Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie Caniles też świetnie się sprawuje, jest zdrowy, niesamowicie silny i bardzo plenny, owoce zgodne wyglądem ze sklepowymi.
Niestety miałam wizytę złodzieja pod swoją tygodniową nieobecność i wszystkie dojrzałe pomidory bez skaz z całego tunelu poszły hen - nie wiem, czy z tych z brakami (typu zielona piętka z niedoboru potasu) będę mogła bezpiecznie pobrać nasiona. Choć może jeszcze pomidory wydadzą kolejne grona...

"Kradzione nie tuczy" więc niech ma porządny rozstrój żołądka Kiedyś chyba na tym forum ktoś miał świetny pomysł, żeby napisać na kartce "Świeżo pryskane (przeciw zarazie?)"

Ania Adasiowa ma Caniles F3.Myślę, że warto zaczekać na jej relację z uprawy, żeby zdecydować, które F dłubać

U mnie też jest F-3

Moje pierwsze pomidorki.


Dawno nie uprawiałam pomidorków ,bo zawsze jakaś zaraza się przyplątała a nie chciałam pryskać chemia i wszystkie krzaki szły do spalenia.Ale w tym roku jestem bardzo szczęśliwa MAM POMIDORKI z działki.Dziekuje Ani ,ze mnie namówiła i przysłała nasionka,Mieciowi,za zalecenia do mojej analizy gleby ,i wszystkim Formulowiczom ,którzy przez swoje posty pomogli mi w uprawie pomidorków.
Pozdrawiam Teresa

Spokojnego dnia

Mam 15 krzaczków pomidorków

Mata Hari






Perła Małopolski


Pozdrawiam Teresa

pomodoro wrote:
Super, będzie bogaty materiał porównawczy.

A to mój Crimson Cushion - h do 120 cm, odmiana pochodząca z USA. Mam go pierwszy raz z wymiany nasion, średnio wysoki, ładnie plonuje jak na taki krzaczek i wygląda zdrowo






Widzę teraz, że brakuje mi jakiejś fajnej, wczesnej, niepękającej koktajlówki w tym roku..

Babushkina radość pobiła u mnie rekord:


W gronie były jeszcze dwa duże spłaszczone owoce. Przepyszny, malinowy befsztyk. Rodzina mi się jednym pomidorem najadła

Rumba ożarowska w misce i dzisiejsze zbiory:



Myślę że nieźle jak na amatora z czterema skrzyniami.

Kajtkowa wrote:
Ja bym jeszcze spryskała czymś co zostawi ładny osad na owocach, by uwiarygodnić karteczkę, np wodą z mąką ziemniaczaną (nie próbowałam, sądzę tylko że powinna ładny wzorek zostawić).

Piękne macie swoje pomidory.

Natomiast chcę podzielić się i pokazać, jak wyglądają pomidory "dogladane " przez sroki.
W tym roku wszechobecna susza, ogród na szczęście omijały nawałnice i grad. Warzywa rosły w miarę dobrze.
Natomiast od jakiegoś czasu mam problem ze srokami. Są to ptaki stadne, przy braku wrogów, dość liczne.
U nas stado kilkudziesięciu ptaków buszuje po okolicy. No i odwiedzają naszą działkę.
Za darmo mają wodę (70-litrowa balia) a później na deser dziobią wszystko, ogórki, pomidory, gruszki, jabłka.
Nie pomaga odstraszanie, jeśli wiewa się jakaś folia lub szmata, czy inna błyskotka, przechodzą obok i już.





Tak wyglądają pomidory po degustacji.

Współczuję. Jak widać sroki, to nie tylko szkodniki w świecie zwierząt, ale wśród ludzi też. U mnie też są, ale na szczęście pomidorów nie jedzą. Wolą owoce. Podobnie jak inne ptaki. Sprytne są u mnie sójki. Kiedyś zauważyliśmy jedną na trzepaku. Jak mąż wyszedł na taras zaczęła skrzeczeć. Okazało się, że na jabłonce za blaszanym garażem siedziało całe stadko i raczyło się jabłkami. Na skrzek strażniczki uciekły spryciule.

Dojrzał u mnie duży Aussie. Nie ma kilograma ale niewiele mu brakuje. Na innych krzakach pomidora Aussie mam od 8 do 12 szt. Wszystkie są duże.

Kajtkowa wrote:
Wezwana do tablicy melduję się

Tak, w tym sezonie mam Śliwkowego F3 - pierwsze grono pokazywałam już wcześniej i z niego pobrałam nasiona, na wszelki wypadek. Owoce w smaku okazały się identyczne jak pokolenie F2 - twarde, słodkie, idealne do dłuższego przechowywania.

Drugie grono wygląda zupełnie inaczej i z jednego z tych pomidorków także pozyskam nasiona, jako że ten kształt pomidora bardzo mi się podoba, a poza tym jestem ciekawa, czy i jakie cechy powtórzy w F4 w przyszłym roku:

Chętnie służę nasionkami

Gruntowe pomidorki nadal w większości są zielone, niektóre nieśmiało zaczynają się żółcić lub różowieć.

K37

Malinowy Gigant, pierwsze grono:

Jeden z owoców odmiany Moya Noir

Ukochane Costoluto Fiorentino

Biełaja Wisznia o niespotykanym przeze mnie, jak dotychczas, kształcie pomidorków:

Niezmordowany, plenny, pancerny niemal Portos - także w tym roku mój rekordzista pod względem ilości zawiązanych owoców

I niespodzianka na I gronie Portosa - w towarzystwie tradycyjnych, okrągłych pomidorków, pojawił się spiczasty - czy taki incydent to właśnie rozszczepienie ?

Pomidorki pod daszkiem.

Nie zdążyłem dodać dzisiejszych zbiorów z pod daszka, bo mi tel padł.

Błażej te dwie rozetki w lewym dolnym rogu jaka to odmiana?. One mi się bardzo podobają.

Adasiowa wrote:
Moje F-3 mają identyczny kształt




Degustacja dopiero będzie i zdam relację.

Co ciekawe, pomidorki tej odmiany na wyższych piętrach mają równie wydłużony, spiczasty kształt jak te z drugiego grona, natomiast te owalne były tylko na pierwszym.
Myślę, że będzie to ciekawe doświadczenie: wysiać w przyszłym roku nasiona zarówno z tych "jajowatych", jak i ostro zakończonych - będzie to wtedy F4 - i zaobserwować rozrzut cech. Może być trochę niespodzianek.

Podobnie zrobię z Portosem - pobiorę nasiona z tradycyjnych, okrągłych pomidorków, jak i z tego stożkowego ( rozszczepionego ).