Forum Ogrodnicze Oaza

Agusiak, w KAŻDYM wątku są informacje od A do Z, ale przecież Ty także zadajesz te same pytania po kilka razy, wizytujesz to forum codziennie, uzyskujesz na swoje pytania cierpliwe odpowiedzi, więc nie denerwuj się na innych

Maksymilian, prowadząc ogórki w pionie, uszczykujemy każdy zawiązek pędu do mniej więcej 5 węzła, co wg np. Józia ( Krecika ) oznacza ich usunięcie do wysokości 0.5 m. Później możemy uszczykiwać boczne pędy za zawiązkiem pierwszego owocu, zostawiając jeden liść.
Będziemy obrywać, obiecuję

Nie wiem Aniu skąd u ciebie przekonanie że mnie to denerwuje i nic nikomu nie zarzucam a tylko i wyłącznie zapytałam czy przeczytał wątek bo tak informacji nt. jest b. dużo. Chyba nie potrzebna jest twoja natychmiastowa interwencja.

Och, masz rację. Postawiłam się na miejscu Maksymiliana i wierz mi: po przeczytaniu takiej "pomocnej" odpowiedzi odechciałoby mi się pytać dalej. Poza tym nie każdy ma czas, aby cały dzień spędzać na Forum ( zwłaszcza mając niemowlaczka w domu ), więc naiwnie sądziłam, że Maks pytając, uzyska konkretną odpowiedź na swoje pytanie - tak, jak Ty zawsze ją otrzymujesz.
Mam nadzieję, że wystarczająco wytłumaczyłam swoją "natychmiastową interwencję"
Jeśli poczułaś się urażona, najmocniej przepraszam.

Ładne macie ogórki, moje maciupeńkie, słabo kiełkowały, musiałam dosiewać.

Co podgryza ogórki i robi takie dziury

Nornice.

W moim rejonie całe szczęście nie ma nornic.
Są krety, ale u mnie bardzo rzadko, raz na kilka lat się jakiś przytrafi.


Moje ogórki na obecną chwilę:

Jadłospisy kretów, a nornic, różnią się.

Dokładnie tak jest: krety to ssaki owadożerne, natomiast nornice to gryzonie - menu mają zróżnicowane, więc i charakter szkód poczynionych przez te zwierzątka jest inny.

Myślę, że chwilowo wygrałam batalię z mrówkami, które z kolei są moim utrapieniem. Ogóreczki przeżyły zarówno przemarsz mrówczej armii, jak i bardzo gorące powietrze i palące słońce. Przy okazji lustracji zauważyłam, że w kątach liści pojawiły się małe pędy i zawiązki kwiatów Niektóre roślinki mają już trzy węzły. Również oparzone egzemplarze szczęśliwie przetrwały.

Ogórki Suyo Long , a za nimi rządek pietruszki naciowej

Przed szpalerem ogóreczków rosną sobie czosnki jare i skorzonera

Pod wieczór zainstalowałam rusztowanie:

Zauważyłem na ogórkach białe zmiany na obrzeżach liści.Co może być przyczyną czy to mączniak rzekomy czy ewentualnie niedobory pokarmowe ?

Chciałeś, to masz.

aggie-horticulture.tamu.edu/vegetable/pr...otassium-deficiency/

Oprysk saletrą potasową / systematyczny/ mile widziany

No i ja mam problem.Podlewałam warzywniak i niemiła niespodzianka w ogórkach.Wczoraj tego nie było.Robiłam oprysk PW wczoraj o 8 rano.Dzisiaj wczesnym rankiem też było OK.A dzisiaj kilka liści tak wygląda.Proszę o pomoc.

Trochę sprostuję-Dzisiaj wieczorem tak wyglądają.

Przy takiej pogodzie jaką mamy absolutnie nie do przyjęcia jest oprysk poranny.

Kolejny mój błąd.Pomidory i pozostałe warzywa są ok.Czy ogórki poradzą sobie i nic im nie będzie?Bardzo się zdenerwowałam,bo bardzo ładnie owocują i nie chciałabym żeby przez moją głupotę ucierpiały

Poradzą sobie. U Ani też dwa pomidorki były przypalone i wyszły z tego.

Radzę do oprysków ogórków PW dodawać saletrę potasową. To oparzenie może maskować początki niedoboru potasu w postaci brzeżnej nekrozy , jak u Krzysztofa

Mietku bardzo,bardzo Ci dziękuję. :thanks:Ogórki są dla mnie "oczkiem w głowie".Moja codzienna walka z turkuciem i nornicą,pochłania sporo czasu,one szkody robią zwłaszcza w ogórkach.Za tą niewiedzę można mnie

pomodoro wrote: Ogórki podlane wczoraj wieczorem ponownie w stężeniu 1g/l zgodnie z zaleceniem nawozem do pomidorów i papryki. Rosną ładnie.