Forum Ogrodnicze Oaza

Może i lepiej, że jest mniejszy wybór odmian Jak jest za dużo to się szaleje Papryki zostały na strychu. Jak jest 28 stopni to są zadowolone.

Zawsze z własnej rozsady, z wyglądu słabszej niż kupna, miałam po posadzeniu bujniejsze krzaki i lepsze zbiory.

Moje maluchy są w tuneliku na dworze. Będzie trza je wkońcu przesadzić w większe kubki.

Moje papryki słodkie dziś na nocleg idą pod folię.Będą tam do wysadzenia w gruncie.

Moje słodkie, pomidorowe przeznaczone do donic, na balkon:

Iga:

Moje papryki dalej są w kubkach 200 ml.Męczą się trochę,ale nie wyrabiam się.Ładnie rosną,rozkrzewiają się i pojawił się pierwszy kwiatek u papryki Pimento Super Red.

Jedna z flanc papryki słodkiej trzymana na parapecie ma dwa dolne liście trochę zwinięte od dołu do gory. Dwa górne są ok. Jaka to może być przyczyna? Pozostałe flance papryki są zdrowe i rosną intensywnie.

Coś nie jest tak z tym podłożem.

Rosną w ziemi kompostowej. Pozostałe papryki są zdrowe. Zasilam je 2 razy w tygodniu AMPOL-MEROL 250g Nawóz do pomidorów i papryki. 1 gram na dwa litry wody. Jego opis jest forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/s...s=1&limit=5&start=30
Wyglądają tak:

Sam kompost jest za ciężki dla rozsad. Trzeba było domieszać perlitu.

Co mam teraz zrobić. Jak pisałem to tylko jedna sadzonka.
Sadzonki podlewam dwa razy w tygodniu z tym nawozem.

Toteż ta papryka, którą pokazywałeś wcześniej ma albo zasolone podłoże ,albo za mokro , albo jedno i drugie.

Andrzeju,
W takim razie ja też mam pytanie: pamiętam, że w ubiegłym roku miewałeś kłopoty z więdnięciem papryk i bakłażanów. Czy istnieje zatem możliwość, że w ziemi kompostowej, którą użyłeś do paprykowych rozsad przetrwały jakieś patogeny z poprzedniego sezonu ? Może akurat w tej jednej donicy zabłąkało się coś niepożądanego...
Widzę też wyraźnie, że omawiana rozsada znacząco odbiega wzrostem i kondycją od pozostałych - może już na starcie miała słabszy system korzeniowy, albo został on uszkodzony podczas przesadzania. No i chyba te objawy pojawiły się znacznie wcześniej ?

Zasolenie dopiero wyjdzie jak przestanie przelewać te papryki. Ja swoich, które są w kubkach 0.5l tak często nie podlewam, a nawet tych w 0.2l, jak on te maluchy chyba w litrowych? doniczkach. A one są w tunelikach na dworze, gdzie obecnie mają dzień w dzień upały.

Podlewanie dwa razy w tygodniu??

Zaczynam podejrzewać, że może ją przelałem - za dużo wody. Ziemia jest przez cały czas mokra. Gdy podlewam papryki raczej tylko u niej woda spływa na podstawkę. A co ile dni zalecacie podlewanie tej papryki i jaką ilością wody?
"...Czy istnieje zatem możliwość, że w ziemi kompostowej, którą użyłeś do paprykowych rozsad przetrwały jakieś patogeny z poprzedniego sezonu ?..." - raczej wykluczam Ten kompost ( pryzma) jeszcze nie przerobiony.

Często bywa tak, że ziemia nawet jak z wierzchu jest sucha, to w spodniej warstwie nadal jest mokro. Najprostszą metodą jest podlewanie dopiero jak faktycznie zrobi się sucho, czyli roślinki obwiędną ale nic tak nie sprawdzi jak własna ręka. Jak podniesiesz i czujesz że jest lekkie, podlewasz, jak czujesz że jednak jest ciężkie, to czekasz.

Andrzej Ty z uporem fanatyka ciągle pytasz co ile dni podlewać. Nie ma co ile dni. podlewamy jak ziemia w doniczce przeschnie. Dziś podlewałam swoja rozsad w tunelu. mam ułożone w paletach. W jednej palecie część trzeba było podlać bo więdły,a część miały podłoże wilgotne i nie podlewałam. Jedne odmiany rosną szybciej i potrzebują więcej wody ,inne rosną wolno i nie potrzebują tyle wody.

Dam ci taki przykład. Wstawiłem ostatnio takie zdjęcie pomidorów i otrzymałem kilka wpisów co tak sucho. A uwierz, że to było dwa dni temu i dopiero dziś podleje, bo nadal one miały wodę, choć z wierzchu wygląda sucho. Wystarczyło podniesć kubbek, by stwierdzić wagowo, że jeszcze kubki ciężkie.


A podlewam je bardzo rzadko, choć są w tuneliku na dworze, gdzie ostatnimi dniami miały kosmiczne temperatury.

No niestety, nie ma reguly co ile dni. Każda pojemność, każde podłoże i wielkość rośiny, to wszystko zmienne, które wpływają na częstotliwość podlewania.