Forum Ogrodnicze Oaza

Moje słodkie myślę będą akurat w termin.

A moje słodkie zaatakowane przez mszyce. Wczoraj zlałam je HT i niestety dzisiaj znowu były i w dodatku mnóstwo malutkich, jakby się namnożyły? Dziś już paskudy wygniotłam Co robić poradźcie proszę.

Walczę z mszycami już drugi miesiąc. Dzisiaj zdecydowałam się na ponowny oprysk nalewką z tymolu i nie wiem czy przeżyją po nim moje biedule papryczki bo o zgrozo zaczęły opuszczać listki Mszyce nadal są, całe kolonie malutkich, które oglądam przez lupę. Mogłabym wynieść je z domu i potraktować Mospilanem ale jestem zdeterminowana, muszę z nimi wygrać ekologią.
Co ja źle robię???
Podczytuję forum jakiś czas i pokusiłam się na opryski ekologiczne ale widać one nie chcą ze mną współpracować. HT dokładnie wg przepisu robiłam, sprawdzałam dwa razy i na pewno nie popełniłam błędu.

Moje papryki na razie rosną bez pikowania i jakoś muszą dotrwać do Świąt. Na szczęście u mnie na moich roślinkach rosnących na parapecie mszyc nie ma. O HT nie będę się wypowiadał (nie wiem dlaczego Twoje papryczki więdną). Ja jak już muszę z ekologicznych środków stosuję Emulpar 940 EC.

Papryka słodka dogania już ostrą,a różnica w wysiewie spora.

Moje papryki wyglądają tak. Ale nie wiem jakie to są, bo to plan ogólny

Przyrastają dobrze. Jestem zadowolona, jak na razie

Niestety wczoraj poddałam się w walce z mszycą i powtykałam do doniczek pałeczki z chemią
Papryki ładnie rosną ale od wygniatania mszyc na malutkich listeczkach są mocno zmasakrowane. Jedyna pociecha to, że poznałam ich reakcję na uszkodzenie stożka wzrostu bo pięknie się krzewią.

U mnie HT też niezbyt pomogło przy mszycy na różach i jabłoniach. Dwa razy spaliłem nawet liście zwiększając dawkę w akcie desperacji.

Mam trochę czasu to i ja pochwalę się moimi słodkimi papryczkami. Na razie dzięki Bogu nie mają mszyc. Natomiast papryki ostre się ich nie ustrzegły.Papryki rosną: część w perlicie a część w ziemi.Tak jedne jak i drugie mają bardzo ładne korzenie. Pozostałość zostawiam ocenie fachowców w dziedzinie uprawy sadzonek. Wszelka krytyka, oraz porady mile widziane. Zasilane MS + saletra amonowa.

bozena22 wrote:
Któregoś roku na asparagusie, który lato spędzał na dworze, pojawił się jesienią albo zimą wysyp mszyc - zielonych. Poza opryskiem z odrobiną płynu do naczyń, zastosowałam także kilka razy podlewanie HT. Moje HT jest na ziołach - zadziałało, mszyce zniknęły. Efekt dodatkowy, piękny śródziemnomorski zapach.

Moje papryczki dzisiejszą noc spędzą na dworze w małym foliowym tuneliku, takim na pałąkach. Nad głową mają perforowaną folię i kołderkę z ośmiu warstw włókniny. Ziemia mocno się dzisiaj nagrzała, powinno być dobrze. Ich miejsce w domu natychmiast zajęły dopiero co przepikowane pomidory, czyli, bidule, nie mają już powrotu do domu.

Dzięki Horti. Ekologia dla cierpliwych
Jednak nie dodałam do roztworu polopiryny i być może dlatego po dwóch opryskach nie zauważyłam efektów. Będę nadal testować tym razem z dodatkiem aspiryny i mam nadzieję, że w końcu wygram z zielonymi maszkarami.

Moje słodkie papryki doganiają ostre. Porównując z Waszymi wydaje mi się że są jednak trochę blade.

Zdjęcia nie oddają rzeczywistego koloru, a i odmiany też przecież mają różną zieloność. Gurman, ładne są Twoje sadzonki.

Moje papryki słodkie obecnie - uprawa w odkrytym gruncie

Ja muszę kupować sadzonki na jarmarku, bo wtedy co się sieje paprykę, to u mnie w domu za zimno i nie kiełkuje.

A nie możesz podkiełkowywać na wacikach? Dla małego pudełeczka z nasionami powinno znaleźć się ciepłe miejsce w domu, np. przy piecu, na dekoderze. Można za 40 zł kupić grzałkę do terrarium. To pewnie tyle, co wydajesz na rozsadę.

No i jak skrajnie ograniczony wybór odmian