Forum Ogrodnicze Oaza

przecież też chcą ciepła i troski...

To ja też poszukam w pudle może do mnie też jakieś stare nasiona zawołają aby je choćby wyjąć na wierzch i ułożyć w kolejce do wysiewu

Ja ćwiczę kiełkowanie nasion. Nie wychodziło mi to do tej pory, więc żeby coś robić uczę się kiełkowania.

Zawsze coś

Po tym jak wczoraj papryczki dostały osobne mieszkanka zauważyłam,że już nie mam miejsca na parapecie a właściwe wysiewy dopiero przed nami

bietkae wrote: Elu, zawołają
Agnieszko, ja też się uczę. Pierwszy raz tak wcześnie wysiałam nasionka. Pierwszy raz podkiełkowywałam na wacikach. Pierwszy raz używam perlitu. No i pierwszy raz mam te odmiany.
To ja chyba taki przedszkolaczek paprykowy jestem

Eleni no i to jest największy ból czyli miejsce na parapecie. Mnie właśnie to wstrzymuje przed wysiewaniem papryczek ostrych bo teraz parapety mam zajęte przez kwiatki. Jak dzień będzie dłuższy to kwiatki będą mogły stać na podłodze, okna są duże to światło do nich dotrze a rozsada na parapecie. Na razie pilnie śledzę Wasze sukcesy bo ćwiczyć nie muszę, doświadczenia co nieco już mam. Trzymam się i nie wysiewam ale przekładanie nasionek też sprawia przyjemność

A rano cudowna niespodzianka. Starsze towarzystwo ma pąki kwiatowe pewnie muszę się ich pozbyć z żalem, ale i tak radocha od nasionka do kwiatuszka...

Po inwentaryzacji nasion zdecydowałam, że w tym roku w doniczkach zagoszczą papryczki:
1) Rokita
2) Serrano
3) Hungarian yellow wax
4) Habanero orange
5) Nasielska czerwona i żółta (wyglądają jak te z marketów spożywczych)

Choć jak przeglądam wątek, to budzi się chciejstwo

To, że się budzi, to naturalne - wypadałoby je wybudzić maksymalnie

Domyślam się, Paulinko, że próbowałaś wcześniej Serrano ?

Ja to chyba mam coś , byłam dzisiaj w B-ce i kupiłam 1 sztukę papryki chili dla nasion . W donicach w tym roku zamiast koleusów będą przeróżne papryki ostre robiące za ozdobę .

O widzisz, Elżuniu, dobrze, że wspomniałaś o paprykach z marketu.
W ubiegłym roku kupiłam na rynku opakowanie ostrych papryczek ( m.in. w typie habanero, "trynidad" i "aji" ) - owoce były malutkie, na moje niewprawne oko słabo wyrośnięte, ale ponieważ zyskały uznanie Adasia, ( uznanie okraszone silnym łzawieniem ) postanowiłam wydłubać z nich nasiona.

Równolegle z tymi papryczkami nabyłam w markecie wypasione Habanero Red i Yellow ( Sun ?) i z nich także pozyskałam nasionka. Dzisiaj wszystkie skiełkowane siedzą w perlicie, w ciepełku; co znamienne, rynkowym proces kiełkowania zabrał 5 dni, a marketowym dwa, a zatem właśnie one rozpoczynają wschody.

Wysiew właściwych odmian jeszcze przede mną, ale przynajmniej ćwiczę silną wolę

U mnie tylko Dino i B ale niedługo wybieram się do miasta czyli do Wrocławia więc poszaleję między regałami z nasionami i na pewno rzucę okiem na dział warzywny to może jeszcze coś wypatrzę ale niekoniecznie bo i tak mam już dużo za dużo odmian do uprawy. Ale to gonienie króliczka na przedwiośniu jakoś się nie kończy, ciekawe dlaczego

Tak Aniu, próbowałam. Wiąże się z tym zabawna historia:
Zainspirowana jednym z moich ulubionych kanłów na YT polowałam na nasiona tej papryczki. Późno dorwałam, jeszcze później posiałam. Na jesieni wpadła Mama zrobić mi leczo prezentowe. Telefon 'słuchaj, zrobiłam ci leczo i wrzuciłam takie dwie male zielonone papryczki z tych twoich zabiedzonych*. Ale one chyba ostre były, bo jekieś piekące to leczo'.

* w oczach mojej rodzicielki każda mała papryczka jest zabiedzona

Aniu Twoje papryczki piękne, pozazdrościć. Pozytywnie, oczywiście.

bietkae nie jesteś sama z wydłubywaniem nasion. Super, ze jest nas więcej
Szukam Dino w pobliżu W-wy, ale najbliżej chyba w Pułtusku. Czyli będzie wycieczka.

Wysiałam w sobotę dwa nasionka papryczki Variegata

bietkae wrote: Elu mam Cherry Chili, chcesz nasiona? Oto ona, nie oddają zdjęcia jej urody i to był mój pierwszy rok z nią zanim się "poznałyśmy":

A ja mam radochę od rana bo skiełkowane papryczki wysiane do perlitu wychodzą na wierzch. Myślałam, że perlit nie jest dla mnie ( pomidorki wysiane do perlitu padły), a tu z rana taka niespodzianka

Nasiona wyłożone na waciki 1 stycznia .Kiełkowały sukcesywnie ,jedna odmiana nadal czeka-teraz już w perlicie i śpi. Pierwsze listki trochę za jasne , mało światła?

Już pokazują się listki właściwe.W sobotę planowane pikowanie.