może nawet lepiej smakować niż w sezonie.

U mnie też koperek sam się rozsiewa.Ale na zbiór jesienny muszę trochę posiać ,bo mrożę sobie na zimę Kilka krzaków pomidorów wysadziłam już do gruntu,ale nie był to chyba dobry pomysł,bo poszedł zlewny deszcz z gradem.Pomidorki nie były jeszcze przywiązane do palików i trochę ich powbijało w ziemię i potarmosiło.Może jutro dołączę jakieś zdjęcia

Hi
Oto moj blady koperek z przywieziony z Polski ( ten pierwszy od deski ) wysiany 15 kwietnia , co z nim jest to niewiem , moze ze wiosna była chlodna choc mieszkam w strefie takiej samej jak Polska tyle ze lata bardziej gorace i wieksza wilgotnosc . Zreszta jak widze wasze warzywniki to ja przy was to nawet na podlewacza trawy sie nie nadaje a co dopiero na ogrodnika . Nie mniej jednak warzywnik to dla mnie odskocznia od amerykanskiego wyscigu szczurow .

Carbon, proszę tak o sobie nie pisać chcesz zobaczyć mój koperek ? Wysiałam cały rządek z nasionek zebranych z baldachów kopru kupionego na rynku - tutaj tylko fragment tego rządka. Ma chyba 12 dni.
Dla mnie, podobnie jak dla Ciebie, praca na działce jest niesamowitą odskocznią od codzienności, choć ze względów zawodowych traktuję ją jako hobby i bardzo dobrą terapię...

pomodoro wrote:
Taka zebrana jak jest mała (około 20 cm) też? Nie lubię takich wyrośniętych cukinii. Używam ich tylko do ketchupu i placków.