Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie są odstępy po 80cm między krzakami bo już na sam początku martwiłem się o wentylacje - spokonie wlazło by jeszcze z 4 krzaki.
Wiadomo pierwszy rok w tunelu to i błędy są, ale notuje i zapamiętuje
Co do tych kwiatów w gruncie podobnie.

Tłumaczyłoby to również te liście? Skorkowanie występuje tylko na dwóch krzakach malinówek. Reszta owoców na pozostałych krzakach jest ok. Natomiast liście skręcają się na wszystkich.

Są przenawożone.

Przerwać nawożenie i czekać na popeawę? Czy raczej już ich nie zbawie?

Nie wiem czy przeoczyłem post, w którym opisywałeś czym i jak nawozisz ?. Najlepiej zdradź to nawożenie przynajmniej od wiosny tego roku.

Pomidory mają nowe miejsce od tego roku ze względu na powiększenie szklarni. Ziemia porządnie ruszona jesienią razem z kompostem-trawa. Ponownie przemieszana wiosną razem z kurzeńcami(nie wiem jak "oficjalnie" się to nazywa) w postaci granulatu. Trzy tyg od rządzenia nawożenie gnojówka z pokrzyw (sprawdzona w poprzednich latach nigdy nie było problemów plony zawsze obfite krzak zdrowy) regres po sakramenckich upałach czerwcowych. Zwijanie liści i zgnilizna wierzchołkowa na 3 owocach. Ewidentnie efekt temperatury. Wysadzone mam 4 krzaki poza szklarnia w innym miejscu i tu również zwijanie liści. Tyle że ... krzaki na zewnątrz wróciły do siebie a w szklarni malinówki jak na zdjęciach reszta krzaków ok (standard krakusy i 3 eksperymenty nieznanej odmiany) oczywiście liście w mniejszym stopniu ale wywinięte do góry na wszystkich krzakach. Wyjątek koktajlówki ale one z natury są nie do zdarcia chyba. Po fali upałów jak zaobserwowałam problem z liśćmi nawóz nie naszej narodowości zdj niżej. Polecony przez innego maniaka pomidorowego. Dolistnie w fazie kwitnienia pylicol. Teraz problem na malinówkach dotyczy już stożka wzrostu

Powodem problemów jest zbyt dużą ilość azotu amonowego w podłożu. Najpierw kurzeniec zastosowany zapewne " z gestem ", a teraz nawóz oparty na naturalnych składnikach. Co prawda producent nie podaje specyfikacji azotu na opakowaniu tego nawozu , podając jedynie łączną zawartość azotu w ilości 3,5 %, ale sam fakt, że jest to nawóz naturalny świadczy o tym, że główną postacią jest azot amonowy. Pod osłonami przekroczenie zawartości tej formy azotu ponad 50 mg w litrze podłoża skutkuje uszkodzeniem systemu korzeniowego i blokadą wielu składników mineralnych. Skutki takiego nawożenia spotęgowała pogoda.

Mam dwa krzaki pomidorka RAF i na dwóch krzakach owoce ale to wszystkie wyglądają tak :




A to Shapka Monomakha :

Nie chodzę do pracy więc więcej tu piszę. Mam kilka krzaków pomidora o nazwie Shirley. Kupiłem nasiona w Anglii. Pewnie wielu z nas go ma i może o nim pisało. Wyczytałem, że to odmiana uprawiana w szklarniach o nazwie Mercedes. Jest to bardzo ładny pomidorek o niedużych owocach ok 180g. Jest odporny na mozaikę, fusarium i jak prawie już wszystkie na werticiliozę. Krzak jest mocno zielony, o typie wegetatywnym. Pomidor Portos za Straganika jest baaaaardzo do niego podobny.Pomidorki są jak dla mnie bardzo smaczne. Lilka fotek:










Pozdrawiam

MK wrote:
A kto Ci polecił dolistny oprysk Pylicol'em skoro sam producent zaleca co innego ?

<iframe width="1109" height="624" src="www.youtube.com/embed/Wd_7QF6Sito" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></iframe>

Rozstawa jest 80cm na 80cm a wygląda jak dziki busz. Ładnie rosną w tym roku, tylko przez te upały liście i grona idą pod ostrym kątem do góry, przez co mogą się wyłamywać pod ciężarem owoców.

Moje pomidorowe poletko jest na górce. Mimo przesłony i tak marzną. Niektóre liście na końcach zrobiły się fioletowe. Dobrze,że nas olśniło, by w tym roku kupić tunel foliowy









Jak nie tu to tam coś będzie,mam nadzieję

Teraz widzę jak w namiocie mam zarośnięte,ale nie mogłam sięgnąć,bo OCZYWIŚCIE za gęsto posadzone,ale już niedługo,bo obrywam kolejne liście. Jeszcze jakiś psiur tam wpadł mimo siatki.

To akurat używam na kwiaty rozwinięte. Szybciej się zawiązuja owoce. Rok temu zaczęłam stosować nie miałam zastrzeżeń. W porównaniu do tych nie pryskanych owoc zawiazywal się szybciej.

Pomidory zdrowe.

Wy to już zbiory po całości Ja to na razie podjadam po jednym co jakiś czas. No niestety pogoda nie sprzyja dojrzewaniu.

No ale cóż w końcu muszą ruszyć, chyba im podam troszkę potasu.

VP1:






Garden Peach (ciekawa odmiana).




Życzę słoneczka.

Przedstawię Wam skazańca,Cuor di Bue.Przy sadzeniu poszedł w róg grządki,bo wyglądał okropnie.Był zaopatrzony jak wszystkie ,czyli kompost zmieszany z przekompostowanym obornikiem końskim.Co przechodziliśmy koło niego,to mąż kiwał głową,jeszcze trochę to poszedłby na kompost,a tu proszę Powolutku i do przodu On nie miał objawów SZW,a jego rodzeństwo tak.One jednak wyglądają lepiej.Oto on



i pierwsze grono.

Liczyłam że dwa tygodnie i będą czerwone, ale zimno i wszystko zielone jeszcze.
Nie radzę sobie z rumbą ożarowską. Krzak rośnie wszerz i wszędzie ma owoce.



Babuszkina radość cały czas rośnie



Sybirski Malachit jest śliczny.